Sprośne listy – Vi Keeland i Penelope Ward

Sprośne listy to powieść, która niesie ze sobą duży ładunek emocjonalny. Ukazuje bowiem losy młodej kobiety, która zmaga się z agorafobią oraz mężczyzny, który stracił ukochaną matkę. W książce można odnaleźć sporo bólu, ale główną rolę odgrywa relacja damsko-męska. Vi Keeland i Penelope Ward zawsze starają się, aby ich romanse niosły ze sobą głębszy przekaz. To jeden z powodów, dla których chętnie sięgam po tytuły ich autorstwa. Tym razem również się nie zawiodłam. Pojawiają się pikantniejsze momenty, ale sama książka ma też wartościową i intrygującą fabułę.

Sprośne listy – Vi Keeland i Penelope Ward



Luka ma 25-lat i boryka się z agorafobią, która bardzo utrudnia jej codzienne życie. Młoda kobieta ma na koncie ogromny sukces, pod pseudonimem wydała bestseller. Nie potrafi się jednak cieszyć z tego powodu. Dręczą ją bowiem demony przeszłości. Zapisała się nawet na psychoterapię, aby poprawić komfort swojego życia. Jednak postępy następują bardzo powoli.


Zanim Luka zaczęła bać się zatłoczonych miejsc, w tym środków komunikacji miejskiej i tłumów w supermarkecie, prowadziła całkiem normalne życie. Uczęszczała na lekcje tańca, randkowała z chłopakami, działała w harcerstwie i otaczała się wspaniałymi przyjaciółkami. Niestety, jej życie zmieniło się nie do poznania podczas jednego z koncertów. 4 lipca miała świetnie się bawić ze swoją przyjaciółką, Isabelle. Niestety, podczas koncertu wybuchł pożar. Luka miała szczęście, ponieważ akurat poszła kupić napoje i znajdowała się blisko wyjścia. Jej przyjaciółka zginęła w płomieniach. Od tamtej pory Luka boryka się z agorafobią. Nie potrafi też pogodzić się ze stratą przyjaciółki.


Gdy Luka przyjeżdża do mieszkania zmarłego ojca, aby posprzątać, znajduje list od swojego kolegi sprzed lat. Kiedyś dziewczyna dużo pisała z pewnym młodym Anglikiem. Nie znała go osobiście. Namiar na chłopaka otrzymała w szkole. Jednak ten okazał się na tyle interesujący, iż korespondencyjna znajomość trwała długie lata. On opowiadał jej o rozwodzie rodziców, chorobie matki oraz swoim pierwszym razie. Nie była to jednak znajomość, w której tylko jedna ze stron odnosiła korzyści. Luka także mogła liczyć na wsparcie Griffina. Niestety, korespondencja urwała się wraz ze śmiercią Isabelle. Luka nie radziła sobie wówczas z emocjami. W pewnym momencie przestała nawet czytać listy Griffina. Wiadomość, którą znalazła w domu zmarłego ojca, przebudziła ją z letargu. Było w niej sporo złości. Czy Luce uda odnowić się znajomość z Griffinem? Jak potoczą się losy obojga młodych ludzi?


Sprośne listy to książka, w której odnajdziemy namiętność, ale też ciekawy zarys profili psychologicznych głównych bohaterów. Powieść, mimo obecnych w niej dramatów, czyta się szybko i przyjemnie. Sprośne listy wciągają już od pierwszej strony. Vi Keeland i Penelope Ward po raz kolejny mnie nie zawiodły. Zawsze z niecierpliwością wypatruję nowego tytułu ich autorstwa. Sięgając po książki tego duetu, wiem, że miło spędzę czas. Autorki nigdy mnie nie zawiodły, dlatego ich twórczość mogę polecić z czystym sumieniem miłośniczkom dobrych romansów:)


9 komentarzy:

  1. Ciekawie zapowiada się ta książka, choć erotyczne klimaty nie są dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. * w sensie tego tytułu. Źle to napisałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się ciekawa więc zapisuję i chętnie po nią sięgnę w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sam tytuł mnie zaintrygował, a Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto po nią sięgnąć, bo powinna mi się spodobać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo ! książki i od razu przypomina mi się spotkanie na festiwalu książki w Op. :) pozdrowiłam Cię właśnie w nowym wpisie. :*

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...