Krystyna Mirek to jedna z moich ulubionych pisarek. Jeszcze
nie trafiłam na książkę jej autorstwa, która nie przypadłaby mi do gustu.
Zawsze z niecierpliwością wypatruję jej nowych tytułów. Krystyna Mirek jest
chyba jedyną pisarką, obok Magdaleny Kordel, której książki czytam za jednym
zamachem. Zazwyczaj trwa to trochę czasu, bo ciągle jestem w biegu, gdzieś mnie
niesie, coś muszę zrobić etc. Tutaj jestem w stanie usiedzieć na miejscu, by
poznać w pełni historię ukazaną w książce. Jak oceniam powieść Wyjdź za mnie,
kochanie?
Najnowsza powieść Krystyny Mirek powstała z myślą o
pokrzepieniu serc. Autorka chciała nam za jej pomocą poprawić nastrój w tym
trudnym roku, gdy borykamy się z nieznanym nam wcześniej wirusem. Wyszła z tego
świetna komedia romantyczna, która bawi i pozwala oderwać się od codzienności.
Mnie bardzo przypadła do gustu. Jak to bywa w przypadku powieści Krystyny
Mirek, każda, nawet lekka książka, niesie ze sobą pewne ważne przesłanie. Tak
jest też w tym przypadku.
Apolonia samodzielnie prowadzi wielką firmę. Jest kobietą
utalentowaną i zdeterminowaną. To właśnie te cechy pozwoliły jej utrzymać się
na rynku i zbić fortunę. Apolonia jest jednak wymagającą klientką. Wiele osób
boi się jej reakcji oraz opinii. Ta wymagająca kobieta postanawia zorganizować
swojej jedynej wnuczce, Marice, ślub z bajki. Wprawdzie Apolonia nie przepada
za Maurycym, ten nie przypadł jej do gustu, ale postanawia go zatrudnić w
swojej firmie dla dobra wnuczki. Ojciec Mariki, znany prawnik, specjalizuje się
w rozwodach. Nigdy nie udało mu się stworzyć trwałego związku. Postanawia zatem
zabezpieczyć swoją jedynaczkę na przyszłość, gdyby los nie okazał się dla niej
łaskawy.
Marika powinna odczuwać radość charakterystyczną dla kobiet
przygotowujących się do ślubu. Tymczasem targa nią coraz więcej wątpliwości.
Dziewczyna zastanawia się, czy każda panna młoda tak ma. Na dodatek czuje się
całkowicie podporządkowana babci. Nikt nigdy nie pozwolił jej rozwinąć
skrzydeł. Każdy widział w niej kruchą i drobną kobietę. W rezultacie Marice nie
było dane poznać prawdziwego życia, wykształcić w sobie niezależności oraz
umiejętności podejmowania samodzielnych decyzji.
Równolegle poznajemy drugą, dość nietypową rodzinę. Młody
informatyk pragnie odciągnąć swojego ojca od ostatniego skoku życia. Nie podoba
mu się profesja jego rodzica. Ma dość tego, że ojciec okrada innych ludzi. Boi
się, że tato w końcu odpowie za swoje czyny i trafi do więzienia. On sam
pragnie wieść uczciwe życie i pracować w zawodzie. Czy przystojnemu brunetowi
uda się przekonać ojca, aby nie okradał domu Apolonii podczas ślubu jej
wnuczki? Jak potoczą się losy Mariki, gdy los postawi na jej drodze przystojnego
bruneta, którego zarys widziała w swoim, jakże przyjemnym, śnie?
Wyjdź za mnie, kochanie to nie tylko powieść o miłości, która przychodzi znienacka, nie pytając nas o zdanie. To także historia o dojrzewaniu i kształtowaniu w sobie niezależności. Krystyna Mirek pokazuje, jak zgubne skutki może mieć nadopiekuńczość rodziców i dziadków. Wyjdź za mnie, kochanie to książka, która bardzo mi się spodobała. Zachęca bowiem do życia na własny rachunek oraz samodzielnego zarabiania na swoje potrzeby. Pokazuje, jak ważna jest praca zawodowa. Krystyna Mirek stworzyła świetną komedię romantyczną. Szkoda, że powieść Wyjdź za mnie, kochanie prawdopodobnie nie doczeka się kontynuacji. Czekam natomiast na kolejną świetną historię:)
Czuję, że to piękna książka <3
OdpowiedzUsuńOj, bardzo, do tego wypada dość zabawnie :)
UsuńTematyka zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńZachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :) Książek tej autorki nie znam, ale książki M.Kordel uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMagda Kordel ma świetne książki. Krystyna Mirek pisze podobnie, więc jest szansa, że jej powieść przypadnie Ci do gustu :)
Usuń