Muszę przyznać, że sama dość długo omijałam kolory, w
których wyglądam bardzo dobrze. Po prostu mylnie zakładałam, że pasują
wyłącznie blondynkom o niebieskich oczach. Jednak zaczęłam im dawać szansę. W końcu
zawsze można je zabrać ze sobą do przymierzalni i bezpłatnie ocenić, w czym
czujemy się świetnie, a co niekoniecznie jest z nami kompatybilne. Jakie kolory
pasują brunetce o chłodnej karnacji?
Krwista czerwień
Ten kolor odkryłam stosunkowo wcześnie, ponieważ już na
studiach. Miałam wtedy fazę na makijaże, bo zaczynałam prowadzić ten blog.
Swoją pasję dzieliłam z koleżankami z roku. W rezultacie kupiłam sobie czerwoną
szminkę, pasowała mi, więc dokupiłam czerwony trencz w Orsay, do tego czerwoną
sukienkę w Camaieu, czerwoną spódnicę w Mohito i czerwone jeansy w
Cache&Cache. Wszystkie te rzeczy wciąż posiadam i chętnie je noszę. Zostały
wykonane z materiałów charakteryzujących
się wysoką jakością. Krwista czerwień
cudownie ożywia moją bladą cerę i dodaje jej wyrazu.
Malinowa czerwień
Ją także bardzo lubię, gdyż jest stosunkowo chłodna i dość
żywa. Czuję się w niej tak dobrze, że
drobny akcent kolorystyczny zdarza mi się też przemycić w makijażu oczu. O
dziwo, tak krzykliwe make upy dobrze się komponują z moim typem urody. Jak to
mówi Dosia, ona jako blondynka o ciepłym
odcieniu włosów wyglądałaby w nich bardzo krzykliwie, a ja mogę sobie na nie
pozwolić, gdyż mam bardziej stonowaną urodę.
Fuksja
Ostatnio zakupiłam sobie sukienkę w
tym kolorze. Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo o ubrania w odcieniu fuksji.
Mam szminki w tym kolorze i chętnie je noszę.
Pięknie ożywiają bladą cerę i sprawiają, że wyglądamy promiennie.
Niebieski
To kolor, do którego przekonałam się w zeszłym roku.
Przyznaję, że długo uważałam, że pasuje tylko niebieskookim blondynkom. Jak
widać, mnie też czasem daje się popłynąć jakimś stereotypem. Tymczasem, jak go założyłam kiedyś w
galerii, to przepadłam. W końcu Królewna
Śnieżka też nosiła niebieskie sukienki i wyglądała w nich zjawiskowo.
Moja szafa powoli zaczyna zapełniać się niebieskościami. Nie mogę sobie odmówić
tej przyjemności.
Fiolet
Ten kolor też pokochałam, ale ta miłość zrodziła się w
gimnazjum. Uwielbiałam wówczas nosić lawendowe T-shirty i malować oczy na
fioletowo. Zbierałam wówczas mnóstwo komplementów. Nadal lubię ubierać się na
fioletowo, ale wcale nie jest łatwo o ubrania w tym odcieniu.
Butelkowa zieleń
Tego koloru też nie nosiłam latami, aż pewnego dnia
postanowiłam go przymierzyć w Orsayu. Sukienka w butelkowej zieleni okazała się
idealna dla mojego typu urody. Oczywiście ją kupiłam i od tamtej pory nie
boję się tego odcienia.
Pistacja
Do pistacji przekonałam się zeszłej wiosny, gdy dostałam
fioletowo-pistacjową paletkę cieni. Kolor ten cudownie wydobywa brązową
tęczówkę na zasadzie kontrastu, dobrze wygląda też na elementach mojej
garderoby.
Pudrowy róż
Róż bardzo lubię i to od dziecka. Pudrowy róż jest dosyć
delikatny i na pewno nie podkreśli mojej urody równie intensywnie jak czerwień,
ale przecież nie zawsze trzeba grać kontrastem. Czasem można sobie pozwolić na
odrobinę delikatności.
Pastelowy żółty
Pastele zawsze wydają się nieco bardziej stonowane i przez
to chłodniejsze. Żółty jest kolorem ciepłym, ale może też być mniej lub
bardziej subtelny. Ja lepiej czuję się w pastelowym żółtym niż w musztardzie,
aczkolwiek słyszałam, że do chłodnej karnacji lepiej pasuje musztarda.
Uniwersalne kolory
Biel, czerń, granat i szarość to kolory uniwersalne, które
pasują każdemu, w tym brunetce o chłodnej karnacji. Ja osobiście radzę czerń
przemycać w dolnych elementach garderoby i dodatkach, bo może zlewać się z
ciemnymi włosami. Lepiej zestawić czarną spódnicę z białą bluzką niż sięgnąć po
małą czarną. Szarość i granat wyglądają
u mnie dobrze zarówno w dolnych, jak i górnych elementach garderoby.
Pięknie wyglądasz :) Uwielbiam pastelowe odcienie różu i czerwieni :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:) Pastelowy róż jest przepiękny:)
UsuńJa jestem bladziutką blondynką :D
OdpowiedzUsuńW jakich kolorach czujesz się najlepiej?
UsuńTrudno nie zgodzić się z tym, co piszesz :) a w tych czerwonych ustach wyglądasz świetnie, faktycznie bardzo Ci pasują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kocham czerwień na ustach:)
Usuńjesteś na jakiejś diecie czy tak zawsze szczupło wyglądałaś?:)
OdpowiedzUsuńNie, nie jestem na diecie:) To geny, bo moja mama wygląda tak samo:) Mój dziadek i jego mama byli szczupli.
Usuń