Jeśli chodzi o kosmetyki, to od
pewnego czasu staram się nie kupować dużo, tylko to, czego
naprawdę potrzebuję. Ewentualnie czasem skuszę się na nową
pomadkę lub paletkę cieni, gdyż jestem ich ciekawa. Ale takie
kaprysy to u mnie wciąż rzadkość. Przedstawiam moje skromne
zakupy kosmetyczne z okazji Black Friday, które poczyniłam we
Wrocławiu, gdyż nadarzyła się bardzo fajna okazja w Drogerii Lila
Róż. Wszystkie kosmetyki były objęte 20-procentowym rabatem. Dwa
produkty pochodzą z Hebe. Naprawdę nie szalałam, bo nie lubię
wyrzucać pieniędzy do kosza, a kosmetyki jednak się
przeterminowują, a nie zużyjemy naraz pięciu kremów czy balsamów
do ciała. Pozwoliłam sobie natomiast na zakup paru ubrań w Orsayu
i Terranovie. Niemniej odzież zaprezentuję Wam na Instagramie lub w
osobnym poście na blogu.
Seche Vite top coat
Mam ogromne problemy z paznokciami,
łamią mi się na potęgę, chociaż naprawdę staram się o nie
dbać. Stosuję odżywki do paznokci, łykam Biotebal, jem sporo
orzechów i nasion. Gdy sprzątam, zawsze zakładam rękawiczki.
Jednak jest coraz gorzej, zamiast coraz lepiej. W związku z tym, że
mam słabe paznokcie, to lakiery odpryskują z nich kilka godzin po
aplikacji. Nieważne, czy sięgam po tanie czy drogie emalie.
Dziewczyny, z którymi spotkałam się we Wrocławiu i które znam z
innych spotkań blogerskich, polecały top coat Seche Vite.
Rzeczywiście bardzo dobrze utwardził on manicure, nadał paznokciom
blasku, przyspieszył wysychanie emalii i zapobiegł powstawaniu
odgniotków. Jestem nich jak na razie zachwycona. Oby na dłuższą
metę wzmocnił paznokcie. Na razie manicure wygląda dobrze, a
wykonałam go zaraz po powrocie z Wrocławia.
Hebe pędzel kabuki do nakładania bronzera, różu, rozświetlacza etc.
Jest to skośnie ścięty pędzel
kabuki, który należy do tych o niewielkich gabarytach. Większego
kabuki, dedykowanego aplikacji podkładu mineralnego, nie było w
Hebe, więc zdecydowałam się na to maleństwo. Ma bardzo przyjemne
włosie. Już zdążyłam wyprać pędzel, nigdy nie używam tego
rodzaju akcesoriów bez ich uprzedniego umycia. Kabuki nie stracił
włosków, dobrze zniósł procedurę mycia. Myślę, że pędzel ten
pozwoli na dokładną aplikację minerałów w trudno dostępnych
miejscach, vide płatki nosa. Poza tym zmieści się w każdej
torebce. Musiałam kupić kabuki, bo jeden z dwóch, które posiadam,
zakończył żywot, a pędzle trzeba regularnie prać i mieć dla
nich zastępstwo.
Sylveco rumiankowy żel do mycia twarzy
To kosmetyk, który stosuję z
powodzeniem od 6 lat. Kolejne opakowanie właśnie sięgnęło dna,
więc postanowiłam uzupełnić zapasy, zwłaszcza że na promocji w
Drogerii Lila Róż zapłaciłam za niego 16 zł zamiast 20 zł.
Vianek nawilżający płyn micelarny
Agata bardzo go zachwalała, gdy
ostatnio byłyśmy na obiedzie. Ona także nie ma szczęścia do
miceli, bo wiele z nich ją uczula lub nie domywa makijażu. Niemniej
tym gagatkiem Agata była oczarowana pod każdym względem. Twierdzi,
że świetnie zmywa też makijaż oczu. Wersja z robinią akacjową
cudownie pachnie akacją. Ma bardzo dobry i naturalny skład, w
którym znajdziemy m.in. mocznik w stężeniu o działaniu
nawilżającym. Micel Mixa sięga właśnie dna, więc skorzystałam
z promocji i kupiłam godnego następcę za jedyne 16 zł.
Organic Shop miętowy żel pod prysznic
Żele pod prysznic schodzą u mnie jak
woda. Ten marki Nivea też powoli sięga dna, więc kupiłam na
promocji Organic Shop miętowy żel pod prysznic. Produkty myjące
tej marki zachwalała Shoelove. Mają one naturalne składy, a
świeżość mięty jest u mnie mile widziana. Zobaczę, czy
zaprzyjaźnię się z żelami Organic Shop. Za tego gagatka
zapłaciłam jedynie 8 zł.
A Wy poszalałyście z kosmetykami z
okazji Black Friday?
Kabuki bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńJutro go wypróbuję i zdam relację, jak się spisuje;)
UsuńMiętowy żel pod prysznic byłby fajny na wiosnę :) Ja w tym roku odpuściłam sobie Black Friday ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię stosować tego typu produkty przez cały rok;)
UsuńLubię ten płyn z Vianka:) Ogólnie uważam ich kosmetyki za całkiem godne polecenia:)
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że kosmetyki Vianka są naprawdę bardzo dobre:)
UsuńUdane zakupy, niech Ci dobrze służą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pierwsze produkty już wypadają optymistycznie;)
Usuńteż znam Sylveco rumiankowy żel do mycia twarzy, miałam póki co tylko jedno opakowanie
OdpowiedzUsuńJak się u Ciebie sprawdził ten żel?:)
Usuńja zakupiłam tylko dwa kremy z Yasumi i jestem zadowolona dużo bardziej niż z koszyka pełnego kosmetyków!
OdpowiedzUsuńDokładnie, lepiej kupić coś konkretnego, co będzie nam służyło:)
Usuń