Stosowanie przeze mnie kremu pod oczy
to kwestia, która wymaga pewnego przybliżenia. Mam bardzo wrażliwe
spojówki i większość kosmetyków je podrażnia przez to, że jest
mocno perfumowana. Długo nie umiałam znaleźć kremu pod oczy,
który by mi nie szkodził. Bardzo często trafiałam na kosmetyki,
które odpadały już po pierwszym użyciu i wędrowały do mojej
mamy, która nie ma tego typu problemów. Od początku roku stosuję
Nuxe Nuxuriance Gold rozświetlający balsam pod oczy. Oczywiście
nie jedno i to samo opakowanie. To już mój drugi słoiczek. Czy
kosmetyk odpowiada moim potrzebom?
Nawilżenie
Nuxe Nuxuriance Gold rozświetlający
balsam pod oczy bardzo ładnie nawilża skórę pod oczami. Mamy
tutaj do czynienia z dość treściwą emulsją, która świetnie
radzi sobie nawet z mocno przesuszoną skórą. Już po pierwszym
użyciu znika większość oznak odwodnienia. Pod tym względem
jestem pod wielkim wrażeniem.
Wygładzenie
Stosowaniu omawianego kosmetyku
towarzyszy silne wygładzenie okolic wokół oczu. Bardzo mnie to
cieszy, ponieważ dzięki temu nasze spojrzenie nabiera świeżości.
Ujędrnienie
Krem pod oczy Nuxe Nuxuriance Gold
ładnie napina skórę wokół oczu. Nie ukrywam, że gdy sięgałam
po ten produkt, zależało mi właśnie na uelastycznieniu. Moje
oczekiwania zostały spełnione, więc czuję się
usatysfakcjonowana.
Konsystencja
To pierwszy krem pod oczy, który ma
tak bogatą formułę. Kosmetyk ma postać bardzo gęstej, beżowej
emulsji, która niezwykle szybko się wchłania. Myślałam, że coś
tak treściwego będzie się mazać i tłuścić skórę. Nic z tych
rzeczy. Skóra wokół oczu dosłownie spija krem pod oczy Nuxe
Nuxuriance Gold, przez co dość szybko możemy przystąpić do
wykonywania makijażu.
Zapach
Rozświetlający balsam pod oczy Nuxe
Nuxuriance Gold ma bardzo przyjemną, migdałową woń, która
uprzyjemnia aplikację kosmetyku. Niemniej wolałabym, aby był to
produkt bezzapachowy. Niestety, przy drugim opakowaniu kremu
zaobserwowałam pieczenie i swędzenie oczu. Komponenty zapachowe
przestały mi służyć. Odradzam też aplikację kosmetyku na
powieki, bo silnie podrażnia ich cienką skórę. Ta staje się
zaczerwieniona, wysuszona i łuszczy się. Ja bardzo szybko
pożałowałam tego, że nabrany nadmiar kremu postanowiłam
rozprowadzić na powiece. Zastanawiam się, dlaczego za pierwszym
razem ten zapach mi nie przeszkadzał, a przy drugim opakowaniu
szczypią mnie od niego oczy. Czyżby w innej partii coś zostało
zmienione?
Cena i dostępność
Ceny kremu pod oczy Nuxe Nuxuriance
Gold zaczynają się od 120 zł. Można go kupić online oraz w
drogeriach Hebe. Niemniej jest jedna rzecz, o której muszę
wspomnieć. Nienawidzę, jak ktoś dochodzi do wniosku, że każdy z
nas jest poliglotą i z napisów po francusku domyśli się
właściwości produktu. To nie jest pierwszy taki przypadek. Wiele
firm francuskich, parę też włoskich w ogóle nie stosuje napisów
w innych językach. Zawodzi też dystrybutor, który ma psi obowiązek
zamieścić opis po polsku, skoro produkt trafia na polski rynek.
Jest to bardzo ważne. Moja mama dostała ostatnio mnóstwo próbek
do zakupów. Przyniosła je do domu i chciała nałożyć na twarz
odżywkę do włosów, bo oczywiście producent opisał wszystko
wyłącznie po włosku. Na szczęście ją odwiodłam od tego
pomysłu, bo marka wydała mi się typowo włosowa. Sorry, ale
jesteśmy w Polsce, więc opisujmy po polsku kosmetyki, które
wypuszczamy na rynek. Ja jestem tą dezinformacją oburzona. Gdyby to
były jeszcze amerykańskie kosmetyki, to znam angielski i rozczytam
się z oryginalnego opisu, ale francuski to dla mnie język
całkowicie obcy.
Niestety niczego od Nuxe nie miałam, ale zgadzam się z Tobą w kwestii polskich napisów na opakowaniach- powinny one być :/
OdpowiedzUsuńBardzo lubię balsam do ust z Nuxe i maseczkę nawilżającą na twarz. Jeśli chodzi opisy produktów, zgadzam się- dystrybutor powinien o to zadbać :)
OdpowiedzUsuńładne tulipany :) migdałowy zapach bardzo by mi przypadł do gustu, o ile by nie był męczący i nie powodował pieczenia jak u Ciebie :(
OdpowiedzUsuń