Czy wiecie, że od 1 września w
drogeriach Rossmann pojawiły się azjatyckie maseczki w płachcie?
Znajdziecie je w specjalnych, odrębnych szafach na terenie sklepów.
Ja nie przepadam za klasycznymi maseczkami, bo są kremowe i brudzą
wszystko dookoła. Na koniec trzeba je dobrze zmyć. A tutaj
zyskujemy niesamowity komfort. Nakładamy płachtę na twarz,
następnie zdejmujemy i po wszystkim:) Jakie azjatyckie maseczki w
płachcie będę testować przez najbliższe tygodnie?
Dr. Mola Refreshing Tea Tree Smoothie Sheet Mask
Maseczka zawiera dwa kluczowe
składniki. Ekstrakt z drzewa herbacianego ma wspomóc walkę z
niedoskonałościami skóry, dlatego maseczka jest dedykowana cerze
tłustej, mieszanej i trądzikowej. Natomiast witamina E nawilża,
wykazuje działanie antyoksydacyjne i ujędrnia skórę twarzy.
Dr. Mola Green Fruits & Veggies Smoothie Sheet Mask
Ekstrakt z zielonych warzyw i owoców –
seler oraz kiwi odżywia i wygładza skórę. Maseczka jest
dedykowana cerze suchej i wrażliwej. Ma za zadanie łagodzić
podrażnienia. Ponadto dogłębnie oczyszcza skórę.
Dr. Mola Black Fruits Gelato Cup Sheet Mask
Rewitalizuje skórę oraz chroni ją
przed działaniem wolnych rodników, które przyczyniają się do
starzenia się skóry. Zawiera ekstrakt z jeżyn, borówek oraz
kompleks ekstraktów roślinnych (żeń-szeń, aloes i oczar
wirginijski). Zawarte w maseczce antyoksydanty przeciwdziałają
zgubnym skutkom zanieczyszczeń środowiska, na które narażona jest
nasza cera.
Dr. Mola Dark Chocolate Gelato Cup Sheet Mask
Czuję, że przy tej maseczce zrobię
się głodna i zacznę marzyć o szklance gorzkiego kakao. Kosmetyk
ma wykazywać działanie rewitalizujące i przywracać blask matowej
cerze. Skład jest naprawdę bogaty, znajdziemy tutaj ekstrakt z
kakao, proteiny mleka oraz kompleks ekstraktów roślinnych z moreli
japońskiej i mojego kochanego anyżu. Czuję, że ta maseczka będzie
obłędnie pachnąć:) Chyba pójdzie na pierwszy ogień:)
Missha Red Ginseng
Jest to maseczka o działaniu
odżywczym, którą można stosować każdego dnia. Ma przywrócić
zdrowy blask matowej cerze. Jej składnikiem aktywnym jest ekstrakt
z żeń-szenia. W związku z tym, iż wszystkie składniki zostały
wyekstrahowane na zimno, kosmetyk zachowuje świeżość i jest
bezpieczny w stosowaniu. Płachtę, którą nasączono maseczkę,
wykonano z naturalnego materiału, który ulega biodegradacji. Zatem
mój komfort nie szkodzi środowisku.
Frudia Vitality My Orchard Squeeze Mask – Cactus
Maseczka ma rozświetlać matową
skórę i ją rewitalizować. Dzięki wykorzystaniu ekstraktu z
kaktusa, nasza skóra jest chroniona przed przeznaskórkową utratą
wody. Maseczka przywraca zdrowy blask matowej skórze i sprawia, że
wyglądamy promiennie.
Frudia Vitality My Orchard Squeeze Mask – Peach
To rewitalizująca-kojąca maseczka w
płachcie, która swoje działanie zawdzięcza ekstraktowi z
brzoskwini. Ten smaczny owoc stanowi bogate źródło aminokwasów,
czyli podstawowych jednostek budujących białko, w tym kolagen
odpowiadający za elastyczność naszej skóry. Dzięki zastosowaniu
kompleksu ekstraktów owocowych skóra odzyskuje blask, a
podrażnienia ulegają złagodzeniu.
Frudia Vitality My Orchard Squeeze Mask – Raspberry
To chyba będzie druga maseczka, którą
zużyję, ponieważ kocham zapach malin. Ma ona za zadanie nawadniać
oraz ujędrniać naszą skórę twarzy. Dzięki wykorzystaniu
witaminy C oraz ekstraktów owocowych skóra zostaje solidnie
nawilżona i ulega rewitalizacji.
Frudia Blueberry Hydrating Sheet Mask
Mamy to do czynienia z
nawadniająco-odżywczą maseczką w płachcie, której aż 55%
stanowi ekstrakt z jagód, które pochodzą z krystalicznie czystej
wyspy Jeju. Maseczka stanowi bogate źródło antyoksydantów oraz
antocyjanów, substancje te zwalczają wolne rodniki odpowiedzialne
za procesy starzenia się skóry. Chroni skórę przed niekorzystnym
oddziaływaniem czynników zewnętrznych. Ponadto zapewnia skórze
optymalny poziom nawilżenia.
Widziałam ostatnio te maseczki, ostatecznie na żadną póki co się nie skusiłam, ale to chyba kwestia czasu ;D
OdpowiedzUsuńPewnie się na jakas skusisz :)
UsuńSam design tych maseczek zachęca by po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, wszystko wygląda tak apetycznie, ze od patrzenia na opakowania mozna poczuc głód
UsuńChętnie wypróbuję te maseczki :)
OdpowiedzUsuńSa naprawdę fajne :)
Usuńnie znam, ale się za nimi rozglądnę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo sa naprawdę godne uwagi :)
UsuńFrudia mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie nawilża :) U mnie sie sprawdza, bo jest jednak dość lekka. Nie przetluszcza mi buzi, ładnie się wchlania :)
UsuńSuper nowości maseczkowe :-) Nie słyszałam jeszcze o nich. Do Rossmanna często zaglądam, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania. Frudia zaskoczyła mnie mega pozytywnie ')
UsuńCzy ta marka testuje swoje kosmetyki na zwierzętach?
OdpowiedzUsuń