Wraz z Darią
postanowiłyśmy zorganizować 15 czerwca zlot blogerek urodowych w
Opolu. Od ostatniego spotkania w stałym gronie minęło pół roku,
widziałyśmy się wówczas w okolicach mikołajek. Zlot miał
charakter kameralny, uczestniczyło w nim wraz z nami 6 osób. To
optymalna liczba, jeśli chcemy, aby każdy mógł ze wszystkimi
porozmawiać. Można zasiąść przy jednym stole i wymieniać się
spostrzeżeniami. Zlot wystartował 15 czerwca o godzinie 12 w
pizzerii Sapore przy ul. Konopnickiej w Opolu.
Zdjęcie autorstwa Darusi;) Wczoraj Agnieszka uczyła nas robić zbiorowe selfie;) |
Bardzo lubię pizzerię Sapore za to,
że serwuje dobre, włoskie potrawy i desery. Wybór jest naprawdę
ogromny, znajdziemy tutaj pizzę, makarony, sałatki, burgery,
przekąski, piwa, wina, soki, lemoniady, koktajle owocowe, ciasta i
lodowe desery. Krótko mówiąc, dla każdego coś miłego. Można
się tutaj najeść lub tylko zjeść coś słodkiego;) Ja ze względu
na uciążliwy upał nie miałam jakiegoś dużego apetytu, więc
zdecydowałam się tylko na przekąskę i soki owocowe. Te co chwilę
trzeba było domawiać, bo wysokie temperatury dawały nam się we
znaki.
Rozmowom nie było końca. Jak to
zwykle jest na takich spotkaniach, wymieniłyśmy się nie tylko
spostrzeżeniami nt. kosmetyków dostępnych na rynku, ale też
wiedzą nt. Instagrama, YouTube`a czy blogów. Zawsze można poznać
jakąś ciekawą i pomocną aplikację. Żartom i rozmowom na
pozablogowe tematy też ni było końca. Wszystkie dziewczyny znam od
paru lat, więc było to spotkanie dobrych znajomych. W stałym
gronie zawsze jest fajna atmosfera;)
Po paru godzinach spędzonych w
pizzerii Sapore poszłyśmy na miasto, w tym do lodziarni Gustoria,
która serwuje przepyszne lody. Ja uwielbiam ich bezę z malinami,
pistację oraz kokos. Tak, jeśli chodzi o lody, to sobie nie
odpuszczam, zawsze biorę dużą porcję lodów na bazie mleka.
Sorbety są może mniej kaloryczne, ale nie tak smaczne jak lody
mleczne, a ja czasem lubię sobie pozwolić na małe co nieco;)
Serdecznie dziękujemy firmom, które
przekazały nam upominki na czerwcowy zlot blogerek urodowych w
Opolu. Dzięki nim przez następne tygodnie i miesiące będziemy
miały okazję wypróbować zupełnie nowe produkty, których
wcześniej nie znałyśmy.
AA
Firma Oceanic przesłała nam kosmetyki
marki AA, w paczce znalazły się produkty takie jak żel do mycia
twarzy, krem pod oczy, baza pod makijaż wolna od silikonów z
zatopionymi w środku płatkami kwiatów, spray utrwalający makijaż,
żel aloesowy oraz krem do twarzy. Wszystkie specyfiki pochodzą z
najnowszych linii marki. Mnie bardzo ucieszył żel do mycia twarzy,
bo poprzedni właśnie sięgnął dna, a kosmetyki tej marki nigdy
nie wyrządziły mi krzywdy. Nawet kremy pod oczy mnie nie uczulają,
co jest nie lada osiągnięciem. Dlatego też wszystkie kosmetyki
wypróbuję z przyjemnością.
Bielenda
Bielenda przekazała nam na zlot krem
do twarzy Manuka Honey, który ma nawilżać i odżywiać skórę.
Dotychczas byłam zadowolona z pielęgnacji tej marki. Jest całkiem
dobra jak na drogeryjną półkę i liczę na to, że ten krem
przyniesie mojej cerze sporo korzyści ;)
Delia
Delia przekazała nam olejkowe serum do
włosów, które ma za zadanie nawilżać je i chronić przed
uszkodzeniami mechanicznymi. Do tego każda z nas otrzymała pomadę
tej marki. Bardzo lubię malować nią brwi, ponieważ dzięki niej
oprawa oczu staje się bardzo wyrazista. Jednocześnie jest to
kosmetyk, którym raczej nie zrobimy sobie krzywdy.
EOS
Naturalne balsamy do ust EOS cieszą
się dużą popularnością wśród blogerek urodowych. To zasługa
świetnych, odżywczych składów oraz cudownych kompozycji
zapachowych, dzięki którym te jajeczka chce się po prostu zjeść;)
Cieszę się, że będę mogła wypróbować nowe wersje tych
produktów.
Mixa
Krem do przesuszonej skóry rąk to
świetna sprawa. Taki kosmetyk zawsze się przyda, warto mieć go w
pracy, w torebce i przy łóżku. Jednak myjemy dłonie różnymi
środkami, które lubią naruszać barierę hydrolipidową skórę.
Dlatego też trzeba ją odbudowywać.
Rossmann
Drogerie Rossmann przekazały nam
mnóstwo wspaniałości, w tym perfumy Nou Blossom Cherry. Miałam
kiedyś inny zapach marki Nou, który okazał się dla mnie zbyt
ciężki. Blossom Cherry natomiast wypadł idealnie. To takie lekkie,
świeże, kwiatowe perfumy z nutką goryczy, które nosi się
naprawdę przyjemnie. Nie znoszę słodkich ulepków, tu na szczęście
nie mam z nimi do czynienia. Zapach jest idealny na lato, rozwija
się, nie jest monotonny, nie drażni mnie w żaden sposób, lecz
niezwykle przyjemnie utula. Stosuję go od kilku dni i czuję, że
będzie z tego miłość :) Poza tym otrzymałyśmy żel pod prysznic
Isana z mango i kokosem, który jest bardzo orzeźwiający. Ampułki
z kwasem hialuronowym Isana, maseczkę w płatkach Isana do
stosowania wokół ust, kulę do kąpieli Isana. Krótko mówiąc,
paczka jest naprawdę bardzo praktyczna i udana:)
Sephora
Tutaj mamy do wypróbowania kolorówkę
marki Sephora – bronzer, czarną i białą kredkę do oczu, cień
do powiek o matowym wykończeniu, dla siebie wybrałam zieleń,
błyszczyk do ust oraz produkt do brwi. Z pielęgnacji otrzymałyśmy
maseczkę na niedoskonałości. Sporo tego i z przyjemnością
wszystko wypróbuję.
W spotkaniu wzięło udział 6
dziewczyn, w tym ja. Poniżej zostawiam linki do pozostałej 5-tki.
- Agnieszka https://www.youtube.com/user/agusiak747
- Agnieszka https://okiemdziewczyn.pl/
Wspaniałe spotkanie, cudne upominki :)
OdpowiedzUsuńWspaniale dziewczyny :)
UsuńTakie babskie spotkania z kosmetykami w tle to fajny sposób na spędzenie czasu i zrelaksowanie się w gronie osób o podobnych zainteresowaniach.
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie każda koleżanka zrozumie nasza miłość do pomadek :) A na takich spotkaniach to norma :)
UsuńSame cudenka i spotkanie;)
OdpowiedzUsuńPerfumy są boskie. Moje ulubione na upały :)
UsuńTęsknię za tymi spotkaniami pełnymi pozytywnej energii
OdpowiedzUsuńMusisz kiedyś do nas dołączyc :)
UsuńŻałuję, że większość spotkań blogerek odbywa się na drugim końcu Polski :( Widać, że spotkanie bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńA skąd jesteś? Zauważyłam, że niemal wszędzie są jakieś spotkania :)
UsuńRewelacyjnie było się spotkać w takim towarzystwie :)
OdpowiedzUsuń