Uwielbiam matowe pomadki,
ponieważ charakteryzują się wysoką trwałością i świetną
pigmentacją. W swojej kolekcji mam mnóstwo odcieni czerwieni, ale
w przypadku róży sytuacja wygląda zgoła inaczej. Znajdzie się
parę fuksji i neonów, ale brakuje mi takich żywych, jasnych róży.
Podczas promocji -55% na kolorówkę w Rossmannie postanowiłam
uzupełnić braki w swojej kosmetyczce. Długo szukałam
odpowiedniego różu, bo mamy pełno czerwieni, brązów i beży, ale
takich twarzowych róży jak na lekarstwo. W końcu zdecydowałam się
na pomadkę Maybelline Colorsensational Matte nr 940 Rose Rush. Jak
oceniam tę szminkę?
Kolor
Maybelline
Colorsensational Matte nr 940 Rose Rush to piękny, dość jasny, a
zarazem żywy róż. W moim przypadku to idealny nudziak zbliżony
kolorystycznie do mojej czerwieni wargowej. Ale dla jasnych blondynek
może okazać się dość krzykliwym kolorem. Czegoś takiego długo
szukałam. W opakowaniu róż wydaje się nieco ciemniejszy, w
rzeczywistości jest jednak jaśniejszy i przypomina mi kwitnącą
wiśnię ozdobną. To kolor, który sprawia, że wyglądamy
dziewczęco i świeżo. Jest chłodny i idealnie komponuje się z
moim typem urody, gdyż nie jest za jasny.
Wykończenie
Maybelline
Colorsensational Matte nr 940 Rose Rush nie pozostawia klasycznego,
tępego, matowego wykończenia. Szminka nigdy do końca nie zastyga,
co przekłada się na jej gorszą trwałość. Wykończenie
określiłabym mianem kremowego. Nie znajdziemy tutaj połyskujących
drobinek ani brokatu, co bardzo mnie cieszy. Jednak pomadka tworzy
taflę, która subtelnie odbija światło, gdyż nie jest do końca
matowa. Jeśli lubicie nosić na ustach satynę, to mogę Wam z
czystym sumieniem polecić tę szminkę.
Pigmentacja
Maybelline
Colorsensational Matte nr 940 Rose Rush ma całkiem niezłą
koncentrację pigmentu, sztyft dość szybko pokrywa moje wargi
jasnym, niezwykle twarzowym różem. Bardzo mnie to cieszy, gdyż
lubię wyraźny kolor, a nie barwną poświatę.
Trwałość
Maybelline
Colorsensational Matte nr 940 Rose Rush nie jest tak trwała jak
pomadki w płynie L`Oreal Rouge Signature czy Eveline Matt Magic.
Szminka zjada się podczas posiłku i wymaga naniesienia poprawek.
Nie jest to pomadka, którą zabrałabym ze sobą na wesele, gdyż
trzeba po każdej konsumpcji nanosić poprawki do makijażu.
Konsystencja i tendencja do migracji
Pomimo kremowej
konsystencji pomadce Maybelline Colorsensational Matte nr 940 Rose
Rush zdarza się ciastkować, grudkować i nieestetycznie wchodzić w
załamania warg. Bardzo nie podoba mi się ten fakt. Oczywiście raz
szminka rozprowadza się gładko i nie mam do niej większych
zastrzeżeń, ale kiedy indziej tworzy nieestetyczne grudki. Z tą
pomadka trzeba uważać, nie należy nakładać jej zbyt grubą
warstwą, ponieważ lubi przemieszczać się na zęby.
Cena i dostępność
Regularna cena 31 zł
jest zupełnie nieadekwatna do jakości szminki. Ta wprawdzie nie
wysusza ust, ale wykazuje tendencję do grudkowania, migracji na
zęby, na dodatek nie grzeszy trwałością. Ja na promocji w
Rossmannie zapłaciłam za nią 14 zł, co wydaje się znośne.
Pomadki z tej serii znajdziemy też w Hebe i Superpharmie.
Kolor zupełnie by do mnie nie pasował 🤔
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, szkoda tylko, że jakość tak słaba :\
OdpowiedzUsuńMam z tej serii czerwień i jestem dość zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tak nietrwała. Kolor jest prześliczny :)
OdpowiedzUsuńmam ją i w tym odcieniu niestety nie czuję się dobrze :/
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, ale nie używam nietrwałych szminek, więc raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń