Szminki idealne na jesień


Jak wiecie, mam fioła na punkcie pomadek. Ich kolekcja nieustannie się powiększa. Lubię malować mocno usta, a oczy jedynie delikatnie podkreślać. Dorobiłam się pokaźnej kolekcji szminek. Zapewne wraz z nadejściem jesieni wiele z Was szuka adekwatnych odcieni pomadek. Dzisiaj przychodzę, aby przedstawić szminki idealne na jesień.
Kobo Professional Colour Trends Cherry Lips






Kobo Professional Matte Lips Nicea pomadka

Tę szminkę dostałam w prezencie urodzinowym od Darusi:* Jest po prostu piękna, ciemniejszy fiolet, który pasuje brunetkom. Uważam, że wspaniale ożywia twarz i współgra z moim bladym odcieniem skóry. Kobo Professional Matte Lips Nicea to najbardziej twarzowy fiolet, z jakim miałam do czynienia. Widać, że Darusia potrafi dobrać odcień do typu urody, bo zajmuje się tym zawodowo. Szminka jest bardzo dobrej jakości, co nieczęsto się zdarza w przypadku fioletów. Z reguły trafiałam na pomadki, które ciężko było równomiernie rozprowadzić. Tutaj nie ma takiego problemu. Szminka niby jest matowa, ale nie do końca zastyga na wargach.
Kobo Professional Matte Lips Nicea pomadka


Kobo Professional Matte Lips Nicea pomadka


Kobo Professional Colour Trends Cherry Lips

To połyskująca i nawilżająca czerwień w odcieniu wiśni. Bardzo ładnie komponuje się z moim typem urody. Uważam, że wyglądam w niej dużo korzystniej niż w bordo. Kobo Professional Colour Trends Cherry Lips pomadka jest mniej trwała od Nicei. Niemniej sprawdzi się w wietrzne dni, gdy chcemy chronić i nawilżyć usta.

Kobo Professional Colour Trends Cherry Lips


Kobo Professional Glass of Wine pomadka

To klasyczne bordo, które ma w sobie dużo klasy i sprawia, że makijaż staje się kwintesencją klasyki. Winna, ciemna czerwień pasuje do mojego typu urody, ale dużo lepiej czuję się w Kobo Professional Colour Trends Cherry Lips. Kiedyś wolałam mroczniejsze makijaże, dziś noszę niemal wyłącznie lekkie.

Kobo Professional Glass of Wine pomadka

Delia Cosmetics Pure Matt Heartbeat szminka

To piękna, krwista czerwień, która jeszcze nie wpada w bordo. Bardzo dobrze w niej wyglądam. Szminka niby jest matowa, a w rzeczywistości to nawilżająca, półzastygająca formuła, której towarzyszy umiarkowany połysk. Delia Cosmetics Pure Matt Heartbeat szminka nie jest tak trwała jak szminki w kredce Inglot, ale na pewno wolniej się zjada od Kobo Professional Colour Trends Cherry Lips. Jestem z niej naprawdę zadowolona. Jeśli szukacie dobrej, czerwonej pomadki do 10-12 zł, to tę mogę polecić z czystym sumieniem.

Delia Cosmetics Pure Matt Heartbeat szminka

Delia Cosmetics Pure Matt Heartbeat szminka

Delia Cosmetics Pure Matt Heartbeat szminka

Bourjois Rouge Edition Velvet Saperliprunette Matte Finish

To różowy fiolet, który na ustach zastyga do matu. Bardzo go lubię, gdyż wygląda świeżo i nadaje twarzy zdrowego wyglądu. Z fioletami bywa różnie, ciężko trafić na właściwy. Bourjois Rouge Edition Velvet Saperliprunette Matte Finish to raczej bezpieczny odcień. Szminka jest naprawdę trwała, gdy zastygnie do matu, niestraszne jej picie i posiłki wolne od tłuszczu. Nie wysusza ust.

Bourjois Rouge Edition Velvet Saperliprunette Matte Finish


L`Oreal Color Riche Matte Paris Cherry

To piękne bordo, które z założenia ma mieć matowe wykończenie. Tymczasem jest dość kremowe i pozostawia na wargach bardzo subtelny połysk. L`Oreal Color Riche Matte Paris Cherry bardzo dobrze się rozprowadza, co wcale nie jest tak oczywiste w przypadku ciemnych, jesiennych odcieni. Niemniej tej szminki używam naprawdę rzadko, gdyż ostatnio stawiam na żywsze kolory na wargach. Nie lubię malować się tak mrocznie jak na początku studiów.

L`Oreal Color Riche Matte Paris Cherry


L`Oreal Color Riche Matte Haute Rouge

To klasyczna, krwista czerwień, która jest chłodna i świetnie komponuje się z moimi ciemnymi włosami i jasną karnacją. Tej szminki używam namiętnie, o czym świadczy wysoki stopień eksploatacji. Pięknie pachnie, niczym ekskluzywne perfumy. Jest naprawdę trwała. Ściera się równomiernie i po drobnej przekąsce nie muszę wprowadzać poprawek do makijażu. Wykończenie także nie jest do końca matowe.

L`Oreal Color Riche Matte Haute Rouge

Sephora Lipstories Desert trip

Uwielbiam ten twarzowy, przygaszony fiolet z dużą domieszką różu. Bałam się efektu topielicy, ale o dziwo wygląda całkiem naturalnie. Konsystencja jest satynowa, podobnie jak wykończenie. Subtelny połysk nie tylko powiększa optycznie usta, ale też sprawia, że te sprawiają wrażenie dobrze nawilżonych. Podobają mi się opakowania z tej serii pomadek Sephora. Nie wiem jednak, czy to nie była limitka na wiosnę, która już zdążyła zniknąć z półek.

Sephora Lipstories Desert trip


Sephora Lipstories Desert trip


A Wy jakich pomadek używacie jesienią?

2 komentarze:

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...