Ranking kremów do rąk

Zimą muszę zabezpieczać ręce treściwymi kremami. Jeśli dopuszczę się zaniedbania, skóra pęka do krwi. Niewiele kosmetyków sprawdza się w pielęgnacji moich wymagających dłoni. Na rynku dominują specyfiki, które przynoszą krótkotrwałą ulgę, ale nie rozwiązują problemu. Na szczęście znam kilka produktów, na które zawsze mogę liczyć. Zapraszam na ranking kremów do rąk.

W nowo otwartych drogeriach Hebe zawsze można natknąć się na atrakcyjne promocje. Krem z serii Nature Spa nie jest tanim specyfikiem. Za 100 ml produktu musimy zapłacić ok. 27 zł. Na szczęście sieciówka należąca do Jeronimo Martins obniżyła cenę kosmetyku do 9,99 zł. Nie byłabym sobą, gdybym nie skorzystała z okazji. Spontaniczny zakup okazał się strzałem w dziesiątkę. Krem świetnie nawilża spierzchnięte dłonie. Gdy regularnie korzystam z jego dobrodziejstw, cieszę się gładką skórą. Choć produkt charakteryzuje się treściwą konsystencją, nie pozostawia tłustej warstwy. Na jego korzyść przemawia apetyczna, kokosowa woń. Mój nos nie zarejestrował chemicznych nut.


Specyfik kupiłam z myślą o pielęgnacji suchych, popękanych łokci. Ta część ciała często daje mi się we znaki. W związku z tym, iż krem świetnie nawilża zniszczoną skórę i zabezpiecza ją przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, chętnie aplikuję go na ręce. Za sprawą wyżej wspomnianego kosmetyku przestałam wstydzić się swoich dłoni. Treściwa, zwarta konsystencja produktu ogranicza jego zastosowanie. W ciągu dnia specyfik nie zdaje egzaminu, ponieważ pozostawia tłuste plamy na papierach i klawiaturze. Chemiczna, kwiatowa woń nie każdemu przypadnie do gustu. Warto zaznaczyć, iż specyficzny zapach kremu świdruje nozdrza.

Wyżej wspomniany produkt towarzyszył mi na studiach. Wycieranie stołów laboratoryjnych płynem do dezynfekcji nie służy skórze. Kosmetyk ma postać białej, gęstej emulsji, toteż nie nakładałam go w przerwach między zajęciami. Tłuste kleksy na notatkach nie wyglądają zbyt atrakcyjnie;) Zauważyłam, że krem przynosi najlepsze rezultaty wówczas, gdy po zakończonej aplikacji zakładałam bawełniane rękawiczki. Gdy korzystam z tego rozwiązania, rano nie poznaję swoich dłoni. Podczas snu skóra odzyskuje gładkość i jędrność.

Kontakt z niewłaściwie dobranymi żelami pod prysznic często kończy się wysypem suchych łusek. Krem Alverde parokrotnie wybawił mnie z opresji. Gruba warstwa kosmetyku, nałożona na noc, poprawia kondycję zniszczonych dłoni. Jednocześnie przynosi natychmiastową ulgę zaczerwienionej, spierzchniętej skórze. Choć mamy do czynienia z treściwą emulsją, krem nie pozostawia lepkiej warstwy. W związku z tym możemy korzystać z jego dobrodziejstw w ciągu dnia. Ziołowa woń działa na mnie jak magnes, toteż zapach omawianego specyfiku zaskarbił sobie moją sympatię.

PS Po jaki krem do rąk sięgacie najchętniej? Czym zjednał sobie Waszą przychylność?

karminowe.usta

90 komentarzy:

  1. Ten kokosowy krem z AA musi być mój. Ostatnio polubiłam ich malinowy krem do rąk - działa świetnie, choć składomaniaczki złapią się za głowę :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro krem spełnia swoją rolę, to chętnie się w niego zaopatrzę:) Malinowe kosmetyki działają na mnie jak magnes, ale bałam się, że wyżej wspomniany produkt okaże się pachnącym niewypałem;P

      Usuń
  2. Żałuję że nie udało mi się kupić kokoska w takiej świetnej cenie, ale skuszę się na niego na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może Hebe zaskoczy nas kolejną promocją na kokosowe specyfiki z serii Nature Spa:)

      Usuń
  3. Ja mam ten z Isany i jestem niesamowicie zadowolona. A woń wcale nie drażni moich nozdrzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że krem Isany odpowiada Twoim preferencjom:) Ostatnio mam szczęście do świetnych kosmetyków, których woń działa na mnie jak płachta na byka:D

      Usuń
  4. Bardzo fajny ranking! Czerwonej Urea w końcu niedługo spróbuje, będzie w mojej paczce z kraju, z dobrociami świątecznymi i nie tylko, ale kokoska jak już pisałam będę wypatrywała przy następnej wizycie w Polsce, mam ochotę już chyba na wszystko, co znajdę z serii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że krem z mocznikiem przypadnie do gustu Twoim dłoniom:) W stosownym czasie chętnie skonfrontuję swoje wrażenia z Twoimi spostrzeżeniami nt. wyżej wspomnianego kosmetyku:)

      Usuń
  5. J bardzo lubię krem z nivei sos-bardzo treściwy i dobrze regeneruje w nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że znalazł się w notce poświęconej kosmetycznym ulubieńcom:)

      Usuń
  6. Ja bardzo lubię kremy The Body Shop i Avene Cold Cream :)
    Poza tym mało który krem się u mnie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam do czynienia z kremami TBS, ale skoro zdają u Ciebie egzamin, chętnie się z nimi zapoznam. Apetyczne kompozycje zapachowe działają na mnie jak magnes:)

      Usuń
  7. Kupiłam w Hebe za grosze krem do rąk z mocznikiem i chyba ten składnik bardzo służy moim dłoniom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dłonie uwielbiają dwa składniki: mocznik i masło shea:) Możesz zdradzić nazwę kremu, który upolowałaś w Hebe? Czerwona Isana przynosi świetne rezultaty, ale drażni mnie jej zapach.

      Usuń
  8. nigdy bym nie powiedziała że Isana z mocznikiem ma kwiatową woń, dla mnie pachnie jakoś tak mydlanie xd ale działa cuda i go kocham za to :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isana przypomina mi tani, kwiatowy odświeżacz powietrza;P Na przykładzie wyżej wspomnianego kremu widać, że odbiór zapachu jest zjawiskiem bardzo indywidualnym:) Dzięki temu świat jest różnorodny:) Najważniejsze, że spełnia swoją funkcję:)

      Usuń
  9. Zgadzam się z Tobą, bardzo łatwo kupić krem, który przez 5 minut będzie wydawał się cudowny, a po tym czasie cały czar pryska. Przerobiłam masę takich produktów i robiły więcej krzywdy niż pożytku. Niestety Alterra z granatem też totalnie się u mnie nie sprawdziła,super pachnie ale wysusza mi skórę na wiór. W końcu muszę kupić czerwoną Isanę i przetestować ją ;) Moim ulubieńcem jest krem Seyo z 5% urea, który polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dłonie uwielbiają mocznik, dlatego chętnie zapoznam się z kremem Seyo:) A nuż znajdę godnego następcę Isany:)

      Usuń
  10. Miałam tylko krem Isany i sprawdzał się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moich dłoniach czerwona Isana sprawdza się o wiele lepiej niż popularny krem L`Occitane z masłem shea.

      Usuń
  11. Ja lubię neutrogenę:) a teraz jeszcze maskę do rąk organique. Czasem Rez wcieram olejek arganowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Której wersji Neutrogeny używasz?:) Mnie kusi wariant z maliną nordycką, ale nie wiem, czy warto w niego inwestować.

      Chętnie zapoznam się z maską Organique. Kosmetyki tej marki cieszą się dobrą renomą:)

      Usuń
  12. żadnego z nich nie mialam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakich kremów używasz? Może mogłabyś polecić jakiś specyfik?:)

      Usuń
  13. Ja żadnego z nich nie miała, w sumie stosuję różne kremy do rąk-często je zmieniam. Jak na razie używam kokosa z trawą cytrynową od P&R, jest ok, ale ze względu na cenę nie kupię go ponownie. Marzy mi się krem z masłem shea od The Secret Soap Store, ale nie mogę go nigdzie znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie kremy Pat&Rub nie przemawiają ze względu na intensywną, cytrynową woń, która na dłuższą metę staje się męcząca.

      Usuń
  14. Miałam ten krem Isany, ale mi nie podpasował.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rok temu kupiłam kremik SOS Nivea i podbił moje serce - bardzo gęsty, doskonale zabezpieczał ręce przed pękaniem... a w tym roku nie znalazłam go w żarnym sklepie. Sprawiłam więc sobie specyfik do -20stopni i niestety się nie sprawdził. Szczęście, że nie mamy mrozów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chochlik kornwalijski ostatnio prezentowała ten krem na swoim blogu. Może zapytaj ją, w jakiej sieciówce kupiła ten specyfik?:)

      Usuń
  16. Isana z mocznikiem jest the best :) Najlepszy z tej półki cenowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Twoją opinię. Większość tanich kremów przynosi krótkotrwałą ulgę. Niestety, czar szybko pryska.

      Usuń
  17. Ta seria kokosowa od AA bardzo mnie kusi :)
    Nie tylko krem do rąk, ale i masło do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po sukcesie kremu do rąk chętnie zapoznałabym się z masłem, które wchodzi w skład kokosowej serii:)

      Usuń
  18. miałam z tych tylko ten z isany czerwony, lubiłam go chcoiaż, po czasie zapach mi przeszkadzał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że mamy podobne spostrzeżenia. Niestety, tak intensywny, chemiczny zapach, na dłuższą metę, staje się męczący.

      Usuń
  19. Krem Alverde miałam, ale niestety zupełnie nie przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda skóra ma inne potrzeby. Zauważyłam, że wielu osobom ten krem nie służy. O dziwo, jestem z niego zadowolona. Podejrzewam, że to zasługa masła shea, które służy moim dłoniom:)

      Usuń
  20. Gdybym znalazła ten krem z AA za 9,99zł tez bym go chętnie wypróbowała ale za regularną cenę bym się nie skusiła jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Regularna cena jest dość wysoka. Gdybym nie znała tego kremu, bałabym się, że wyrzucę pieniądze w błoto.

      Usuń
  21. Isanę z mocznikiem muszę koniecznie wypróbować, a sama mogę polecić kremy z The Secret Soap Store:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wrocławskim zlocie miałam okazję zapoznać się z konsystencją kremów The Secret Soap Store. Urzekły mnie treściwą formułą i przyjemną wonią:)

      Usuń
  22. Moim ideałem zawsze był krem Isany z mocznikiem, teraz go zdradzam z kremem Pat&Rub ;-)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po emotikonce wnioskuję, że znajomość z kremem Pat&Rub należy do udanych:)

      Usuń
  23. Z tych miałam tylko ten z Isany i bardzo lubiłam :) U mnie nr 1 jest Anida z woskiem pszczelim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu zapoznać się z popularną Anidą:) Wprawdzie w moim mieście nie ma Natury, ale widuję ten krem w pobliskiej aptece:)

      Usuń
  24. Miałam tylko czerwoną Isanę, którą w zasadzie nawet w miarę lubię :) Reszty nie miałam, ale z chęcią sięgnęłabym po ten krem z AA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niebawem Hebe poinformuje nas o promocji kosmetyków AA z serii Nature Spa:)

      Usuń
  25. Miałam tylko Isane ale nie lubiłam zapachu:( Za to AA bardzo mnie zainteresował ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zapach albo się lubi, albo nienawidzi. Jest zbyt intensywny, żeby przejść obok niego obojętnie;)

      Usuń
  26. Moim faworytem jest krem z Nuxe Reve de Miel. Wracam do niego regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie go wypróbuję, ponieważ wiem, że tego typu kosmetykom stawiasz wysokie wymagania:)

      Usuń
  27. Znam tylko ten krem z mocznikiem, ale również go lubię. Przez pewien czas nie mogłam go znaleźć w Rossmannie i już myślałam, że go wycofali, ale ostatnio znowu się pojawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Rossmannie często mają problem z dostawami i brakami na magazynie;) Ostatnio bałam się, że mój ulubiony micel AA został wycofany. Na szczęście problemy okazały się przejściowe. Płyn powrócił na półki:)

      Usuń
  28. mam ochotę wypróbować krem aa. kremy Isany i Alterry znam i bardzo lubię. najlepsze na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isana i Alterra udowodniły, że można wypuścić dobry krem do rąk w przystępnej cenie:)

      Usuń
  29. Ten z AA bardzo chętnie bym wypróbowała, a Isany akurat osobiście nie lubię, ze względu na zapach, strasznie mnie męczył :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest tak intensywny, że może przyprawiać o ból głowy...

      Usuń
  30. Znam tylko krem z Isany i uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja bardzo lubie krem Anida z woskiem pszczelim, tani jak barszcz, a jak swietnie nawilza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie się z nim zapoznam:) Kremy Anidy ostatnio pojawiły się w pobliskiej aptece, toteż problem z dostępnością został wyeliminowany.

      Usuń
  32. Isana i Alterra to też moi faworyci, niestety AA nie miałam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isana i Alterra udowodniły, że dobry krem do rąk nie musi być drogi:)

      Usuń
  33. Na tego kokoska na pewno kiedyś się skuszę.
    Ja lubię balsamy do rąk z Pat&Rub, na moje przesuszone dłonie działają zbawiennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebawem będę mogła zapoznać się z balsamem Pat&Rub z edycji limitowanej. Wcześniej jednak muszę spożytkować napoczętą maskę Alverde z ekstraktem z melisy i grejpfruta:)

      Usuń
  34. Nie miałam żadnego, teraz używam z Eveline, ale średnio z niego zadowolona jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremy Eveline przyjemnie pachną, ale moim zdaniem przynoszą krótkotrwałą ulgę...

      Usuń
  35. Lubię Isane, a ten Alverde mam w zapasach :) Ostatnim faworytem jest jednak The Secret Soap Store :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wrocławskim zlocie miałam okazję zapoznać się z kremami The Secret Soap Store. Ich treściwa konsystencja przypadła mi do gustu:)

      Usuń
  36. Kupilam ostatanio w douglasie na wyprzedazy kosmetyki AA i bede miala krem do rąk borówkowy- już jestem ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że będziemy używały tego samego kremu:) Mama zamówiła mi borówkowy zestaw w ramach prezentu pod choinkę;)

      Usuń
  37. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  41. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  49. Też bardzo lubię Isanowy krem z mocznikiem, akurat niedawno był w promocji, więc zrobiłam zapas :D Do kokosa mam trochę uraz po Ziajowym mazidle do rąk, ale ten z AA to chętnie bym wypróbowała :D Ty Kusicielko Ty! ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że wspomniałaś o Ziajowym mazidle do rąk, ponieważ nie potrafię się oprzeć kosmetykom o zapachu kokosa. Dzięki Tobie wiem, czego powinnam unikać;)

      Usuń
  50. Nie znam żadnego z kremów, które opisać. Ten z kokosem bardzo kusi, bo uwielbiam wszystko co kokosowe :D Obecnie w kwestii kremów do rąk polubiłam się ze skoncentrowanym kremem do rąk od Palmers, ale to tylko wyjście na noc bo jest wyjatkowo treściwy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zapoznam się z kremem Palmer`s:) Moje dłonie uwielbiają treściwe specyfiki:)

      W produkcie AA zapach kokosa jest wiernie odzwierciedlony:)

      Usuń
  51. Zachęciłam się na dwie pozycje z twojego rankingu :)

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...