Penny Reid na co dzień
zajmują się biomedycyną, jednak od czasu do czasu pisze powieści
obyczajowe, które zdążyły skraść już serca milionów
czytelniczek na całym świecie. Lubię literaturę kobiecą i wcale
nie uważam ją za coś gorszego. Otwarcie przyznaję się do
czytania romansów i powieści erotycznych. Sprawia mi to wielką
przyjemność. Randka z Homo sapiens miała tak intrygujący opis, że
postanowiłam oddać się lekturze. Czy książka przypadła mi do
gustu?
Gdy całe życie legło w gruzach...
Janie Morris wiodła
szczęśliwe życie do dnia, kiedy cały jej świat postanowił
niespodziewanie runąć. Zaczęło się od zdrady wieloletniego
chłopaka, z którym główna bohaterka wiązała spore nadzieje.
Dowód niewierności partnera znalazła w jego spodniach. Nad czymś
takim Janie nie potrafiła przejść do porządku dziennego. Kobieta
stwierdziła, że nie wybaczy partnerowi zdrady, a to oznaczało
zerwanie i wyprowadzenie się z mieszkania mężczyzny. Choć partner
usiłował zatrzymać Janie, przepraszając ją i obiecując poprawę,
ta okazała się nieugięta.
Gdy Janie przybywa do
firmy, spotyka ją kolejne nieszczęście. Okazuje się, że
otrzymała zwolnienie z pracy. W ten oto sposób kobieta zostaje nie
tylko bez ukochanego i mieszkania, ale też bez pracy. Na dodatek
szpilki Janie wpadają jej w kratkę ściekową, w rezultacie musi
zastąpić je klapkami. Po drodze gubi soczewkę, a jej ulubiona
biała koszula kończy swój żywot zalana kawą.
Randka z Homo sapiens, czyli współczesny romans
Kiedy Morris doprowadza
się do stanu, w którym może opuścić biuro, udaje się po pudło
ze swoimi rzeczami i wtedy czuje na sobie wzrok ochroniarza, który
już jakiś czas temu wpadł jej w oko. Pan Ciacho przygląda się
bacznie Janie, a ona uświadamia sobie, że wraz z pracą traci
sposobność do regularnych spotkań z mężczyzną. Morris jeszcze
nie wie, że nie jest to jej ostatnia wspólna chwila z ochroniarzem.
Niebawem obudzi się w nieznanym sobie mieszkaniu, w którym będzie
przebywał także Pan Ciacho.
Penny Reid bawi i wzrusza
Randka z Homo sapiens to
lektura lekka i przyjemna. Idealnie nadaje się na letnie popołudnia,
gdy chcemy się po prostu odprężyć. Ukazana w niej historia jest
owiana lekką mgiełką tajemnicy i okraszona dużą porcją dobrego
humoru. Nie brakuje w niej też wzruszających momentów, przy
których to łzy dosłownie cisną się do oczu. Randka z Homo
sapiens to książka, w której nie znajdziemy szczegółowych opisów
seksu. Niemniej jest to bardzo zręcznie napisany romans osadzony we
współczesnych realiach. Twórczość Penny Reid przypomina mi
powieści, jakie w zeszłym roku wydała Sarah Morgan – Bezsenność
na Manhattanie i Zachód słońca w Central Parku. Oczywiście jest
to komplement, ponieważ ten styl pisania powieści dla kobiet mi
odpowiada. Nie przepadam natomiast za Bridget Jones.
Randka z Homo sapiens tak
bardzo przypadła mi do gustu, że już nie mogę się doczekać
lektury kolejnej części;) Myślę, że i tym razem Penny Reid
stanęła na wysokości zadania.
Nie znam. Jeszcze :D
OdpowiedzUsuń