Upały ostatnio mocno dają się we
znaki, a to oznacza trudny czas dla moich warg. Mam bardzo delikatną
skórę ust, która łatwo się wysusza, dlatego dbam o nią
intensywnie. Pomagają mi w tym naturalne pomadki i olejki do ust.
Tak, syntetyczne balsamy są na bazie parafiny, która jedynie
oblepia wargi, ale nie robi nic konkretnego. Ucieszyłam się, gdy w
moje ręce wpadł Alterra malinowy olejek do ust. Jak oceniam jego
skuteczność?
Nawilżenie
Jestem pod wrażeniem właściwości
nawilżających. Dawno nie miałam tak dobrze odżywionych warg.
Bardzo lubię pomadkę do ust Alterra, ale olejek lepiej nawilża.
Bardzo mi pomógł, gdy walczyłam z dokuczliwą suchością podczas
32-stopniowych upałów.
Wygładzenie i miękkość
Alterra malinowy olejek do ust ma w
sobie moc. Dzięki regularnemu stosowaniu wargi odzyskały jędrność,
gładkość i miękkość. Całkowicie pozbyłam się suchych skórek,
a matowe szminki prezentują się o niebo lepiej.
Smak
Malinowa Mamba – tymi dwoma słowami
można scharakteryzować smak olejku do ust Alterra. Jest nieco
słodkawy i nie do końca naturalny, ale mnie to nie przeszkadza.
Wychowałam się na malinowej Mambie.
Kolor
Alterra malinowy olejek do ust nie ma
żadnego koloru, zapewnia wargom zdrowy połysk i prezentuje sią
bardzo naturalnie.
Konsystencja
Oleista, ale stosunkowo lekka. Nie mam
wrażenia, że obkleiłam usta czymś tłustym. Olejek dość szybko
się wchłania, a składniki aktywne wnikają w głąb skóry.
Cena i dostępność
Olejek do ust Alterra jest dostępny
wyłącznie w drogeriach Rossmann w cenie 10 zł.
Kusi mnie od jakiegoś czasu, ale mam sporo balsamów ochronnych w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńMam go i lubię noca używac :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go u siebie nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńTego olejku jeszcze nie widziałam, chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń