Z nienawiści do kobiet – Justyna Kopińska

Justyna Kopińska to znana polska dziennikarka, która zyskała sławę za sprawą dociekliwych i obiektywnych reportaży poruszających niezwykle trudne tematy społeczne. Ma na swoim koncie wiele nagród. Moja koleżanka bardzo chwaliła sobie zbiór reportaży pt. Polska odwraca oczy. Gdy nadarzyła się okazja, aby zapoznać się przedpremierowo z książką pt. Z nienawiści do kobiet, postanowiłam skorzystać z tej okazji.

Reportaże odsłaniające prawdziwe oblicze Polski

Jeśli szukacie lekkiej lektury, to nie są reportaże dla was. Justyna Kopińska odkrywa przed nami brutalną ludzką naturę. Opisuje najohydniejsze i najokrutniejsze przestępstwa, których ofiarami padają kobiety. Z nienawiści do kobiet to książka, która budzi tak duże emocje, że przeczytasz ją za jednym zamachem. Jeśli z nią usiądziesz, to nie oderwiesz się od niej tak długo, aż dojdziesz do ostatniej strony. Gdy Kasia powiedziała mi, że przeczytała ją w kilka godzin, uznałam, że to kwestia dużej czcionki i interlinii. Teraz wiem, że przybliżane tematy są tak kontrowersyjne, że wciągają niczym wir. Po tym, jak przeczytałam zbiór reportaży pt. Z nienawiści do kobiet, miałam w nocy koszmary. Oznacza to, iż pozostają one długo w naszym umyśle i poruszają najczulsze struny.

Z nienawiści do kobiet – ofiara księdza pedofila

W sposób szczególny poruszyły mnie trzy historie: Kasi, która padła ofiarą księdza-pedofila, żołnierek oraz gejów. Zacznę od dziewczynki, która wychowywała się w patologicznej rodzinie. Jej rodzice ciągle pili. Ksiądz postanowił jej „pomóc”, zabierając do innego miasta i umieszczając w elitarnej szkole. Dziewczynka miała mieszkać w internacie, a trafiła do prywatnego mieszkania matki księdza, które było pusto. Duchowny, który wcześniej był jej nauczycielem religii, wielokrotnie ją gwałcił, stosował wobec niej przemoc fizyczną oraz szantaż emocjonalny. Gdy zaszła w ciążę, zabrał do znajomej ginekolog i zmusił do aborcji. Kasia wołała o pomoc, ale wszyscy stawali po stronie księdza, umniejszając jej słowa. W końcu trafiła na osobę, która jej pomogła. Ale gdy sprawa trafiła do sądu, nikt nie poinformował Kasi, że może skorzystać z pomocy pełnomocnika z urzędu. Ksiądz uzyskał niski wyrok, który dodatkowo został zmniejszony. Po wyjściu z celi powrócił do stanu duchownego i dalej odprawia msze, podając wiernym komunię. Kasia nie uzyskała odszkodowania. Ma za sobą gigantyczną traumę i próby samobójcze.

Molestowanie seksualne w armii

Żołnierki to drobne kobiety ze służby medycznej, który służyły w Afganistanie wraz z pułkownikiem. Ten wysoki rangą wojskowy wielokrotnie je molestował – całował, obmacywał, wkładał ręce pod bluzkę, zachęcał do seksu. Wcześniej stosował przemoc seksualną także wobec pracownic prokuratury, w której był zatrudniony. Dwie żołnierki zdecydowały się przeciwko niemu zeznawać. Sprawą zainteresowało się ministerstwo obrony narodowej, które postanowiło dopilnować, aby proces odbył się w sposób rzetelny. Kobiety trafiły na uczciwego sędziego, który uznał winę pułkownika, wymierzył mu wysoką karę pozbawienia wolności i podjął decyzję o degradacji w wojsku. Ten wyrok mógł być nauczką dla wielu żołnierzy dopuszczających się molestowania seksualnego. Niestety, nie pełni funkcji prewencyjnej, gdyż prokurator zaskarżył wyrok jako zbyt wysoki i pułkownik odzyskał tytuł oraz kara bezwzględnego pozbawienia wolności została zamieniona na wyrok w zawieszeniu.

Geje w polskim Kościele

Historia homoseksualistów to chyba jedyny jasny punkt w zbiorze reportaży Z nienawiści do kobiet. Opisuje ona losy gejów, którzy są członkami Kościoła katolickiego. Niektórym udało się znaleźć księży gotowych do odprawienia mszy w rocznicę ich związku. Inni tworzą własne organizacje religijne mające na celu pokazanie, że w Kościele jest też miejsce dla przedstawicieli innych orientacji seksualnych. To bardzo optymistyczny akcent w całej książce, która jest raczej dość smutna.

Gorąco polecam zbiór reportaży Z nienawiści do kobiet, Justyna Kopińska po raz kolejny udowodniła, że jest świetną dziennikarką zasługującą na prestiżowe wyróżnienia. W ogóle nie przypuszczałam, że książka wywrze na mnie tak duże wrażenie. Minęło kilka dni od lektury, a ukazane historie i ich bohaterowie wciąż we mnie siedzą.