Krystyna Mirek z
miejsca zaskarbiła sobie moją sympatię, Większy
kawałek nieba okazał się tak dobrą powieścią
obyczajową, że postanowiłam sięgnąć po jej kontynuację.
Wszystkie kolory nieba to dalsze losy Igi i Wiktora oraz ich
przyjaciół i krewnych. Czy druga część okazała się równie
udana jak pierwsza?
Nauczona doświadczeniem
zdaję sobie sprawę, że kontynuacja przygód bohaterów bardzo
często okazuje się mocno naciąganą historią. Tak było w
przypadku Marzenia Łucji Doroty Gąsiorowskiej. Książka należy do
tych, po które sięgałam pełna nadziei, a odkładałam dość
mocno rozczarowana. Miałam wrażenie, że Dorota Gąsiorowska
musiała napisać drugi tom przygód Łucji i Tomasza, ale trochę
zabrakło jej weny. Krystyna Mirek ma jednak głowę pełną
pomysłów. Czytając Wszystkie kolory nieba, ani razu
nie odniosłam wrażenia, że autorka leje wodę, żeby tylko zapisać
kolejne strony. To powieść obyczajowa, która trzyma w napięciu od
pierwszej do ostatniej strony. Ukazana w niej historia spokojnie
mogłaby doczekać się trzeciego tomu. Myślę, że Krystyna Mirek
znalazłaby sposób na kontynuację losów znanych i lubianych
bohaterów.
Wszystkie kolory nieba, czy kontynuacja Większego kawałka nieba
Wszystkie kolory
nieba to powieść, której pierwsza strona mogłaby stanowić
zarazem kolejną stronę książki Większy kawałek nieba.
Początkowo spodziewałam się, że autorka ukaże nam losy Igi i
Wiktora kilka miesięcy po pamiętnym wyznaniu. Tymczasem zdecydowała
się na zabieg dość rzadko stosowany, a tak przeze mnie lubiany.
Wszystkie kolory nieba zaczynają się w tym samym
momencie, w jakim kończy się powieść Większy
kawałek nieba. Iga stoi w krakowskiej restauracji
oszołomiona wyznaniem swojego pracodawcy. Z jednej strony jest
bardzo szczęśliwa, wszak kocha Wiktora ze wzajemnością. Z
drugiej, obawia się, że ich związek skończy się prędzej, niż
się zaczął. Wszak ona i właściciel restauracji pochodzą z dwóch
zupełnie innych światów. Wiktor to syn znanych, krakowskich
restauratorów, świetnie wykształcony i mający ugruntowaną
pozycję zawodową. Iga jest absolwentką turystyki i rekreacji,
kierunku, który skończyła, bo musiała. W wolnej chwili oddaje
się pasji tworzenia artystycznej biżuterii, ale nie ma ku temu
żadnego wykształcenia. Ponadto Iga ma rodzinę, której można się
jedynie wstydzić. Ojca uzależniony od alkoholu myśli tylko o
kolejnej flaszce wódki. Nie zawaha się zniszczyć życia Igi, jeśli
tylko w ten sposób osiągnie swój cel.
Niechęć Aleksandry do Igi
Aleksandra, matka
Wiktora, choć jest osobą dobrze sytuowaną, początkowo postanawia
dać szanse Idze. Dla niej liczy się tylko szczęście syna, a skoro
ta kobieta może mu je dać, to należy zrobić wszystko, aby stała
się członkiem rodziny. Aleksandra namawia Igę do rezygnacji z
pracy, dziewczyna jednak nie zamierza tego robić, wszak chce być
niezależna finansowo. Postawa młodej kobiety nie podoba się matce
Wiktora, choć powinna dostrzec w niej pozytywy. Iga nie jest chciwa
i do wszystkiego pragnie dojść własną pracą. Ta niezależność
działa jednak na Aleksandrę jak płachta na byka. Sprawia, że
dystyngowana kobieta robi wszystko, by pokazać Idze, że nie pasuje
do tego środowiska. Organizuje nawet imprezę branżową, na którą
zaprasza syna z partnerką. Wie, że Iga skompromituje się na
przyjęciu, ale nie przypuszcza, że przyjdzie ubrana aż tak
zwyczajnie...
Miłość a odmienny status społeczny
Wszystkie kolory
nieba to nie tylko historia miłosnych zawirowań, które
wynikają z odmiennego statusu społecznego. To także kontynuacja
losów Amelii, jej dzieci oraz teściów. Matka trojga dzieci
decyduje się skorzystać z rady Oliwiera, syna Wiktora. Choć jego
pomysł może wydawać się ekstremalny i bardzo odważny, niesie też
ze sobą ogromną nadzieję. Jeśli Amelia sprzeda mieszkanie,
przeniesie się do teściów i ukończy stomatologię, wreszcie
będzie mogła wyrwać się z biedy, w której przyszło jej żyć.
Młoda kobieta tak bardzo pragnie szczęścia dla siebie i swoich
dzieci, że podejmuje odważną decyzję. Postanawia sprzedać swoje
mieszkanie i za uzyskane w ten sposób pieniądze uzyskać środki
na życie na czas, gdy będzie kontynuowała przerwane studia.
Niestety, początkowo na lokal brakuje chętnych. Dopiero gdy w domu
Marysi, teściowej Amelii, zjawia się Janek, sytuacja zaczyna
zmieniać się na lepsze. Mężczyzna postanawia kupić wystawione na
sprzedaż mieszkanie. Ponadto zbliża się do Amelii. Niestety, młodą
matkę czeka cierpienie. Janek bowiem nie należy do mężczyzn
stałych w uczuciach i stara się o względy Ludwiki, kobiety, która
w poprzednim tomie uratowała życie Oliwiera, syna Wiktora.
Początkowo wykorzystuje okazję, udając, że chce jej tylko
podziękować za okazanie dobrego serca pobitemu i pijanemu
nastolatkowi. Później robi jednak coraz większe aluzje.
Czy związek Igi i
Wiktora jest skazany na porażkę? Czy Aleksandra zaakceptuje w końcu
wybrankę syna? Jakie tajemnice skrywa matka Wiktora? Czy ojciec Igi
zerwie z nałogiem? Czy Amelia odnajdzie w końcu prawdziwą miłość?
Jak Janek upora się z zamętem, jaki powstał w jego sercu? Jeśli
chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, koniecznie sięgnijcie po
książkę Wszystkie kolory nieba. Jak wskazuje tytuł
powieści, znajdziemy w niej cały przekrój emocji. Miłość,
radość, przyjaźń, ale też smutek i strach wywołany przez
życiowe burze. Wszystkie kolory nieba to jedna z tych
książek, które czyta się jednym tchem. Sama przeczytałam ją w
jeden wieczór, choć ma blisko 400 stron. Gdy trafiamy na ciekawie
skonstruowaną opowieść, tracimy rachubę czasu. I tak też stało
się w przypadku drugiej powieści Krystyny Mirek. Zastanawiam się,
czy książka Wszystkie kolory nieba doczeka się
kontynuacji. Pod koniec autorka nic o tym nie wspomina, ale
zakończenie pozostawiła otwarte...
karminowe.usta
brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz twórczość Magdaleny Kordel, myślę, że "Wszystkie kolory nieba" też przypadłby Ci do gustu:)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej historii. :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będziesz miała ku temu okazję, to naprawdę warto zapoznać się z przygodami Igi i Wiktora. To dobra powieść obyczajowa, której bohaterowie borykają się z prawdziwymi problemami:)
UsuńO! Widzę, że w kwestii zaczytania długi weekend był udany. To dobrze, bo u mnie zupełnie na odwrót. Chyba zrobię post o najgorszych i najśmieszniejszych cytatach z książek. Po tym weekendzie mam tego pod dostatkiem.
OdpowiedzUsuńAkurat tę książkę przeczytałam przed Nowym Rokiem, miałam nawet gotową recenzję, ale dopiero teraz ją zamieściłam:) Przez ten weekend czytam "Skórę. Fascynującą historię", to świetna książka, ale mam problem, żeby się na niej skupić i dobrnąć do końca, bo sąsiad cały dzień wierci udarówką:( Jak przeczytam, to ją zrecenzuję i chętnie Ci pożyczę. Myślę, że Cię zainteresuje. Ja o wielu rzeczach nie wiedziałam, autorka, która jest dermatologiem, przybliża wiele kwestii.
UsuńOdnośnie m. in. akapitu o niechęci matki chłopaka do dziewczyny: smuci mnie bardzo, że toczka w toczkę takie (a nawet jeszcze gorsze) osoby istnieją naprawdę.
OdpowiedzUsuńOgólnie fabuła przedstawia się niezwykle ciekawie i z chęcią pochłonęłabym taką książkę, gdybym tylko miała czas (w tym miejscu dziwię się sama sobie, bo zazwyczaj pochłaniałam jedynie [w razie potrzeby lub bez-] słowniki, atlasy, tablice, spisy, kompendia itd, itp; książki naukowe, biograficzne - no, te rzeczy :)
Jeśli sobie przypomnę o tym w czasie urlopu, wybiorę się do biblioteki na poszukiwania.
Niestety, czasem zdarza się, że rodzice partnera są nam nieprzychylni i nic na to nie poradzimy, że woleliby, aby ich syn związał się z córką ich sąsiadki itp.
UsuńZachęcam do lektury "Wszystkich kolorów nieba":)
Nie przepadam za obyczajówkami więc odpuszczę sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Sama mam podobnie z fantastyką, choćbym nie wiem, jak chciała coś przeczytać, to czuję się zmęczona i znudzona:)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej autorce, ale wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w ręce, na pewno przeczytam :)
Pozdrawiam!
http://jeszczejedenrozdzial.blog.pl/
Krystyna Mirek pisze naprawdę świetne książki obyczajowe - polecam:)
UsuńAż wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze nic tej autorki. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam twórczość Krystyny Mirek - jej książki to bardzo dobre obyczajówki:)
UsuńNie czytałam nic tej autorki.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz powieści obyczajowe, to z czystym sumieniem polecam Ci twórczość Krystyny Mirek:)
UsuńNo, kochana, zazdroszczę, że tę lekturę masz już za sobą. :) Zdania na jej temat są podzielone. Niektórzy mówią, że jest taka sama lub nawet lepsza niż pierwsza część, inni że nieco gorsza. Jeśli Tobie się podoba jest duża szansa na to, że i mi zdecydowanie przypadnie do gustu. :)
OdpowiedzUsuń