Mam suche włosy i
niewiele kosmetyków jest w stanie je ujarzmić. Nieważne, czy
sięgam po maskę za 10 złotych czy 100 złotych – zazwyczaj
kończy się tak samo. Część kosmetyków w ogóle nie poprawia
kondycji moich pukli, inne z kolei robią to w minimalnym zakresie.
Moje włosy z natury są suche i niesforne. Czasem robi mi się
smutno, gdy patrzę, jak innym dziewczynom pukle układają się bez
problemu, a ja mogę swoim poświęcić kilka godzin, wyprostować
je, a na końcu i tak się elektryzują. Loton Provit Regenerująca
maska do włosów to kosmetyk, który stosowałam przez kilka
ostatnich tygodni. Jak sprawdził się na moich wymagających
kosmykach?
Loton Provit Regenerująca maska do włosów – nawilżenie
Moje włosy są bardzo
suche, dlatego też wykazują ogromną tendencję do elektryzowania i
niechętnie poddają się stylizacji. Owszem, mogę je wyprostować,
ale po 5 minutach moje pukle zaczynają płatać mi figle. Po
godzinie wyglądają tak, jakbym wstała z łóżka. Loton Provit
Regenerująca maska do włosów to kosmetyk, w którym nie
pokładałam większych nadziei. Tymczasem ten niepozorny produkt
okazał się strzałem w dziesiątkę. Żadna odżywka ani maska do
włosów, nawet wysokopółkowa, nie nawilża moich suchych włosów
tak dobrze jak produkt Loton. Po jego użyciu suche pukle zmieniają
się nie do poznania. Nagle stają się gładkie, lśniące i
elastyczne. Takiego nawilżenia nie zapewnia mi obecnie żadna inna
maska do włosów. Jeśli macie suche pukle i nie potraficie
zapanować nad ich tendencją do elektryzowania, to Loton Provit
Regenerująca maska do włosów powinna Wam przypaść do gustu.
Osobiście jestem nią zachwycona.
Wygładzenie
Moim suchym włosom
ewidentnie brakuje gładkości. Ten typ pukli odziedziczyłam po
mojej mamie. Obie mamy suche włosy, nawet jeśli ich nie farbujemy i
nie korzystamy z lokówki, ich stan nie ulega poprawie. Tylko dobry
kosmetyk jest w stanie je wygładzić. Tak właśnie działa Loton
Provit Regenerująca maska do włosów. Po jej użyciu pukle są
idealnie gładkie. Dotyczy to także końcówek, które na ogół
przypominają wyeksploatowaną miotłę. W końcu jestem w stanie
zapanować nad moimi włosami. Kto by pomyślał, że tego cudu
dokona kosmetyk, który kosztuje zaledwie parę złotych.
Miękkość
Miękkość również nie
jest domeną moich suchych włosów. Bez wspomagania z zewnątrz
pukle są szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Gdy spadają na ramiona,
wręcz drażnią moją delikatną skórę. Sytuacja zmienia się, gdy
sięgam po Loton Provit Regenerującą maskę do włosów. Po
jej użyciu pukle są delikatne i niezwykle przyjemne w dotyku. Taką
metamorfozę zawdzięczają umiejętnemu połączeniu protein z
emolientami.
Blask
Loton Provit
Regenerująca maska do włosów to prawdziwy sprzymierzeniec
suchych, zniszczonych włosów. Nie tylko nadają im miękkość
oraz gładkość, ale też wzmacniają ich naturalny blask. W
promieniach słońca moje włosy wspaniale lśnią i tym samym
wyglądają na zdrowe, i zadbane.
Rozczesywanie
Bez dobrej maski ani
rusz. Jeśli jej nie nałożę tuż po myciu włosy nie chcą się
rozczesywać. Powstają trudne do rozplątania kołtuny. Maska
Loton Provit rozwiązuje problem. Po jej zastosowaniu szczotka
gładko sunie po puklach, a ja nie wyrywam sobie włosów, których i
tak mam dość mało. Nie mogę dopuścić, aby tej zimy dopadło
mnie wzmożone wypadanie. W przeciwnym wypadku chyba zostanę łysa.
Staram się jeść regularnie orzechy, warzywa i owoce, ale
zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Konsystencja
Regenerująca maska do
włosów Loton Provit wyróżnia się dość zwartą, perłową
formułą. Zauważyłam, że kosmetyki o takiej konsystencji
najlepiej sprawdzają się w pielęgnacji moich suchych włosów.
Zapach
Pamiętacie, jak
pachniały wszystkie jedwabie do włosów jakieś 10 lat temu? Ta
sama woń towarzyszy mi za każdym razem, gdy sięgam po Regenerującą
maskę do włosów Loton Provit.
Wydajność
W moim przypadku
Regenerująca maska do włosów Loton Provit wystarczyła na
miesiąc regularnego stosowania. To świetny rezultat, biorąc pod
uwagę, że moje pukle sięgają pasa.
Cena i dostępność
Za Regenerującą
maskę do włosów Loton Provit zapłacimy ok. 10 zł.
Znajdziemy ją w osiedlowych drogeriach, sklepach internetowych oraz
w Astorze.
karminowe.usta
Zaciekawiła mnie ta maska. Moje włosy też są suche, zwłaszcza teraz w okresie zimowym.
OdpowiedzUsuńmusze kiedys w astorze sie za nia rozjerzec;)
OdpowiedzUsuńach ta genetyka :/ to jej zawdzięczam m. in. wady wzroku i problemy ze stawami :/
OdpowiedzUsuńMiałam tę maskę i nawet dobrze się spasowała, ale efektu wow nie było :P
OdpowiedzUsuńoo to maska dla mnie ;) ale jej nie znam ...muszę popatrzeć w sklepach za nią ;)
OdpowiedzUsuńO proszę o jaka cena doskonała... :) Jak skończę swój zapas masek, to zaopatrzę się w tę polecaną przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńCieszę się że kosmetyk ten przypadł Ci do gustu. Moje włosy (niestety! ;) ) są proste jak druty i zazdroszczę nieraz tym z niesfornymi puklami. ;)
OdpowiedzUsuń