Łukaszenka. Niedoszły car Rosji – Andrzej Brzeziecki i Małgorzata Nocuń

Jak wspominałam na blogu, interesuje mnie szeroko rozumiana tematyka Rosji. Oczywiście bardziej ciągnie mnie ku opracowaniom, które dotyczą czasów współczesnych, te poświęcone II wojnie światowej to zupełnie nie moja bajka. Nie mam w sobie zacięcia historycznego i najbardziej mnie interesuje to, co jest, ewentualnie to, co się wydarzyło za czasów mojego życia. Łukaszenka to prezydent Białorusi, jednak nie każdy wie, że miał w sobie ambicje godne Stalina. Łukaszenka. Niedoszły car Rosji to książka, w której Andrzej Brzeziecki i Małgorzata Nocuń starają się stworzyć obiektywny portret ostatniego dyktatora Europy.

Łukaszenka Niedoszły car Rosji





Łukaszenka. Niedoszły car Rosji – Andrzej Brzeziecki i Małgorzata Nocuń

Muszę przyznać, że po raz kolejny nie zawiodłam się na wydawnictwie Znak. Książkę zamówiłam, korzystając z atrakcyjnej promocji na stronie Znaku. Za dwie książki, które mnie interesowały, zapłaciłam niespełna 30 zł, dopłaciłam 1,90 zł i miałam przesyłkę do paczkomatu. Za zamówienie zapłaciłam w czwartek wieczorem, w piątek zostało skompletowane i wysłane, a w sobotę rano mogłam odebrać paczkę pod opolskim Polo Market. Wracając jednak do samej biografii Łukaszenka. Niedoszły car Rosji, to muszę przyznać, że autorzy – Andrzej Brzeziecki i Małgorzata Nocuń, stanęli na wysokości zadania. Zebrali szereg faktów z życia prezydenta Białorusi i uszeregowali je chronologicznie, doszukując się związków przyczynowo-skutkowych. W książce nie zabrakło stanowiska różnych stron sporu. Poznajemy opinie zarówno opozycjonistów, jak i osób dostrzegających zasługi Łukaszenki.

Łukaszenka to ostatni dyktator Europy, który do pracy, podobnie zresztą jak Adolf Hitler, doszedł całkowicie demokratycznie. Na I kadencję został wybrany w wolnych wyborach. W II turze wygrał zdecydowanie nad przedstawicielem minionego systemu. Łukaszenka potrafił przekonać do siebie ludzi. Białoruś to w dużej mierze państwo ludzi pochodzących ze wsi, którzy pracują na roli. Łukaszenka też pochodzi z tej warstwy społecznej. Wychowywała go samotna matka, o ojcu dyktatora nic praktycznie nie wiemy poza tym, że nie uczestniczył w życiu malutkiego Saszy. Łukaszenka ukończył studia historyczne, ale wiedza i erudycja nie są jego najmocniejszymi stronami. Niektórzy wręcz żartują, że prezydent Białorusi przeczytał tylko Machiavellego. Zdarza mu się przypisywać poezję twórcy, który uprawia wyłącznie prozę. Łukaszenka swoją zawodową karierę rozpoczynał od kierowania kołchozem. Z czasem wybił się do parlamentu, tam, chociaż nie był lubiany, zrobił zawrotną karierę. Ludzie go pokochali za to, z jaką pasją zwalczał korupcję i prawił o ich problemach. W trakcie prezydenckiej kampanii wyborczej rozdawał autografy nawet na studolarówkach. Żaden z kandydatów nie miał tak oddanych zwolenników.

Gdy Łukaszenka doszedł do władzy, pokładano w nim wielkie nadzieje. Niestety, tuż po wyborach ujawnił swoją despotyczną naturę. Zaczął niszczyć parlament i podkopywać jego władzę. Jednocześnie nie liczył się z decyzjami białoruskiego odpowiednika polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Łukaszenka tuż po wygranych wyborach rozpisał referendum, które miało na celu poszerzenie jego uprawnień, a wyglądało dość niewinnie. Białorusini mieli wyrazić swoje zdanie odnośnie symboli państwowych. Tęskniący za wielkim Związkiem Radzieckim, zdecydowali się na symbole nawiązujące do tamtych czasów.

Łukaszenka miał jednak daleko idące plany, nie wystarczała mu władza w Białorusi. Gdy widział, że Borys Jelcyn czuje się coraz gorzej, wierzył, iż to właśnie on zostanie władcą Rosji połączonej z Białorusią. Tak jednak się nie stało. Odchodzący Jelcyn na swojego następcę namaścił Władimira Putina, który notabene nie przepada za Łukaszenką.


Łukaszenka to krwawy dyktator, który nie tylko przywrócił karę śmierci, ale też krwawo pacyfikował opozycję. Prawdopodobnie stoi za śmiercią wielu ludzi, którzy zaginęli w niejasnych okolicznościach w 1999 roku. Z powodu dokonanych zbrodni nieprędko wskaże swojego następcę. Każdy, za wyjątkiem jego synów, mógłby posłać go na szafot – wszak kara śmierci na Białorusi nadal obowiązuje.

Łukaszenka to człowiek o wielu twarzach. Potrafi iść ramię w ramię z Putinem, ale też nie boi się powiedzieć mu twardego nie, wówczas uśmiecha się do Europy Zachodniej, licząc na kredyty z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Łukaszenka to człowiek bezwzględny także dla swoich bliskich. Żona, Galina, od lat jest przetrzymywana w areszcie domowym na białoruskiej wsi. Gdy zaprzyjaźniła się z Julią, żoną byłego premiera Rosji, więź łącząca obie kobiety została natychmiast zerwana. Łukaszenka ma dwóch synów z Galiną i jednego ze swoją kochanką, prywatną lekarką. To właśnie najmłodsza latorośl jest oczkiem w głowie okrutnego dyktatora. Kola jeździ z ojcem wszędzie, był u papieża Benedykta XVI i na spotkaniu z ważnymi politykami. Niestety, chłopiec nie ma kontaktu z rówieśnikami, nie chodzi do szkoły, ba, został nawet odebrany matce.

Łukaszenka, choć ma na sumieniu zbrodnie i więzienie własnej żony, zrobił dla Białorusi sporo dobrego. Nic dziwnego, że przeciętny Białorusin i tak go lubi. Ba, uważa za wielkiego patriotę, choć prezydent nadal używa języka rosyjskiego zmieszanego z językiem białoruskim. Łukaszenka uchronił obywateli przed głodem – emeryci otrzymują świadczenie w terminie, dla ubogich przewidziane są zasiłki. Bezrobocie na Białorusi jest stosunkowo niskie. Jest to możliwe dzięki pożyczkom zaciąganym w Rosji i na Zachodzie Europy. Nie można powiedzieć, że Łukaszenka nie zrobił nic dobrego. Dyskusyjne są jednak środki, przy pomocy których utrzymuje się u władzy od 22 lat. Gdy czytałam książkę Łukaszenka. Niedoszły car Rosji, na Białorusi odbywały się wybory parlamentarne. Ku zaskoczeniu całego świata, do parlamentu dostały się aż dwie opozycjonistki. Czyżby Baćka potrzebował wsparcia ze strony Europy Zachodniej i rozpoczął stosowne starania?

Łukaszenka. Niedoszły car Rosji to świetna książka oparta na faktach i rzetelnej pracy reporterskiej. Autorzy nie wychwalają dyktatora, ani też nie przypisują mu wszystkich nieszczęść. Skrupulatnie zliczają jego zalety i punktują wady. Z niecierpliwością czekam na wywiad Adama Michnika z Aleksiejem Nawalnym, jego fragment zamieszczonym w Magazynie Świątecznym Gazety Wyborczej rozbudził mój apetyt. Lubię takie książki jak Łukaszenka. Niedoszły car Rosji, ponieważ dzięki nim poznaję procesy polityczne, które mają miejsce u naszych najbliższych sąsiadów. Najbliższych nie tylko fizycznie, ale też kulturowo. Białorusi, Ukraińcy, Rosjanie – to jedyne narody, które zrozumiemy, gdy przemówią w ojczystym języku. Nasz język pełny jest naleciałości z tych krajów – w związku z tym uważam, że warto lepiej je poznać.


karminowe.usta

9 komentarzy:

  1. zapomniałaś o języku słowackim. nie znając go w najmniejszym stopniu, można zrozumieć prawie wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda:) O słowackim zapomniałam, a też jest dość podobny do polskiego:)

      Usuń
  2. Podejrzewam, że książka jest bardzo ciekawa. Osobiście, jako osoba urodzona na Białorusi, uważam że Łukaszenka nie zrobił dla swojego narodu nic na tyle dobrego, żeby to mogło choć w minimalnym stopniu przekreśleć wszelkie jego zawinienia. Niczym nie można usprawiedliwić zabójstwa ludzi, nienawiść do własnego narodu i takie parcie na dożywotną władzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, Łukaszenka ma na sumieniu śmierć wielu osób i nic tego nie zmieni...

      Usuń
  3. Hmm.. interesuję się historią itd, więc na pewno sięgnę po tę książkę.. ;)

    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka naprawdę godna uwagi, napisana rzetelnie i w ciekawy sposób:)

      Usuń
  4. musi być ciekawa, ja też lubię tego typu ksiażki, ale bardziej o samej Rosji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj przyszedł do mnie "Dziennik z podróży do Rosji" - szykuje się ciekawa lektura;)

      Usuń
  5. Brzmi bardzo ciekawie, świetnie przybliżyłaś treść, wiem że chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...