Moja mieszana cera
uwielbia maseczki na bazie glinki. Po ich użyciu skóra jest czysta
i matowa – chciałabym, aby ten efekt utrzymywał się jak
najdłużej. Wprawdzie moje włosy nie wykazują tendencji do
przetłuszczania się, ale postanowiłam sprawdzić, jak działa
Dermaglin bio maseczka do skóry głowy. Zauważyłam, że
ostatnio dużą popularnością w blogosferze cieszą się peelingi
do skóry głowy oraz różnego rodzaju maseczki. Byłam zatem
ciekawa, jak sprawdzi się pasta na bazie zielonej glinki
kambryjskiej.
Wpływ na skórę głowy
Moja skóra głowy nie
wykazuje tendencji do przetłuszczania – mogłabym nie myć głowy
przez kilka dni, a włosy wciąż wyglądałyby świeżo. Oczywiście
z dobrodziejstw szamponu korzystam kilka razy w tygodniu ze względu
na to, iż kosmyki charakteryzują się wysoką pojemnością
sorpcyjną i chłoną różne zapachy. Moja skóra głowy nie
produkuje sebum w zbyt dużych ilościach, ostatnio wręcz sprawia
wrażenie przesuszonej i domaga się solidnej porcji nawilżenia.
Początkowo myślałam, że mój łupież to sprawka drożdży, a jak
wiadomo, glinka potrafi rozprawić się z różnymi
mikroorganizmami. W związku z tym dwukrotnie skorzystałam z
dobrodziejstw Dermaglin bio maseczki do skóry głowy. Dlaczego tylko
dwukrotnie? Otóż, pomimo iż glinka jest świetnym produktem,
nakładanie jej na skórę głowy przy długich sięgających pasa
włosach rodzi wiele komplikacji. Trudno mi stwierdzić, jak na
dłuższą metę spisałby się wyżej wspomniany produkt, ponieważ
po dwóch pierwszych użyciach, pukle były okropnie splątane i
szorstkie. Wypłukanie maseczki z włosów stanowiło nie lada
wyzwanie. Myślę, że omawiany kosmetyk lepiej sprawdziłby się
przy krótkich włosach – np. u mężczyzn.
Dermaglin bio maseczka do skóry głowy – spłukiwanie produktu
Ten punkt okazał się
najtrudniejszy w realizacji. Moje włosy są gęste i bardzo długie
– sięgają pasa. Z kolei maseczka ma postać gęstej pasty, która
w miarę upływu czasu zastyga, tworząc skorupę. Staram się
zapobiec temu procesowi, ponieważ uczucie ściągnięcia skóry nie
jest zbyt komfortowe, toteż co pewien czas spryskuję skórę wodą
termalną. Zapobiegało to zastyganiu Dermaglin bio maseczki do skóry
głowy. Niemniej jej usunięcie nastręczyło mi sporo trudności.
Nie wiem, jak poradziłabym sobie z tym zadaniem bez wsparcia
domowników. W pewnym momencie powstała taka skorupa, że byłam
całkowicie bezradna. Pomimo iż spłukiwałam produkt przez 20
minut, po wysuszeniu włosów wciąż znajdowałam pozostałości
maseczki. Ich wyczesanie zajęło mi sporo czasu.
Włosy po użyciu maseczki
Pukle po spłukaniu
maseczki były nieprzyjemne w dotyku. Włosy stały się szorstkie i
matowe, ponadto zupełnie nie chciały ze mną współpracować.
Wyglądały tak, jakby chwilę wcześniej zostały spalone lokówką
lub prostownicą. Ich szczotkowanie było udręką – musiałam się
wspomóc sporą ilością odżywki bez spłukiwania.
Dermaglin bio maseczka do skóry głowy – alternatywne zastosowanie
W związku z tym, iż
Dermaglin bio maseczka do skóry głowy nie zdała u mnie
egzaminu wówczas, gdy używałam jej zgodnie z zaleceniami
producenta, postanowiłam znaleźć dla niej alternatywne
zastosowanie. To naprawdę dobry produkt, który charakteryzuje się
przyjaznym składem. Długo nie musiałam zastanawiać się nad
spożytkowaniem maseczki, ponieważ na moich plecach pojawił się
wysyp krost. Z podobnym problemem borykałam się 3 lata temu –
pamiętam, że wówczas jedyną rzeczą, jaka mi pomagała, była
maseczka na bazie glinki. Po raz kolejny przekonałam się, że moja
skóra uwielbia takie naturalne pasty. Odkąd stosuję Dermaglin bio
maseczkę do skóry głowy, stan moich pleców uległ wyraźnej
poprawie. Z łopatek zniknęły pryszcze i owrzodzenia. Wszystkie
zmiany najpierw uległy wysuszeniu i obkurczeniu, a następnie
odpadły z pleców w postaci strupków. Skóra jest teraz w
zdecydowanie lepszej kondycji, ale muszę pamiętać o regularnej
aplikacji Dermaglin bio maseczki do skóry głowy, ponieważ jak
zrobię sobie dłuższą przerwę, problem powraca.
Przetłuszczanie skóry pleców
Jestem bardzo zadowolona
z efektów alternatywnego zastosowania Dermaglin bio maseczki do
skóry głowy, ponieważ zauważyłam, że uregulowała ona pracę
gruczołów łojowych. Moje plecy nie przetłuszczają się już tak
jak jeszcze kilka tygodni temu. Mniej sebum w moim przypadku oznacza
też mniej niedoskonałości na plecach.
Dermaglin bio maseczka
do skóry głowy – wpływ na przebarwienia
Wyżej wspomniana
maseczka wprawdzie nie zastąpi nam serum z witaminą C, które
świetnie rozjaśnia plamy na skórze, ale zauważyłam, że
stosowanie glinki na pryszcze sprawia, że pozbywamy się ich bez
powstawania nowych przebarwień. Każda osoba, która ma cerę
skłonną do powstawania niedoskonałości, wie, jak walka z
przebarwieniami po krostkach potrafi być uciążliwa. Przypomina ona
syzyfową pracę. W związku z tym lepiej zapobiegać niż leczyć, a
w tym wypadku rozjaśniać przebarwienia po pryszczach.
Spłukiwanie maseczki
W przypadku pleców
Dermaglin bio maseczka do skóry głowy spłukuje się bez
problemu. Niestety, w przypadku gęsto owłosionej skóry głowy
usuwanie zielonej papki rodzi wiele komplikacji. Myślę, że w
przyszłości będę sięgać po kolejne tubki maseczki do skóry
głowy i nakładać pastę na plecy. W moim przypadku to rozwiązanie
zdaje egzamin celująco. Ponadto plecy to stosunkowo duża
powierzchnia, toteż stosowanie maseczek w formie pojedynczych
saszetek mija się z celem. Tubka charakteryzuje się stosunkowo dużą
pojemnością i jej zawartość wystarcza na dłużej.
Konsystencja
Dermaglin bio maseczka do
skóry głowy ma postać zielonej, gęstej pasty, która tępo się
rozprowadza. Korzystając z jej dobrodziejstw, warto mieć pod ręką
wodę termalną, ponieważ papka szybko zastyga i powoduje
nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Niemniej nie jest to wada
omawianego produktu. Glinka po prostu tak już ma, że zastyga,
nieważne, czy kupimy gotową pastę, czy przygotujemy własną.
Zapach
Dermaglin bio maseczka
do skóry głowy roztacza wokół siebie ziemistą woń, która
jest charakterystyczna dla glinek. Mnie ona w ogóle nie przeszkadza,
ba, lubię takie naturalne zapachy:) Zdaję sobie sprawę, że
komponenty nadające woń stosowanym przez nas kosmetykom należą do
potencjalnych alergenów. W związku z tym ich brak jest czymś
pożądanym.
Opakowanie
Dermaglin bio maseczka do
skóry głowy znajduje się w czarnej, plastikowej tubce, która jest
bardzo wygodnym i praktycznym rozwiązaniem. W przypadku saszetek
nierzadko miewam problem z wyciśnięciem gęstej pasty. Poza tym
jedna torebka często ma na tyle dużą pojemność, iż kosmetyk
mogłabym wykorzystać na dwa/trzy razy, a nie zawsze mogę to
zrobić, ponieważ glinka szybko zastyga i zamienia się w kamień.
Wydajność
Z dobrodziejstw Dermaglin
bio maseczki do skóry głowy korzystam od miesiąca, w tym czasie
zużyłam ok. połowy zawartości opakowania. Wydajność omawianego
kosmetyku oceniam jako zadowalającą.
Cena
Za tubkę, w której
znajduje się 70 g zielonej glinki kambryjskiej, zapłacimy ok. 15
zł. Uważam, że cena omawianego kosmetyku jest bardzo atrakcyjna.
70 g maseczki to naprawdę sporo, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod
uwagę fakt, że przypomina ona gęstą pastę, co przekłada się na
wysoką wydajność produktu.
Dostępność
Rossmann, drogerie
internetowe.
Skład
Kaolin clay, Aqua,
Hydrolyzed silk, Jojoba oil, Mentha piperita, Dehydroacetic acid.
Więcej informacji nt. oferty Dermaglin znajdziecie na stronie internetowej.
karminowe.usta
Nie używałam jeszcze tej maseczki ale wydaje się ciekawa;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą firmę, a tą maseczkę muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze sie nie sprawdzila u ciebie na wlosach...ja mam akurat wlosy przesluszczajace sie to by mi sie przydała;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei dodaję glinkę do szamponu, ale spróbuję na plecy, też mam problem z krostkami w tym miejscu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej i jestem ciekawa czy sprawdziła by się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale chyba bym się nie skusiła, ponieważ nie lubię się z czymś takim męczyć i zmywać nie wiadomo jak ;/
OdpowiedzUsuńchyba za bardzo denerwowałoby mnie to zmywanie..
OdpowiedzUsuńCzasem sobę taką masę robię z mieszanek glinek :)
OdpowiedzUsuńJak trudno się wypłukuje to już widzę, że nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu używałam tej maseczki regularnie i naprawdę mi pomogła.
OdpowiedzUsuńJa lubię takie maseczki do skory głowy :)
OdpowiedzUsuńJa nierstety musze myc wlosy codziennie :( starsznie mi sie przetluszczaja,wiec chetnie bym stosowala ta maseczke sprawdzajac jej efekty:)
OdpowiedzUsuńkolejna raczej negatywna recenzja tego produktu, jaką czytam. fajnie, że znalazłaś dla tego produktu satysfakcjonujące alternatywne zastosowanie :)
OdpowiedzUsuń