Zakupowo - kosmetyki mineralne

Od pewnego czasu kosmetyki Lily Lolo cieszą się dużą popularnością w blogosferze. Nasycone róże i rozświetlacz, który pozostawia piękną taflę, przekonały mnie do złożenia zamówienia w sklepie internetowym polskiego dystrybutora. Naczelną kusicielką okazała się Karotka;) Gdy zaprezentowała „Surfer Girl”, wiedziałam, że ten produkt wcześniej czy później zagości na moich policzkach;) Zapraszam Was na prezentację nowych nabytków;)

Lily Lolo róż mineralny „Surfer Girl”
Marzyłam o chłodnym macie, który będzie imitował naturalny rumieniec. Niestety, nie miałam szczęścia do kosmetyków zamawianych przez internet. Zdaję sobie sprawę, że na skórze produkt może się utlenić. Każdy człowiek jest swoistym laboratorium biochemicznym. Nie toleruję rozbieżności pomiędzy opisem producenta/dystrybutora a tym, co znajduje się w opakowaniu. Jeśli zamiast proszku wpadającego w chłodny fiolet widzę kosmetyk, które sprawdziłby się w roli ziemi egipskiej, czuję się rozczarowana. Tym razem miałam pewność, że nie spotka mnie przykra niespodzianka. Karotka stara się wiernie odzwierciedlić kolory, jej szczegółowe opisy pozwalają uniknąć pomyłek. „Surfer Girl” idealnie wpisuje się w moje preferencje. Matowy, chłodny róż powinien współgrać z moim typem urody:)





Lily Lolo matowy cień do powiek „Black Sand”
Od kilku miesięcy rozważałam zakup cieni mineralnych, w końcu zrealizowałam swoje chciejstwo;) Wcześniej nie miałam do czynienia z sypką formułą, toteż nie wiem, czego mogę się spodziewać, gdy znajdę czas na makijaż oczu. Wierzę, że doświadczone blogerki udzielą mi cennych wskazówek związanych z aplikacją nowego nabytku;) Matowy, ciemny brąz wpada w czekoladową tonację. Wrzuciłam go do koszyka z myślą o podkreślaniu załamania powieki. Na ręce wygląda obiecująco. Niestety, niektóre kosmetyki nie sprawdzają się w „akcji”, o czym przekonałam się, pracując z wkładami Inglota. Na razie staram się myśleć pozytywnie. Kto wie, może „Black Sand” stanie się moim ulubieńcem?:)





Lily Lolo cień do powiek „Sand Dune”
W związku z tym, iż zakup pojedynczego cienia mineralnego mija się z celem, do wirtualnego koszyka dorzuciłam „Sand Dune”. W przypadku makijaż oczu stawiam na bezpieczne kolory. Szampański sypaniec odzwierciedla moje potrzeby. Choć nowy nabytek zawiera drobinki, jestem z niego zadowolona. Na skórze tworzy lśniącą taflę. Osoby, które miały do czynienia z rozświetlaczem „Stardust”, powinny zrozumieć moją euforię;) Cząsteczki obecne w cieniu nie wyglądają tandetnie, dyskretnie odbijają światło.





Lily Lolo rozświetlacz mineralny „Stardust” (próbka)
Ten produkt od pewnego czasu cieszy się dużą popularnością wśród blogerek. Swatche, opublikowane w internecie, przekonały mnie do zamówienia próbki. Wprawdzie otrzymałam 0,75 g proszku, ale zdaję sobie sprawy, że minerały są niezwykle wydajne. „Stardust” tworzy subtelną, lśniącą taflę. Ten efekt powinien przypaść do gustu osobom, które sceptycznie podchodzą do rozświetlaczy.





Lily Lolo podkład mineralny „Coco Caramel” (próbka)
Z pewnością zastanawiacie się, po co bladolicej taki odcień;) Postanowiłam całkowicie przerzucić się na minerały. Niestety, bronzery Lily Lolo są dość specyficzne. Większość z nich zawiera drobinki, a jedyny mat nie współgrałby z moim typem urody. Zważywszy na wyżej wspomniane niedogodności, zainwestowałam w ciemniejszy podkład. Swatche Agnieszki kazały się pomocne. Zależało na odcieniu, który wpada w biszkopt. Swego czasu używałam duetu Alverde. Jaśniejsza połowa doskonale komponowała się z moim typem urody. Niestety, nabytek z DMu szybko znika z twarzy. Mam nadzieję, że „Coco Caramel” spełni pokładane w nim nadzieje.




PS Co myślicie o kosmetykach mineralnych? Czy mieliście z nimi do czynienia? Jak podchodzicie do kolorówki w formie proszku?


karminowe.usta

75 komentarzy:

  1. Piękny róż :). Zdjęcia cieni zrobiły ci psikusa i przestawiły się pod opisami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd, już poprawiłam zdjęcia:)

      Usuń
  2. Róż ma cudowny kolor, chyba muszę wypróbować w końcu coś z Lily Lolo :-)!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku podkładów, bronzerów i rozświetlacza można zamówić próbki:)

      Usuń
  3. Róż podoba mi się baaardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał, ten róż jest przepiękny :D Super nowości :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiłam na notkę Karotki. Dzięki niej odkryłam to cudo:)

      Usuń
  5. Rozświetlacz *__* kilkukrotnie już podchodziłam do zakupów czegoś z lily lolo, ale nigdy nie mogę się w końcu na coś zdecydować :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zainwestować w ten rozświetlacz, ponieważ na skórze wygląda fenomenalnie:)

      Usuń
  6. ja minerały pokochałam :) tzn cienie i podkład. różu mineralnego jeszcze nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam na Twoim blogu piękne kameleony:) Myślę, że następnym razem dorzucę je do zamówienia:)

      Usuń
    2. szczerze polecam, bo je uwielbiam. ostrzegam jednak, że kilka dziewczyn nie było z nich zadowolonych...

      Usuń
    3. Dziękuję za ostrzeżenie:)

      Usuń
  7. Ja przymierzam się do podkładu mineralnego ale nie wiem z jakiej firmy wybrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalezienie odpowiedniego podkładu stanowi nie lada wyzwanie;) Można powiedzieć, że jestem szczęściarą, ponieważ za pierwszym razem trafiłam na kosmetyk, który mi służy:)

      Usuń
  8. Ja miałam tylko podkład Everyday minerals, chwalę go sobie, jednak jest on tylko dla mnie codziennym podkładem, na kilka godzin. Ja zazwyczaj na nogach jestem cały dzień, co zmusza mnie do podkładów long-lasting.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dwóch lat korzystam z dobrodziejstw podkładu EDM, z którego jestem zadowolona:)

      Usuń
  9. ładny róż ;) szkoda, że ja w takich kolorach źle się czuję
    wolę brzoskwinki itp. ;)
    bardzo podobają mi się słoiczki z LL :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proste opakowanie z fantazyjną czcionką przypadło mi do gustu:)

      Usuń
  10. Kosmetyki Lily Lolo moim zdaniem są naprawdę świetne. Cenię podkład, ale chyba najbardziej polecam właśnie rozświetlacz Stardust, bo daje piękny efekt. Tylko cienie niespecjalnie przypadły mi do gustu, bo dość trudno się z nimi pracuje, ale to niestety cecha wielu sypańców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nie będę potrafiła posługiwać się cieniami Lily Lolo, ale warto spróbować. A nuż wypracuję odpowiednią technikę aplikacji;)

      Usuń
  11. Surfer Girl też mnie zainteresował po recenzji Surfer Girl. Mam tylko Candy Girl, ale już rozglądam się za kolejnym różem Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minerały uzależniają;) Ciągle odczuwam niedosyt i chętnie poznaję nowości;)

      Usuń
  12. Róż ma prześliczny odcień ;) Muszę się zastanowić nad zakupem czegoś z Lily Lolo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przetestuję nowe nabytki, dam znać, które kosmetyki zasługują na uwagę;)

      Usuń
  13. Black Sand wygląda genialnie/ z mineralnymi cieniami bardzo się polubiłam, ale faktycznie w ofertach jak na lekarstwo jest cieni matowych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja naliczyłam kilka matowych cieni. Większość zawiera drobinki, za którymi nie przepadam...

      Usuń
  14. uwielbiam minerałki od Lily Lolo <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotychczas miałam do czynienia z korektorem Lily Lolo i jestem z niego zadowolona;) Mam nadzieję, ze nowe nabytki podzielą jego los;)

      Usuń
  15. Z mineralow mam bare minerals i pigmenty bellapierre. Pudry nadaja sie idealnie na cieplejsza pore roku (teraz mnie wysuszaja) a pigmenty uzywam od czasu do czasu na zmiane z cieniami Ud.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie kupiłaś pigmenty bellapierre? W TK Maxx?

      Usuń
    2. Tak, kupilam set bella-9pigmentow, baze i blyszczyk i pedzelki :-)

      Usuń
    3. Przymierzałam się do tego zestawu, ale zobaczyłam, że wszystkie kosmetyki były macane;/ Niektórych nawet nie dokręcono...

      Usuń
  16. Ja używam Annabelle Minerals :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę zapoznać się z minerałami tem firmy:) Słyszałam o nich wiele dobrego:)

      Usuń
  17. Sama chętnie przygarnęłabym Stardust, ale co robiłam zakupy, wiecznie go nie było. A teraz przez długi, długi okres nie będę kupować żadnych minerałków, bo arsenał mam na kilka lat do przodu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście minerały się nie psują. Można z nich korzystać przez wiele lat;)

      Usuń
  18. Odpowiedzi
    1. Ten odcień idealnie wpisuje się w moje potrzeby. Powinien współgrać z moją jasną karnacją:)

      Usuń
  19. Jejku, ale mi posłodziłaś! :)) Mam nadzieję, że nie zawiodłaś się kolorem różu i że będziesz z niego równie zadowolona, jak ja! :) Surfer Girl jest zdecydowanie najpiękniejszy z całej trójki, którą mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobie znalazłam idealny róż:) O takim odcieniu marzyłam od dawna:)

      Usuń
    2. Bardzo mnie to cieszy :)

      Usuń
  20. Nie miałam jeszcze przyjemności spotkania z kosmetykami Lily Lolo - ale obawiam się, że nie umiałabym odkryć ich piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku minerałów trzeba wypracować własną metodę aplikacji. Ich oswajanie czasem zajmuje kilka tygodni. Jeśli nie jesteś do nich przekonana, to odradzam zakup pełnowymiarowego produktu;)

      Usuń
  21. bardzo ladne cienie zamowilas!nigdy nic nie mialam z tej firmy, ale moze skusze sie na probki podkladu,bo podobnie mineraly nie zapychaja)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minerały są bezpieczne dla skóry:) Nawet osoby cierpiące na trądzik mogą korzystać z ich dobrodziejstw:)

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Ten odcień jest wyjątkowy:) O takim różu marzyłam:)

      Usuń
  23. Planuje zakupy większe LL także dzięki za taki cynk i informacje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że swatche i moje wstępne wrażenia okażą się przydatne;)

      Usuń
  24. Matowy cień do powiek ma ładny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę w nim ogromny potencjał:) Mam nadzieję, że na powiece będzie wyglądał równie dobrze:)

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. Mnie zauroczył do tego stopnia, że złamałam noworoczne postanowienie i zrobiłam kosmetyczne zakupy:)

      Usuń
  26. Jak marka Lily Lolo pojawiła się na stronie Minti Shop to na widok paru róży oczki mi się zaświeciły. Jednocześnie podobnie było z różami Zoevy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że Zoeva ma róże. Tę firmę kojarzę z produkcji pędzli;)

      Usuń
  27. Przepiękne ! A ten róż mmm... Chętnie bym kupiła ale nie wiem czy będę umiała się nimi posługiwać ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro sprawdzę, czy potrafię posługiwać się swoimi mineralnymi nabytkami;) Ostatnio nie miałam na to czasu;)

      Usuń
  28. Ładny ten Surfer Girl:). Jestem bardzo bardzooo ciekawa czy podkład spisze się w roli bronzera! Sama jeszcze nie znalazłam idealnego bronzera, więc szukam gdzie się da:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalezienie dobrego bronzera to nie lada wyzwanie;) Wiele produktów zawiera pomarańczowe tony, które pasują nielicznym;)

      Usuń
  29. Róż wygląda obłędnie! Przypomina mi mojego Frat Boya z TheBalm :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że The Balm ma takie piękności;)

      Usuń
  30. bardzo ciekawią mnie kosmetyki LL, muszę się kiedyś na coś zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygodę z kosmetykami Lily Lolo można zacząć od próbek;)

      Usuń
  31. Bardzo lubię kosmetyki mineralne, tylko, że podkłady z Lily Lolo mają słabe krycie. Czasami, jak muszę sięgnąć po mocniejsze krycie, wybieram EM lub Earthnicity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dwóch lat używam matującego podkładu EDM i jestem z niego zadowolona. Sypaniec charakteryzuje się przyzwoitym kryciem. W przypadku Lily Lolo pojawił się problem podczas robienia swatchy. Musiałam się trochę namachać, żeby wydobyć kolor próbki:)

      Usuń
    2. Hehe, miałam podobny problem i zrobiłam dla porównania swatche na kartce, bo nie mogłam się doszukać różnic w odcieniach na mojej ręce :) Wiem, że to średni pomysł, ale dzięki temu wyszło który kolor jest jaśniejszy (porównywałam 7 kolorków z EM i Lily Lolo).

      Usuń
    3. Czasem trzeba korzystać z niestandardowych rozwiązań;)

      Usuń
  32. Ostatnio na blogach spodobał mi się jeden róż od nich i chyba się do niego przymierzę ;) Myślałam też o szmince, bo podobno są rewelacyjnie odżywcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zadowolona z "Surfer girl". Wcześniej używałam różu EDM, który okropnie smużył podczas aplikacji. W przypadku Lily Lolo omijają mnie tego typu "atrakcje";)

      Usuń
  33. minerały są super, szczególnie róż mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam go od kilku dni i na razie nie mam żadnych zastrzeżeń;)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...