Moje stopy nigdy nie
napawały mnie dumą. Ich stan można było opisać za pomocą trzech
słów: suche, spękane, zrogowaciałe. Stosowane przeze mnie kremy i
peelingi nie przynosiły poprawy. W miarę upływu czasu coraz
bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że jedynie skarpetki
nasączone kwasami owocowymi są w stanie rozwiązać mój problem. W
związku z tym, iż chwilowo nie mogę sobie pozwolić na intensywne
łuszczenie, sięgnęłam po krem Oxedermil, w którym stężenie
mocznika sięga 30%. Tak skoncentrowany preparat powinien rozprawić
się ze zrogowaciałym naskórkiem. Czy wyżej wspomniany specyfik,
wypuszczony na rynek przez Oceanic S.A., spełnił pokładane w nim
nadzieje?
Złuszczanie
Choć spodziewałam się
białych, odstających płatów, nie odnotowałam tego typu
„atrakcji”. W związku z tym uznałam, że moje stopy są oporne
na wysokie stężenie mocznika. O dziwo, po kilku tygodniach
dostrzegłam wyraźną poprawę. Stopy stały się miękkie i
gładkie, w niczym nie przypominały „tarki”, z którą wcześniej
miałam do czynienia. W końcu przestałam zadzierać rajstopy;)
Nawilżenie
Obawiałam się, że krem
o 30-procentowej zawartości mocznika może wysuszać skórę. Chcąc
zapobiec niepożądanym zmianom, zaopatrzyłam się w treściwe
masła. Na szczęście nie musiałam korzystać z ich dobrodziejstw.
Wyżej wspomniany specyfik przyzwoicie nawilża stopy. Pod tym
względem spisuje się lepiej niż kosmetyki, z którymi miałam
wcześniej do czynienia. Jeśli Wasze pięty znajdują się w
kiepskiej kondycji, warto zainwestować w produkt Oxedermil.
Zmiękczenie/wygładzenie
Efekty kuracji przerosły
moje najśmielsze oczekiwania. Nie pamiętam, kiedy cieszyłam się
gładkimi, miękkimi stopami. Podejrzewam, że musiałabym sięgnąć
do wspomnień z dzieciństwa;) Od gimnazjum walczę z chropowatymi
piętami. Pumeksy, peelingi i tarki nie radzą sobie z moim
problemem. Latem musiałabym wybierać pomiędzy wygodą a walorami
estetycznymi. Niestety, klapki i sandały obnażają zniszczone
stopy.
Konsystencja
Biała, półtransparentna
emulsja jest stosunkowo lekka. Jej aplikacja nie nastręcza
trudności. Kosmetyk szybko się wchłania. Wprawdzie pozostawia
lepki film, ale jestem w stanie przymknąć oko na tę niedogodność.
Specyfik nakładam na noc, po czym zabezpieczam stopy bawełnianymi
skarpetkami z Rossmanna. To rozwiązanie pozwoliło mi ustrzec się
przed tłustymi plamami na pościeli.
Zapach
Sięgając po krem do
skóry z nadmiernym złuszczaniem i rogowaceniem, należy liczyć się
z brakiem walorów zapachowych. W związku z tym, iż w miarę
możliwości stawiam na bezwonne kosmetyki, nie czuję się
rozczarowana. Wszak bohater niniejszej recenzji jest dedykowany
osobom, które na co dzień zmagają się z łuszczycą, rybią łuską
czy wypryskiem. Ludzie, którzy cierpią na schorzenia
dermatologiczne, powinni unikać potencjalnych alergenów.
Opakowanie
Produkt znajduje się w
białej, plastikowej tubce. W związku z tym, iż wykorzystane
tworzywo jest stosunkowo miękkie, wydobycie resztek specyfiku nie
przysparza problemów. Moje zastrzeżenia budzi nakrętka. Tego typu
rozwiązania nie sprawdzają się przy kremach pozostawiających
lepką powłoczkę. Proste opakowanie nawiązuje do estetyki
charakterystycznej dla kosmetyków aptecznych.
Wydajność
Krem sięgnął dna po 5
tygodniach regularnego stosowania. Jego wydajność uważam za
satysfakcjonującą.
Cena
Za tubkę, w której
znajduje się 50 ml emulsji, musimy zapłacić ok 23 zł.
Dostępność
Hebe, Superpharm, apteki.
Skład
Aqua, Urea, Di-C12-13
alkyl malate, Glycerin, Octyldodecanol, Paraffinum liquidum,
Butyrospermum parkii butter, Sorbitol, Cyclopentasiloxane,
Polyglyceryl 4-isostearate, Sodium lactate, Cetyl PEG/PPG-10/1
dimethicone, Magnesium sulfate, Allantoin, Lactic acid, Cera
microcristallina, Sorbitan sesquioleate, Hydrogenated castrol oil.
Reasumując:
Krem do skóry z nadmiernym złuszczaniem i rogowaceniem okazał się
strzałem w dziesiątkę. Nie pamiętam, kiedy moje stopy znajdowały
się w tak dobrej kondycji. Początki naszej znajomości nie
zwiastowały sukcesu. Po specyfiku, który charakteryzuje się
30-procentową zawartością mocznika, spodziewałam się białych,
odstających płatów, tymczasem nie odnotowałam tego typu
„atrakcji”. W związku z tym uznałam, że moje stopy są odporne
na Oxedermil. Ku mojemu zaskoczeniu, kilkutygodniowa kuracja
przyniosła pożądane rezultaty. Pięty stały się gładkie i
miękkie, w niczym nie przypominają „tarki”. Jeśli efekt
utrzyma się do lata, będę mogła założyć klapki, nie narażając
przy tym otoczenia na nieestetyczne widoki. Biała, lekka emulsja
szybko się wchłania. Wprawdzie pozostawia lepki film, ale
zabezpieczam stopy bawełnianymi skarpetkami. Produkt nie posiada
walorów zapachowych. W związku z tym, iż uzyskane rezultaty
przerosły moje najśmielsze oczekiwania, moja przygoda z kremem
Oxedermil na pewno nie zakończy się na jednym opakowaniu.
PS W jaki sposób dbacie
o stopy? Czy macie swoich faworytów wśród kosmetyków
przeznaczonych do pielęgnacji tej części ciała?
karminowe.usta
Ja do tej pory używałam na takie problemy kremu z Sorayi z 30% mocznikiem także bardzo dobrze się sprawdzał, jak skończę obecną tubeczkę to chętnie bym wypróbowała ten :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Soraya wypuściła krem o 30-procentowej zawartości mocznika. Chętnie przyjrzę się temu kosmetykowi:)
UsuńNie mam systematyczności w dbaniu o stopy :)
OdpowiedzUsuńJa o swoje dbam, ale mimo to przypominają obraz nędzy i rozpaczy;) Na szczęście mocznik popawił ich kondycję. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, latem założę sandały:)
UsuńKochana po moczniku skóra nigdy nie będzie się łuszczyć, bo to jedna z najbardziej nawilżających substancji jaką znamy :-) a 30% to już takie nawilżenie, że ho ho! :-)
OdpowiedzUsuńMocznik w niższych stężeniach nawilża, ale w wyższych działa złuszczająco, dlatego spodziewałam się odstających płatów;) Myślę, że obecność masła shea nie jest bez znaczenia;)
UsuńJa na szczęście nie mam wielkich problemów ze stopami wystarcza peeling i krem, ale super że pomógł:)
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest problematyczna. Sucha, spierzchnięta i skłonna do alergii. Cieszę sie, ze znalazłam krem, który służy twardym piętom:)
UsuńU mnie najlepiej sprawdzal sie gehwol lipidro albo schrunden jak bylo juz tragicznie. Pod skarpety zakladam tez czasami maske do stop alessandro, ale przyznam,ze ostatnio w ogole nie pamietam o stopach:(
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się ze specyfikiem Gehwol:) Zauważyłam, że cieszy się dobrą opinią :)
Usuńja tez uzywam te skarpety w Rossmanna razem z kremem dla rak Isana z mocznikiem)))) a jeszcze lubie pelling Scholl (jakos tak chyba sie nazywa)
OdpowiedzUsuńCzerwona Isana pomogła moim łokciom, gdy te okropnie się łuszczyły.
UsuńMoje stopy też są ostatnio moją zmorą, Nabrałam nawyku siedzenia po turecku na krześle przez co ja jednej stopie mam tareczkę od wiecznie wbijającego się krzesła. Kupiłam ostatnio serum z mocznikiem 25% i jestem zadowolona póki co z jego działania, chociaż częściej używam go ostatnio na ręce niż stopy:) Ma całkiem fajny skład i szybko się wchłania, więc jakoś nie mogę się powstrzymać..
OdpowiedzUsuńMocznik potrafi zdziałać cuda:) Przekonały się o tym moje stopy, dłonie i łokcie;)
Usuńja miałam raz krem z mocznkiem 50% i nie pomógł mi, zwykłe nawilżacze i ścieranie lepiej na mnie działa
OdpowiedzUsuńMożesz zdradzić nazwę tego kremu?:) Nie spotkałam się ze specyfikiem, w którym stężenie mocznika sięgałoby 50%. Chętnie go wypróbuję, chociaż nie spełnił Twoich oczekiwań:)
UsuńWreszcie jakaś nadzieja dla moich stóp! Na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kuracja okaże się skuteczna:)
UsuńJestem po "kuracji" słynnymi skarpetkami peelingującymi...powiem, że efekt końcowy przerósł moje oczekiwania a moje stopy nigdy nie wyglądały ładniej (przynajmniej ja tego nie pamiętam). Chciałabym utrzymać ten stan więc chętnie spróbuję omawianego przez Ciebie kremu..Zaobserwowałam, że urea w kremach do stóp dobrze wpływa na ich kondycję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że odpowiednia pielęgnacja pozwoli utrzymać stopy w dobrej kondycji:)
UsuńMocznik działa cuda, jestem skuszona kremikiemmm :)
OdpowiedzUsuńMocznik jest moim sprzymierzeńcem w walce o zadbane dłonie i łokcie:)
UsuńMi raczej wystarczają peelingi i tarka, ale też nie mam 'najmiękciejszych' pięt ;P Niedługo będziemy mieć zabiegi na stopy, mam nadzieję, że poprawi to ich kondycję :)
OdpowiedzUsuńTakie zabiegi mogą okazać się strzałem w dziesiątkę:) Widzę, że firmy poświęcają coraz większą uwagę stopom. Pojawiły się skarpetki, a nawet zabiegi zmniejszające potliwość tej części ciała;)
Usuńznam ten problem,ale tarką potrafię sporo zdziałać:)
OdpowiedzUsuńU mnie tarka działa słabo;/ Mam niezwykle oporne pięty;)
Usuńo ja, o ja, gdybym była w Polsce, jutro pognałabym do Hebe. mam okropny problem z rogowaceniem skóry na piętach i już nie wiem, jak z tym walczyć, a boję się zastosować kwasowe skarpetki, bo nie należy stosować kwasów karmiąc piersią... Oxedermil zdecydowanie trafia na wishlistę :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ze skarpetkami będziesz musiała poczekać:( Ja na razie nie chcę ich używać, bo szykuje się wesele znajomych, a trzeba się liczyć z kilkudniowym łuszczeniem;)
UsuńJa nie mam takich problemów, rzekłabym, iż w ogóle nie dbam o stopy ;-) Czasami czymś posmaruję, jak sobie przypomnę ;-)
UsuńCieszę się, że Twoje stopy znajdują się w dobrej kondycji:)
UsuńIdę go szukać na DOZie :) też mam duży problem z piętami,których sie wstydze i chciałabym coś w koncu z tym zrobic :/
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. Ja nie lubię nosić sandałów i klapków, bo uważam, że każdy zwraca uwagę na zniszczone stopy. Dzięki Oxedermil pięty wyglądają lepiej. Mam nadzieję, że niebawem uporasz się z tym problemem:)
UsuńBrzmi jak ideał...dla mojej mamy :D Ona cały czas nie może się uporać ze swoimi stopami, więc podeślę jej link do Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńPodaj jej namiary, a nuż krem z mocznikiem przypadnie jej do gustu:)
Usuńja znalazłam tani sposób, jakim jest maść z witaminą a + skarpety na noc i gotowe :)
OdpowiedzUsuńo tym kremie nie słyszałam jeszcze ..
Słyszałam wiele dobrego nt. maści z witaminą A. Wiem, że niektóre dziewczyny nakładają ją na noc, aby poprawić kondycję spierzchniętych dłoni:)
UsuńMoje stopy wołają o pomstę do nieba. Szczerze mówiąc, do tego stopnia, że byłoby mi wstyd przy kimś zdjąć skarpetki. Nigdy nie byłam z nich szczególnie dumna, pięty ciągle cierpiały z nadmiaru zrogowaciałego naskórka, ale nie było, aż tak źle. Na wiosnę postanowiłam wypróbować popularne ostatnio w blogosferze skarpetki złuszczające, jednak teraz zastanawiam się nad kremem, który pokazałaś. Będę musiała jeszcze o nim poczytać i zdecydować, która z dwóch opcji będzie dla mnie korzystniejsza :)
OdpowiedzUsuńNa przełomie marca i kwietnia chciałabym wypróbować skarpetki. Obawiam sie, że obecnie nie ma to sensu, ponieważ kozaki i tak zrobią swoje:( Poza tym w najbliższym czasie idę na wesele i nie chciałabym straszyć odpadającymi kawałkami skóry;p
UsuńDoskonale Cię rozumiem, mnie też nieco przeraża ten cały proces, ale rezultaty, o których czytałam, są zdecydowanie warte zainteresowania. Też będę się za nie zabierała jednak bliżej wiosny :)
UsuńDla takich rezultatów warto się trochę pomęczyć, aczkolwiek z kuracją wstrzymam się do wiosny, żeby jej nie powtarzać drugi raz;)
UsuńJa tak samo, teraz pewnie, to i tak nie miałoby sensu. Jak zabierzesz się za to przede mną, to koniecznie podziel się wrażeniami! :)
UsuńNie omieszkam podzielić się swoimi wrażeniami;)
UsuńWpisuję go na moją listę zakupową!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że krem rozwiąże Twój problem:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem, przy najbliższych zakupach rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńOxedermil zawsze spoko. Cena mogłaby być niższa.
OdpowiedzUsuńNa szczęście często można natknąć się na promocje;)
UsuńCiekawe jak krem porownuje sie do skarpet zluszczajacych z kwasami aha ? :) musze kupic dla chlopaka i taty bo maja stopy jak dinozaury :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam porównania. Nie używałam skarpet;)
UsuńMuszę wypróbować ten kremik:)
OdpowiedzUsuńMam suche i popękane stopy,a im bardziej je ścieram,tym bardziej i szybciej ta skóra narasta,twardnieje i robi się gruba i popękana.
Na lato muszę mieć ładne i zadbane stopy ,nadające się do japonek czy klapek,żeby nie straszyć otoczenia:)
Ponoć bardzo dobry jest też do codziennej pielęgnacji krem z rossmana Fuss Wohl Intensiv Creme z 10 % mocznikiem-a że jest tani (ok 4-5 zł) to można wypróbować:)
Nie wiem, dlaczego ten krem umknął mojej uwadze. Na pewno przyjrzę się temu specyfikowi. Jest tani, więc nic nie tracę;)
Usuń