W związku z tym, iż
notka poświęcona kolorówkowym ulubieńcom spotkała się z dużym
zainteresowaniem, postanowiłam pójść za ciosem. Poniższy wpis
stanowi zestawienie kosmetyków, które od kilku miesięcy odgrywają
istotną rolę w codziennej pielęgnacji. Jeśli chcecie poznać
moich faworytów, to zapraszam do lektury:)
Pat&Rub różany peeling do ust
Dotychczas nie stosowałam tego typu produktów, w związku z tym nie wiedziałam, czego mogę się po nich spodziewać. Początkowo obawiałam się podrażnienia, na szczęście przy odpowiednim nacisku peeling Pat&Rub nie przerywa ciągłości naskórka. Omawiany kosmetyk wygładza usta, toteż możemy sobie pozwolić na matowe pomadki, które są niezwykle wymagające. Różany zapach stanowi ogromny atut produktu sygnowanego przez Kingę Rusin. Peeling charakteryzuje się naturalnym składem, w związku z tym możemy spożyć jego resztki;)
Pat&Rub ekoampułka
nr 1 (skóra wrażliwa i sucha)
Po ten specyfik sięgnęłam
zimą, gdy na mojej twarzy gościły suche placki. Serum łączyłam
ze sprawdzonym kremem. To rozwiązanie okazało się strzałem w
dziesiątkę. Za jego sprawą pozbyłam się suchych skórek.
Ekoampułka nr 1 przynosi ukojenie podrażnionej, zaczerwienionej
twarzy. Po kilkumiesięcznej kuracji moje policzki wyglądają o
wiele lepiej. Oczywiście, pajączki pozostały nietknięte,
aczkolwiek nie oczekiwałam, iż kosmetyk zastąpi laser. Różany
zapach stanowi dodatkowy atut serum Pat&Rub. Podczas stosowania
omawianego kosmetyku nie odnotowałam wysypu niedoskonałości.
Pat&Rub tonik
Ten niepozorny płyn
potrafi zdziałać cuda. Nie przypuszczałam, iż wyżej wspomniany
produkt przyniesie ukojenie moim naczynkom. Tymczasem uzyskane
rezultaty przerosły najśmielsze oczekiwania. Tonik łagodzi
podrażnienia i zaczerwienienia, jednocześnie spełniając swoją
podstawową funkcję. Zauważyłam, iż regularne stosowanie tego
specyfiku ogranicza wydzielanie sebum.
Pat&Rub
regenerujące serum do ust i okolic
Choć nigdy nie paliłam
papierosów, dorobiłam się bruzd w bliskim sąsiedztwie warg.
Specyfik Pat&Rub napina skórę, dzięki czemu zmarszczki
mimiczne stają się mniej widoczne. Niestety, serum nie zdało
egzaminu jako preparat przeznaczony do pielęgnacji ust. Po użyciu
omawianego kosmetyku miałam wrażenie, iż moje wargi pokrył
piasek.
Alverde krem do twarzy
z dziką różą
Wprawdzie ten specyfik
jest adresowany do właścicieli suchej skóry, ale moja mieszana
cera zaprzyjaźniła się z wyżej wspomnianym produktem. Omawiany
krem wykazuje właściwości nawilżające. Kosmetyk Alverde wchłania
się stosunkowo szybko, w związku z tym znalazł zastosowanie jako
baza pod minerały. Z jego dobrodziejstw korzystam od dwóch
miesięcy. W tym czasie nie stwierdziłam wzmożonego wysypu
niedoskonałości.
Mazidła macerat
brzozowy
Ten półprodukt świetnie
sprawdza się w pielęgnacji moich wysokoporowatych włosów. Po jego
użyciu mogę cieszyć się regularnym, estetycznym skrętem.
Omawiany macerat nawilża, nabłyszcza i wygładza moje niesforne
kosmyki. Składniki wyodrębnione z brzozy regulują pracę gruczołów
łojowych, w związku z tym wyżej wspomniany specyfik może
przypaść do gustu osobom, które borykają się z problematyczną
cerą. Bazę stanowi olej słonecznikowy, toteż nie musimy obawiać
się wysypu niedoskonałości. Zimą aplikowałam macerat brzozowy na
twarz i uzyskałam całkiem przyzwoite rezultaty:)
PS Czy macie swoich
faworytów wśród kosmetyków Pat&Rub? Jakie produkty okazały
się przełomowym odkryciem w Waszej codziennej pielęgnacji?
karminowe.usta
Widzę, że króluje Pat&Rub :D Mam ekoAmpułkę od Hexx any i bardzo się z nią polubiłam. Przez to mam ochotę na kolejne kosmetyki tej firmy :))
OdpowiedzUsuńJa swoją przygodę z Pat&Rub rozpoczynałam od ekoampułki i toniku. Te produkty przypadły mi do gustu, w związku z tym postanowiłam dać szansę innym produktom;)
Usuńjestem strasznie ciekawa tego peelingu, ale jakoś ciężko jest mi wydać 50zł na peeling do ust... kusi mnie jeszcze ten z lusha, chociaż koszt na allegro wychodzi podobny. aktualnie używam peelingu z catriceowej limitki i spisuje się nieźle.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie wiedziałam, że w szafie Catrice można znaleźć peeling do ust. Myślałam, że ta firma stawia wyłącznie na kolorówkę;)
UsuńPat&Rub zdecydowanie wygrywa, ja z wielką chęcią przetestowałabym ich produkty, w szczególności peeling do ust, ale niestety, to nie na moją kieszeń...
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mnie na KONKURS, do wygrania KURACJA SEBORADINU do włosów z naftą kosmetyczną.
Pozdrawiam,
Blond and wavy.
Zawsze możesz przygotować domowy peeling, wykorzystując do tego cukier i ulubiony olejek:)
UsuńUwielbiam peeling do ust i tonik z P&R, ampułka nr 1 również ratowała mnie zimą, ale taki nr 1 to szampon na objętośc, uwielbiam go:)
OdpowiedzUsuńPróbki szamponów Pat&Rub przypadły mi do gustu, dlatego po zmniejszeniu kosmetycznych zapasów zaopatrzę się w pełnowymiarowe produkty:)
UsuńOoo, że też jeszcze nie miałam okazji wypróbować niczego z Pat&Rub. Zawsze sądziłam, że ich kosmetyki są przereklamowane i to mnie zniechęcało.
OdpowiedzUsuńW przypadku Pat&Rub należy zachować ostrożność. Niektóre produkty spisują się rewelacyjnie, ale można też trafić na kosmetyki, których jakość pozostawia sporo do życzenia. Niektóre specyfiki do pielęgnacji ciała nie są warte swojej ceny.
UsuńPrzyznam , że nie miałam jeszcze nic z Pat&Rub. Zaciekawił mnie peeling różany :)
OdpowiedzUsuńja tak samo ;)
UsuńZaprezentowany peeling pod względem zapachu i smaku przypomina różane konfitury;)
Usuńnie miałam żadnego z wyżej wymienionych produktów:) ciekawy ten peeling do ust:)
OdpowiedzUsuńChoć peeling nie należy do tanich kosmetyków, na pewno do niego powrócę, ponieważ spełnia swoją rolę. Poza tym jego smak i zapach przypomina różane konfitury;)
UsuńJaki jest skład peelingu z Pat&Rub? Bo jego cena i nieco mnie powstrzymuje i tak myślałam żeby może zrobić na podstawie składu wersje domową ;)
OdpowiedzUsuńPełny skład możesz zobaczyć tutaj: http://www.patandrub.pl/sklep/p-165-piling-do-ust-rozany/
UsuńMyślę, że jeśli zaopatrzysz się w ksylitol albo zwykły cukier, ulubiony olej i olejek z róży damasceńskiej, to stworzysz odpowiednik produktu Pat&Rub:)
Mamy czterech wspólnych ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńCzyżby wszyscy pochodzili ze stajni Pat&Rub?:)
UsuńPeeling z P&R też lubię :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sprawdza się w roli kosmetyku przygotowującego usta do aplikacji matowej pomadki:)
UsuńZ P&R także mam peeling różany do ust i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo myślałam, że będzie to zbędny gadżet natomiast teraz nie wyobrażam sobie jego braku ;)
Początkowo podchodziłam nieufnie do tego typu produktów, ale teraz widzę, że znajdują praktyczne zastosowanie. Po ich użyciu usta stają się gładkie, w związku z tym można szaleć z matowymi pomadkami;)
Usuńpo raz kolejny z żadnym z tych mazideł nie miałam do czynienia :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego;) Na rynku mamy tak duży wybór kosmetyków:)
Usuńchciałabym ten różany peeling :)
OdpowiedzUsuńTen peeling spisuje się rewelacyjnie:) Różany smak i zapach stanowią dodatkowe atuty produktu Pat&Rub:)
UsuńPeeling różany do ust bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo peelingi do ust traktowałam jako zbędny gadżet. Teraz, kiedy widzę różnicę w wyglądzie moich ust, nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować z tego typu produktów;)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale jak zawsze zainteresowały mnie te różane (mój ulubiony zapach zaraz po malinowym) ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne preferencje:) Malinowe i różane kosmetyki zawsze budzą moje zainteresowanie:)
Usuńten olejek i peeling do ust jest super! Może i do mojej kosmetyczki kiedyś trafią :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeśli się na nie zdecydujesz, to ich działanie przypadnie Ci do gustu:)
Usuńpeeling do ust najbardziej mnie kusi. Mam na niego chrapkę od dawna. Ogólnie mam problem z suchymi ustami i skórkami to przydałby się jak nic
OdpowiedzUsuńPomadka ochronna odgrywa niezwykle istotną rolę w codziennej pielęgnacji, ale tego typu produkty nie ustrzegą nas przed suchymi skórkami. Z tym problemem może poradzić sobie tylko peeling;) Na szczęście można przygotować go w domowym zaciszu;)
UsuńCiekawy jest ten macerat.
OdpowiedzUsuńMuszę się nim zainteresować.
Peeling do usta musi być świetny. Kusi mnie już od dłuższego czasu ;)
Ten peeling kusił mnie przez kilka miesięcy, aż pewnego dnia skapitulowałam i nie żałuję;)
UsuńPat&Rub to moja ulubiona marka!
OdpowiedzUsuńTonik swietny! Mam ekoampulke do cery naczynkowej, ale nastepnym razem kupie wlasnie ampulke nr 1 :)
Peelingu do ust jeszcze nie mialam, ale za to mam 3 wersje blyszczyka ;)
Pozdrawiam!
Od pewnego czasu kusi mnie różany błyszczyk:) Podejrzewam, że prędzej czy później zasili moją kosmetyczkę;)
UsuńPeeling do ust różany też mam i lubię
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po ten kosmetyk, ponieważ świetnie radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka, w związku z tym mogę sięgać po matowe pomadki, które podkreślają wszelkie nierówności;)
UsuńTyle tych ulubieńców z Pat&Rub, że aż przez moment zgłupiałam, czy dobrze tytuł notki przeczytałam, a i dobrze, tylko firma tak się u Ciebie sprawdza :) Ja jeszcze nic nie miałam od nich i jak wcześniej mnie nie kusiło, by próbować, tak coraz bardziej mam ochotę potestować ze względu na liczne pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo do kosmetyków Pat&Rub podchodziłam jak pies do jeża;) Wizja wydania 200 zł na bubel działała na mnie odstraszająco, ale w końcu postanowiłam dać szansę ekoampułce nr 1 oraz tonikowi. Te produkty przyniosły oczekiwane rezultaty, w związku z tym postanowiłam kontynuować znajomość ze specyfikami sygnowanymi przez Kingę Rusin;)
UsuńCiekawe jak u mnie sprawdzi się serum regenerujące do ust.... Na razie czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńTonik jest świetny a ekoampułki mówią same za siebie :) Udany zestaw jak widać.
W stosownym czasie chętnie poznam Twoją opinię nt. serum do ust:) Mam nadzieję, że spełni Twoje oczekiwania;)
UsuńKosmetyki Pat&Rub, które są przeznaczone do pielęgnacji twarzy, dotychczas mnie nie zawiodły. Z kolei próbki maseł i kremów do rąk nie zachęciły mnie do zakupu pełnowymiarowych produktów.
Odkryłam peelingi do ust za sprawą Lusha (o smaku/zapachu popcornu) :D ciekawa jestem tego różanego..
OdpowiedzUsuńMam też w fazie eksperymentów eco - ampułkę ale jeszcze nie mogę o niej nic powiedzieć:)
Żałuję, że w Polsce nie mamy salonu Lusha, ponieważ chętnie przyjrzałabym się poszczególnym produktom i wybrała coś dla siebie;) Tyle past i maseczek wygląda obiecująco:)
Usuńalez ja mam ochote na peeling do ust z pat&rub!:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz różane powidła, to przepadniesz przy pierwszym spotkaniu z tym produktem:)
Usuń