Chętnie czytam notki
poświęcone kosmetycznym ulubieńcom, jednak nigdy nie zamieszczałam
takowej na blogu. Dzisiaj postanowiłam to zmienić, ponieważ tego
typu zestawienia pozwalają pokrótce przybliżyć produkty, które
zasługują na uwagę:) W poniższym wpisie skupiłam się na
kolorówce. Zapraszam do lektury:)
Paletka pomadek Kryolan
W makijażu stawiam na
mocno zaakcentowane usta. Nie znoszę monotonii, toteż każdego dnia
sięgam po inny odcień. Uznałam, iż zakup kilkunastu
pełnowymiarowych pomadek mija się z celem, ponieważ grozi
marnotrawstwem. Nie lubię wyrzucać do kosza niezużytych
kosmetyków, w związku z tym zdecydowałam się na zakup minipaletki
firmy Kryolan. Poszczególne wkłady różnią się jakością,
aczkolwiek większość z nich utrzymuje się na moich ustach przez
4-5 h. Omawiane pomadki nie wysuszają ust, jednocześnie
charakteryzują się świetną pigmentacją.
Yves Rocher niebieska kredka do oczu z serii Luminelle, odcień „Bleu pacifique”
Ten żywy odcień podkreśla moją tęczówkę na zasadzie kontrastu. Omawiana kredka charakteryzuje się świetną jakością. Miękki rysik sprawia, iż rysowaniu kreski nie towarzyszy ból. Świetna pigmentacja konturówki Yves Rocher stanowi jej atut. Kreska wykonana przy użyciu „Bleu pacifique” utrzymuje się na mojej powiece przez 8-10 h. Niebieska kredka sprawdza się również na linii wodnej.
Alverde bronzer
Znalezienie odpowiedniego
kosmetyku do konturowania twarzy stanowi nie lada wyzwanie.
Producenci upodobali sobie marchewkowe odcienie, które wyglądają
tandetnie i nienaturalnie. W drogeriach i perfumeriach omijam
bronzery, które zawierają drobinki. Pewnego wrześniowego dnia
uśmiechnęło się do mnie szczęście. Kiedy ujrzałam bronzer
Alverde, poczułam, że moje kosmetyczne chciejstwo zostało
zaspokojone. Kosmetyk składa się z dwóch części. Jaśniejszy
odcień powinien przypaść do gustu bladolicym.
EDM podkład mineralny
o matowym wykończeniu, odcień „Fair”
Znalezienie jasnego
odcienia wśród drogeryjnych podkładów stanowi nie lada wyzwanie.
Nawet rodzime firmy zdają się nie dostrzegać potrzeb Słowianek.
Na szczęście producenci mineralnych kosmetyków stawiają na
różnorodność. Szeroka gama odcieni umożliwia dobranie podkładu,
który będzie przypominał naszą drugą skórę. Minerały nie
wykazują właściwości komedogennych, w związku z tym mamy
pewność, iż wykonany przez nas makijaż nie pogorszy kondycji
cery.
La Rosa rozświetlacz
mineralny, odcień „Light”
Dopiero za trzecim
podejściem znalazłam idealny rozświetlacz. Szukałam produktu,
który zapewni mojej twarzy subtelny, zdrowy blask. Jednocześnie nie
chciałam przypominać bombki choinkowej, która została posypana
brokatem. Kosmetyk La Rosa spełnia moje oczekiwania, chociaż
zawiera złote drobinki. Na szczęście te cząsteczki są
praktycznie niewidoczne, toteż omawiane minerały współgrają z
moją chłodną karnacją.
Lily Lolo korektor
mineralny, odcień „Blondie”
Ukrycie niedoskonałości
zawsze przysparzało mi sporo problemów. Drogeryjne korektory często
zawierają parafinę, która sprawia, iż drobne krostki zamieniają
się w wulkan. Odkrycie minerałów Lily Lolo okazało się
przełomowym wydarzeniem. Ten niepozorny, jasny proszek wysusza
pryszcze. Najlepsze krycie uzyskuję wtedy, gdy wklepuję korektor
przy pomocy palca.
PS Czy wśród wyżej
wymienionych produktów znajduje się kosmetyk, który znacie? Jaki
macie stosunek do notek poświęconych ulubieńcom?
karminowe.usta
minerały EDM mnie ciekawią ;) ja używam Annabelle Minerals i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńa paletka pomadek śliczna ;)
jak za 100 lat zdenkuję swoje szminki to postawię na taką paletę
ale póki co za dużooooo mam mazideł do ust...
Od pewnego czasu chodzi za mną róż Annabelle Minerals, który widziałam u zoili:) Wygląda bardzo naturalnie i delikatnie, w związku z tym istnieją spore szanse, że przypadnie mi do gustu;)
UsuńJa również mam sporo mazideł do ust. Nie wiem, ile z nich uda mi się zużyć przed upływem terminu przydatności...
Swietnie wyglada ta paletka pomadek :D
OdpowiedzUsuńTa paletka jest bardzo udana:) Zawsze znajdę w niej odcień, który współgra z makijażem oczu:)
UsuńMiałam kiedyś podkłady EDM, mam też próbkę różu i w sumie całkiem przyjemnie nam się współpracowało ;) Co do jasnych podkładów to niby firmy zaczynają coś powoli robić w tym temacie (w drogerii pojawił się bardzo jasny podkład rimmel match perfection 010 light porcelain i w sumie jest parę innych),ale mam ogólnie wrażenie, że polskie firmy w ogóle nie mają jasnych odcieni, te wszystkie AA to masakra jakaś.
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie zrozumiem polityki polskich firm kosmetycznych. Słowianki mają jasną karnację, w związku z tym rodzime marki powinny to uwzględnić przy produkcji podkładów. Zauważyłam, że łatwiej znaleźć odpowiedni podkład w ofercie zagranicznych koncernów.
UsuńI tym postem zaostrzyłaś mi apetyt na podkład mineralny. :) Kręcę się koło niego już od dłuższego czasu, ale zakup zawsze odkładam na później.
OdpowiedzUsuńJa również długo zwlekałam z zakupem pierwszych minerałów, ale gdy w końcu się zdecydowałam, to przepadłam;)
UsuńFajna ta paletka pomadką, ale u mnie by się zmarnowała bo ja bardzo rzadko maluje usta pomadką to bardzo delikatnie ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem;) Ostatnio zauważyłam, że w na mojej toaletce marnują się cienie i eyelinery, ponieważ rzadko po nie sięgam;)
UsuńMatte base to chyba nowa formuła u EDM, nie? Rety, jak czas zaiwania, ja jeszcze swojego matującego bladziocha kupiłam gdy formuła nazywała się Intensive.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie wiem, kiedy pojawiła się formuła matte base. Za minerałami zaczęłam rozglądać się w sierpniu zeszłego roku, a w październiku złożyłam swoje pierwsze zamówienie. Nie potrafię -powiedzieć, jak wcześniej przedstawiała się sytuacja;)
UsuńBardzo lubię czytać ulubieńcowe notki :)
OdpowiedzUsuńSama, co miesiąc, takową przygotowuję.
Z Twojego zestawu nie znam praktycznie niczego.
Same nowości :)
Dzięki takim notkom kilkukrotnie poznałam świetne produkty:) Niektóre z nich nabyłam po promocyjnej cenie;)
Usuńmam rozświetlacz z LaRosy i jestem b.zadowolona:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńRozświetlacz La Rosy spisuje się całkiem przyzwoicie:) Nadaje subtelny blask wybranym partiom twarzy:)
Usuńjeden z moich ulubionych tematów, czytam, podpatruje i notuje :)
OdpowiedzUsuńW takim razie dzisiaj przedstawię ulubieńców w kategorii pielęgnacja:)
UsuńNie umiałam się zdecydować na odcień EDM - mam podkład, róż i korektor Annabelle Minerals i wiem, że prędko do "normalnej" formy tych produktów nie powrócę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ulubieńców - czasem pokazane są kosmetyki, na które sama nie zwróciłabym uwagi :)
Odkąd w mojej kosmetyczce pojawiły się minerały, płynne formuły podkładów przestały mnie interesować;) Teraz mam pewność, że mój makijaż nie zakończy się wysypem podskórnych gul;)
Usuńnie znam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę paletki pomadek Kryolan, ile kosztowała?
OdpowiedzUsuńPaletka kosztuje 89 zł, ale skorzystałam z rabatu, który jest przyznawany przy większych zamówieniach i zapłaciłam nieco mniej;)
UsuńTa paletka pomadek wygląda całkiem ciekawie, piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńCzasem mam problem, żeby zdecydować się na odcień, który danego dnia będzie gościł na moich ustach;)
UsuńFajne te minerały EDM :-)
OdpowiedzUsuńPodkład EDM doskonale stapia się ze skórą, dzięki czemu wygląda naturalnie:)
Usuńżadnego z nich nie znam:(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wśród wspomnianych kosmetyków znalazłaś coś interesującego:)
Usuńuwielbiam podkłady z EDM, ale dziś zaciekawiłaś mnie bronzerem z Alverde ;0
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nieufnie podchodziłam do minerałów. Podejrzewałam, że tego typu produkty wyglądają nienaturalnie i niechętnie stapiają się ze skórą. Tymczasem okazały się miłą niespodzianką:)
UsuńMam 2 bronzera, nie wiem kiedy je wykończę... i czy w ogóle kiedyś :D ale jak się uda, to potem skuszę się na ten od Alverde :)
OdpowiedzUsuń2 bronzery* :D
UsuńWidzę, że nie tylko ja mam problem z denkowaniem tego typu kosmetyków;)
UsuńO ten bronzer z Alverde mnie zaciekawił,ale poczekam do sierpnia jak już będę w DE :)
OdpowiedzUsuńPrzed zakupem kosmetyku warto zapoznać się z testerem;)
Usuńnie znam żadnego ;) ale podoba mi się ten bronzerek :)
OdpowiedzUsuńNa skórze wygląda bardzo naturalnie, co stanowi miłą odmianę po spotkaniu z marchewkowymi bronzerami;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię notki o ulubieńcach :) Można trafić na prawdziwe perełki.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z Twojej listy, ale zaintrygowała mnie ta niebieska kredka. Kiedyś kupiłam zieloną z luminelle YR i była bardzo słaba - miała jakiś taki dziwny perlowy odcień, malo pigmentu i trzymała się krótko. Niebieska bardzo mi się podoba (mimo, że mam niebieskie oczy, często uzywam intensywnego błękitu w makijażu) i po Twoim opisie czuję się skuszona :)
Błękitnookie również mogą stawiać na niebieskie akcenty w makijażu;) Wystarczy, ze dobiorą odpowiedni odcień:)
UsuńSwego czasu kusiła mnie zielona kredka YR, ale potem zdecydowałam się na produkt Inglota i widzę, że nie mam czego żałować;)
Paleta pomadek z Kryolan wygląda bajecznie, chociaż bronzerem też bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu w sklepie ladymakeup można było kupić dwie wersje paletki, więc jeśli kiedyś zdecydujesz się na zakup takiego minizestawu, to przyjrzyj się poszczególnym wkładom. Może drugi wariant lepiej odzwierciedla Twoje potrzeby;)
UsuńPaletka pomadek to dobre rozwiązanie, tym bardziej, że ta nie jest jakaś uciążliwa w noszeniu w torebce, zawsze można mieć ją pod ręką do poprawek. Ja też z tych co nie lubią monotonni.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Ta paletka jest nieco mniejsza od zeszytu A5, w związku z tym powinna się zmieścić w większej torebce;)
Usuń