Jak
już wspominałam
w notce poświęconej mojej kolekcji lakierów, od dziecka czułam
pociąg do malowania paznokci. Moi rodzice o tym wiedzieli i
nawet zaakceptowali, dlatego na 15. urodziny dostałam zestaw do
manicure i pedicure wypuszczony przez TCM.
Suszenie
Ostatnio przypomniałam
sobie o jego istnieniu, ponieważ nie mam cierpliwości, żeby czekać
na wyschnięcie lakieru. Zestaw TCM zawiera wbudowaną suszarkę. Z
przodu mamy taką „jamę”, do której wsadzamy palce. Za sprawą
specjalnego czujnika uruchomiony zostaje nawiew powietrza. Jest to
bardzo wygodne rozwiązanie. Lakier rzeczywiście szybciej twardnieje
i nie musimy martwić się, że rano obudzimy się z odbitą fakturą
pościeli. Ja muszę osuszać swoje paznokcie na raty, ponieważ mój
kciuk nie wchodzi z pozostałymi palcami pod nawiew. Wynika to z
budowy anatomicznej.
Funkcjonalność
Firma TCM postawiła na
praktyczne rozwiązania. Otrzymujemy bowiem „pudełko”, w której
każda końcówka do manicure ma swoje miejsce. Z przodu mamy
wbudowaną suszarkę, a pod spodem otwór, w którym możemy umieścić
i przechować ładowarkę. Dzięki temu wielofunkcyjne urządzenie
wymaga niewiele miejsca. Wszystkie końcówki pasują do jednej
„rękojeści”, która wprawia je w ruch. Zestaw może być
wykorzystany zarówno podczas manicure, jak i pedicure.
Ładowarka
„Rękojeść”, na
której umieszczamy różne końcówki, jak i „pudełko-suszarka”
są zasilane przez jedną ładowarkę. Szczerze mówiąc wolę
urządzenia zasilane prądem od tych na baterie. Jestem zabiegana i
często zapominam o konieczności zakupu nowych „paluszków”. Z
kolei kontaktów mam pod dostatkiem;) Poza tym baterie lubią „zalać”
urządzenie.
Kolor
Nasze magiczne „pudełko”
z daleka może wydawać się srebrne, ale gdy umieścimy je w dobrze
oświetlonym pomieszczeniu, to zauważymy, że opalizuje na różowo.
Wygląda to naprawdę ciekawie;)
Klapka
Ruchoma, przeźroczysta,
plastikowa klapka to bardzo dobre rozwiązanie. Dzięki niej na
poszczególnych częściach urządzenia nie osadza się kurz. Klapkę
otwiera się, naciskając odpowiedni guziczek.
Plastikowa
nakładka
Pod klapką znajduje się
plastikowa nakładka, która stanowi dodatkowe zabezpieczenie. Chroni
ona przed przemieszczaniem się poszczególnych końcówek. Dzięki
niej unikamy bałaganu.
Końcówka
pokryta białą gumą
Według producenta ma
wygładzać powierzchnię płytki. Moim zdaniem jest na to za słaba.
Jeśli wcześniej
wypolerujemy płytkę czymś mocniejszym, to ta końcówka może
służyć do zebrania okruchów startej płytki.
Urządzenie
do manicure/pedicure
Jest wielofunkcyjne.
Wybieramy odpowiednią końcówkę i umieszczamy na jego końcu.
Uruchamiamy rotor. Możemy dostosować szybkość obrotów do naszych
potrzeb i preferencji.
Końcówka
pokryta szorstkim materiałem
Ma za zadanie wyrównywać
fakturę paznokcia. Działa bardzo słabo.
3
szafirowe tarcze kształtujące fakturę paznokcia
2 z nich są szorstkie, 1
gładka. Ich powierzchnia powinna przekładać się na efekt
wygładzania. Szorstkie teoretycznie powinny lepiej zdzierać
wierzchnią warstwę płytki. Tymczasem wszystkie 3 końcówki
działają tak samo, czyli praktycznie nic nie robią.
Grube,
metalowe ostrze
Duży palec u stóp ma
zazwyczaj dosyć twardą płytkę. To ostrze ma zadanie ją opiłować.
Końcówka nie radzi sobie z najtwardszym paznokciem, ona nawet nie
zdaje egzaminu przy płytce u rąk.
2
chudsze, metalowe ostrza
W teorii służą do
opiłowywania paznokci u rąk. W praktyce nie nadają się do
niczego.
Czarny
„patyczek” w kształcie pilniczka
Długo zastanawiałam
się, do czego służy to „coś”. W końcu przeczytałam, że
można tym narzędziem oczyszczać paznokcie. Końcówka dobrze
nadaje się do wyciągania zanieczyszczeń spod paznokcia, z kolei
przy odsuwaniu skórek nie zdaje egzaminu. W ich przypadku lepszy
efekt uzyskuję, stosując zestaw: preparat do skórek+ drewniany
patyczek.
Biała
„łopatka”
Ta końcówka nie jest
bezużyteczna. Z jej pomocą możemy usuwać brud, który w ciągu
dnia zgromadził się pod naszym paznokciem.
Biała
szczotka
Świetnie sprawdza się
przy usuwaniu „okruchów” po piłowaniu paznokci. Po jej użyciu
wreszcie mogę nałożyć odżywkę i wybrany lakier;)
Cena
Nie znam, zestaw
otrzymałam w prezencie.
Dostępność
Nie wiem, czy te zestawy
wciąż są produkowane. Nie orientuję się również, czy firma TCM
sprzedaje swoje produkty na terenie Polski.
Reasumując:
Urządzenie świetnie sprawdza się przy osuszaniu manicure.
Natomiast dołączone końcówki w większości są bezużyteczne.
Używam jedynie „pilniczka”, „łopatki” i „szczoty”.
Reszta nie robi z moimi paznokciami dosłownie nic. Mimo to jestem
zadowolona z zestawu. Szybsze schnięcie lakier- to lubię!:)
PS Macie tego typu
zestawy do manicure/ pedicure? Czy uważacie to za zbędny gadżet?
Jak dbacie o swoje paznokcie?
karminowe.usta
Ja chętnie bym się w takie cudeńko zaopatrzyła, tylko może z lepszymi końcówkami aby mi się przydały a nie tylko kurzyły :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:) Takie urządzenia są naprawdę fajne, ale pod warunkiem, że działają. Nie kupujemy ich w charakterze ozdoby.
UsuńMiałam kiedyś podobny zestaw zakupiony w Rossmanie. I w zasadzie używam go tylko do likwidacji skórek paznokci. Ostrza bardzo dobrze je likwidowały, a ewentualne resztki odsuwałam załączonym "patyczkiem".
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś widziałam w Rossmannie coś podobnego, kosztowało coś koło 40-50 zł i nawet się zastanawiałam nad zakupem, ale uznałam, że nie będę ryzykować, bo nie znam żadnych opinii.
Usuńzestaw wygląda bardzo okazale :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, szkoda tylko że nie wszystkie końcówki działają...
Usuńale maszyna :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wszystkie końcówki działają tak, jak powinny...
UsuńJaki sprzęt, chyba nie wiedziałabym jak go obsłużyć. Zachęcająco wygląda, na pewno będzie ci dobrze i długo służył.
OdpowiedzUsuńNie jest to trudne;) Do opakowania załączona jest instrukcja, w której wszystko jest jasno wytłumaczone;)
Usuńteż bym coś takiego chciała chociażby właśnie do suszenia lakieru :)
OdpowiedzUsuńSuszarkę uwielbiam. Działa bez zarzutu. Nie muszę marnować czasu na czekanie, aż lakier w końcu zastygnie:)
UsuńFajny prezent :) Jednak ja sama nie potrafiłabym używać frezarki jeśli chodzi o moją lewą rękę - trzeba bardzo uważać :)
OdpowiedzUsuńTeż się początkowo bałam, ale tym zestawem nie sposób zrobić sobie krzywdy:D Myślę, że mogłabym ją sobie wyrządzić, gdybym trafiła zestaw z działającymi końcówkami;) Też mam dwie lewe ręce;)
UsuńŚwietny gadżet, ale ja miałabym problem z jego obsługą i dostosowaniem jej do moich paznokci, gubię się w takich nowinkach:)
OdpowiedzUsuńObsługa nie jest taka trudna;) Wszystko jest przystępnie wyjaśnione i szybko zapada w pamięć;) Za drugim czy trzecim razem już nie trzeba korzystać ze ściągi;) Potrzeba tylko trochę czasu, bo jak się spieszymy, to możemy sobie zrobić krzywdę. Ale jak mamy chwilę relaksu i w pełni skupimy się na manicure, to nic nam się nie stanie;)
UsuńLubie takie bajery, ale z drugiej strony nigdy mi się nie chce tego wszystkiego uruchamiać i wolę się przemęczyć bez ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie wyciągam tej machiny za każdym razem;) Jestem po prostu na to za leniwa;)
Usuń