Jak już wspominałam, staram się zmieniać kosmetyki na takie, które posiadają bardziej przyjazny skład. Nie jest to czasem łatwe, ponieważ ciężko znaleźć bezpieczny filtr do twarzy czy też bazę pod cienie, która nie zawierałaby niebezpiecznych substancji. Ostatnio skończył mi się krem z filtrem przeciwsłonecznym. Chciałam znaleźć jakiś dobry kosmetyk, ale niestety w Superpharmie nie znalazłam nic, co by mnie satysfakcjonowało. Wśród ingredientów raz znajdowałam parafinę, która potrafi zapychać, ponieważ uniemożliwia skórze oddychanie, a poza tym wykazuje tendencję do gromadzenia się w wątrobie. Warto wspomnieć, że parafina, zwana także olejem mineralnym, to nic innego jak pochodna ropy naftowej.
Jak już w składzie nie znajdowałam Paraffinum Liquidum, to kosmetyk był naszpikowany parabenami, które mnie zapychają, powodują wysyp podskórnych gul. Poza tym budzą one dość spore kontrowersje. Jedni podejrzewają je o rakotwórcze działanie, inni twierdzą, że znaleziono je w zmienionej nowotworowo piersi, ponieważ związek ten wykazuje tendencję do gromadzenia się w różnych tkankach organizmu. Ja mam ułatwione zadanie, ponieważ te konserwanty powodują u mnie wysyp.
Zdecydowana większość kremów z filtrem zawiera groźny octocrylene. Związek ten absorbuje promieniowanie UVA i UVB, chroni tym samym DNA skóry przed bezpośrednim uszkodzeniem. Octocrylene to ester (związek powstały z połączenia kwasu z alkoholem), alkohol tłuszczowy, który współtworzy tę substancję, posiada właściwości wodoodporne, dlatego jest szczególnie mile widziany w kosmetykach do opalania. Jednakże związek ten może przeniknąć w głąb skóry i tam wywoływać reakcje fotouczulające. W efekcie pod wpływem światła powstają wolne rodniki, które mogą uszkadzać DNA pośrednio. Zwiększona koncentracja wolnych rodników może przyczyniać się nie tylko do szybszego starzenia się skóry, ale również wywoływać czerniaka złośliwego. Octocrylene jest jednym z czynników, które u osób nieeksponujących skóry na promienie słoneczne, przyczyniają się do wystąpienia czerniaka.
Poza tym jestem zmuszona wybierać kosmetyki niezawierające w swoim składzie gliceryny, ponieważ ten związek powoduje u mnie wysyp niedoskonałości, które bardzo trudno się goją. Czasem pojawiają się też podskórne gule.
Z nadzieją udałam się dzisiaj do Yves Rocher. Tyle się mówi, że jest to marka wypuszczająca na rynek kosmetyki naturalne. Uznałam, że muszą mieć w swojej ofercie coś bezpieczniejszego dla zdrowia. Nic bardziej mylnego. Wprawdzie sklep dysponował kremami z filtrami, co o tej porze roku jest rzadkim zjawiskiem, ale jego skład przyprawił mnie o zawrót głowy. Był on porównywalny z tym, co oferuje Kaufland w emulsji za 7,99 zł. Mnóstwo konserwantów (parabeny), octocrylene i inne paskudztwa. Nie wiem, co ten kosmetyk miał wspólnego z naturalnymi ingredientami. Tylko cena była charakterystyczna dla kosmetyków organicznych. Skład paskudny. Na dodatek ekspedientka była dość niemiła i stwierdziła, że histeryzuję, że kosmetyk musi zawierać te związki i na cmentarzu po nim nie wyląduję. Przez taką nieuprzejmą obsługę więcej nie odwiedzę tego sklepu. Zraziła mnie ekspedientka i skład. A filtru poszukam w Internecie. Na razie będę się ratować podkładem, który ma SPF 15. Myślę, że taka ochrona wystarczy mi na tę porę roku.
PS Znacie może jakiś dobry filtr bez parabenów, octocrylene, parafiny i gliceryny (ona może występować w kosmetyku, ale gdzieś pod koniec składu)? Wiem, jestem wybredna, ale o to chodzi, żeby umieć jak najpełniej zdefiniować swoje potrzeby;) Nie musimy zadowalać się byle czym, choćby ekspedientki miały być nieuprzejme.
Normalnie niektóre ekspedientki powinny mieć stawki karne za nieuprzejmość
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, ponieważ czasem aż włos się jeży na głowie, jak niektóre z nich są nieuprzejme. Nie lubię jak niektóre z nich kasują towar z takim rozmachem, że ten prawie ląduje na podłodze. Gdyby wylądował na posadzce, to po prostu wyszłabym z takiego sklepu i niech sami sobie zbierają produkty, które rzucają w ten sposób, jakby klienci byli bydłem.
Usuńjestem w szoku :0 strasznie nie mila ta sprzedawczyni :/ ja mam ten mineralny spf 30 co ostatnio pisalam o nim u siebie, tak to uzywam soraya lub roc minesol spf 50 ale on ma 2 parabeny, jest tez wersja mineralna spf 40 ale nie wiem jaki ma sklad...
OdpowiedzUsuńZaraz oblookam u Ciebie tę mineralną 30:) Przydałaby mi się:)
Usuńjest tez taki sam krem tylko mniejszy(moj ma 100 a tamten 50ml) z spf 50 jesli chcesz wiekszy filtr :) http://allegro.pl/bio-krem-do-twarzy-i-ciala-spf-30-filtr-mineralny-i2158545830.html
Usuńhttp://allegro.pl/bio-krem-do-twarzy-spf-50-filtr-mineralny-i2158545832.html
Dzięki wielkie za namiary:)
UsuńEch.. szkoda gadać...
OdpowiedzUsuńMi też zabrakło słów, dlatego wczoraj po prostu wyszłam i skierowałam się do Rossmanna, żeby kupić pędzel do podkładu z filtrem.
Usuńsporo tego w kosmetykach, szkoda, że muszą je dodawać łatwiej by było
OdpowiedzUsuńNiektóre rzeczy będą dodawane dlatego że są tanie i dają złudzenie poprawy nawilżenia skóry, tak jest z Paraffinum Liquidum. Ręce po nasmarowaniu parafiną nagle z szorstkich stają się gładkie, a to tylko warstwa oleju mineralnego, tak naprawdę nasza skóra wciąż jest sucha...
UsuńMasakra z tą kobietą :/
OdpowiedzUsuńDziwię się, że w handlu zatrudniają tak nieuprzejmych ludzi. Przecież ekspedientki to wizytówki sklepów. Jak są niemiłe, to odstraszają klientów.
UsuńJa bym złożyła skargę do kierownika za takie zachowanie. Niech wie kogo zatrudnił.
OdpowiedzUsuńPopieram! Skandaliczne zachowanie!
UsuńZ pewnością złożyłabym skargę, bo nie znoszę braku elementarnych zasad kultury, ale spieszyłam się do szpitala, a musiałam jeszcze kupić parę rzeczy w sklepie spożywczym. Szkoda, że tak wyszło, bo ta pani powinna zostać nauczona kultury.
UsuńPrawdziwe ekologiczne sklepy nie są zbyt znane, zdążyłam się o tym przekonać. Yves Rocher w swej ofercie ma kilka typowo ekologicznych produktów. The Body Shop tak samo nie jest ekologiczne, a tak się chwalą.
OdpowiedzUsuńCo do kremu, sprawdź ten: http://www.boots.com/en/Soltan-Face-Moisturising-Suncare-Cream-SPF50-50ml_1207078/
Na Wizażu widziałam super opinie, nie wiem tylko czy skład ci odpowiada (jest podany na dole strony). Mieszkam akurat w UK i mam dostęp do tego kremu, sama przymierzam się do jego kupna.
Przy okazji zapraszam do siebie :)
Dziękuję:) Porównam go z tym opisanym na blogu eve i któryś wybiorę, bo potrzebuję czegoś z filtrem:)
Usuńale wredna ;)
OdpowiedzUsuńEwidentnie nie nadaje się do pracy w handlu, bo tutaj trzeba umieć zachować zimną krew i ugryźć się czasem w język.
Usuńsłyszałam wiele złego o ekspedientkach tego sklepu, ale we wrocławiu:/
OdpowiedzUsuńJa nie spotkałam się z negatywnymi opiniami nt. obsługi w Yves Rocher, a szkoda, bo bym sobie nerwów zaoszczędziła:)
UsuńTe informacje o octocrylene są pewne? Jest trochę domysłów, ale chyba nikt nie potwierdził tego badaniami. Czytałam też, że octocrylene szybko się ulatnia oraz że przenikalność może dotyczyć tylko wierzchniej części skóry. Szkoda, że nie znalazłam żadnych opinii ludzi, którzy się tym zajmują :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za odkopywanie tematu, ale może po takim czasie dowiedziałaś się czegoś więcej :)
Niestety, nie dowiedziałam się niczego więcej... Jeśli znajdę jakieś publikacje naukowe nt. oktokrylenu, to podeślę Ci linka:)
UsuńNiestety, wciąż można znaleźć sprzeczne informacje i trudno stwierdzić, kto ma rację...
Usuńdzięki :)
Usuń