Na blogu często narzekam na tusze do rzęs. Niestety, w ostatnich miesiącach nierzadko trafiałam na buble z tej kategorii. Tusze albo nie robiły nic z moimi rzęsami, albo okropnie je sklejały, albo nie chciały zastygać, albo z trudem można było je domyć. Stęskniłam się za bezproblemową maskarą, która robiłaby to, czego od niej oczekuję, a poza tym spisywała się bez zarzutów. Sephora Size Up przerwała czarną passę. Ta maskara zwiększająca objętość rzęs jest naprawdę świetna. Vlogerki nie kłamały, gdy zachwycały się jej jakością:)
Wydłużenie
Sephora Size Up bardzo ładnie wydłuża rzęsy, te niemalże sięgają brwi i prezentują się niezwykle zjawiskowo. Pod tym względem maskara wypada naprawdę świetnie, choć producent opisuje ją jako pogrubiającą. Jak widać, można połączyć te dwa działania w jednym tuszu i to z bardzo dobrym rezultatem.
Pogrubienie
Maskara zwiększająca objętość rzęs jest przeze mnie niezwykle pożądana. Niestety, choć tego typu deklarację można znaleźć na wielu tuszach, to nie zawsze znajduje ona potwierdzenie w praktyce. Niestety, w sklepach nie brakuje maskar pogrubiających, które wcale nie zwiększają objętości rzęs. W związku z tym zaczęłam podchodzić do obietnic producenta z dużą rezerwą. Ucieszyłam się, gdy Sephora Size Up okazała się maskarą bardzo mocno pogrubiającą rzęsy. Dzięki temu tuszowi włoski okalające nasze powieki wysuwają na pierwszy plan. Nic nie trzeba doklejać, nawet przy mocniejszej kresce namalowanej eyelinerem.
Podkręcenie
Tusz Sephora Size Up ma tak skonstruowaną szczoteczkę, że bardzo ładnie unosi ona włoski u nasady, dość wyraźnie je podkręcając. Mnie ten efekt bardzo odpowiada, ponieważ spojrzenie staje się bardziej zalotne i zmysłowe.
Kolor
Tusz jest czarny, ale nie mamy tutaj do czynienia z kruczą czerń, uważam to za dobre rozwiązanie, ponieważ dzięki niemu efekt uzyskany na rzęsach prezentuje się bardziej naturalnie. Nie lubię, gdy coś zanadto się odznacza.
Trwałość
Na moich rzęsach maskara Sephora Size Up utrzymuje się przez cały dzień, aż do wieczornego demakijażu. W tym czasie nie osypuje się, ani nie rozmazuje. Niestraszne jej niewielkie płatki śniegu. Na szczęście tusz łatwo można domyć zwykłym płynem micelarnym. Nie stawia oporu podczas demakijażu, nie trzeba do tego celu zużywać połowy opakowania wacików, jak to miało miejsce w przypadku niektórych gagatków:)
Sklejanie włosków
To jedyny aspekt, na który trzeba uważać przy aplikacji tuszu Sephora Size Up. Warto zebrać nadmiar produktu ze szczoteczki za pomocą chusteczki higienicznej. Nie radzę pozbywać się kosmetyku u wlotu opakowania, bo jak nawet zdejmiemy go trochę z jednej strony, to nabierzemy więcej z drugiej. Szczotka jest stosunkowo duża w stosunku do otworu maskary. Jeśli korzystamy z patentu z chusteczką, to nie posklejamy sobie rzęs w owadzie nóżki, tylko uzyskamy ładne pogrubienie.
Szczoteczka
Ma ona kształt klepsydry, jest włochata, dzięki czemu ładnie pogrubia rzęsy, podkręcając je u nasady. Aplikator jest stosunkowo spory, przez co trzeba się nieco bardziej napracować, aby pokryć tuszem dolne włoski.
Zastyganie
Postanowiłam wprowadzić nowy punkt do swoich recenzji maskar. Tusz pogrubiający rzęsy Sephora Size Up bardzo szybko schnie, przez co nie brudzimy sobie nim powiek oraz doliny łez. Ostatnio miałam maskarę, która brudziła wszystko dookoła, ponieważ zastygała przez 30 minut od momentu aplikacji. Gdy wreszcie wyschła, to miałam ją wszędzie, tylko najmniej w tym miejscu, w którym powinna się znajdować. Dlatego doceniam fakt, że maskara Sephora Size Up nie sprawia tego typu trudności.
Cena i dostępność
Za maskarę pogrubiającą rzęsy Sephora Size Up zapłacimy we francuskiej perfumerii 49 zł. Moim zdaniem cena jest adekwatna do jakości. Omawiany tusz porównałabym do Too Faced Better Than Sex. Wiem, że ma on swoich zwolenników i przeciwników. Jeśli zaliczasz się do grona jego miłośniczek, to maskara Sephora Size Up także przypadnie ci do gustu.
Nigdy nie miałąm tej maskary, jestem wierna silikonowym szczoteczkom, ale ta wygląda rónie obłędnie! Z chęcią wypróbuję tą maskarę, ciekawe jak sprawdzi się na moich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńTa maskara jest niewątpliwie warta wypróbowania:)
UsuńNie miałam tej maskary
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś będziesz miała okazję, to polecam wypróbować:)
UsuńZdecydowanie wolę mniejsze szczoteczki w tuszach do rzęs. :)
OdpowiedzUsuńJa mam spore oczy, więc spore szczotki mi nie przeszkadzają :)
UsuńJa jestem tym tuszem oczarowana, cudownie podkreśla spojrzenie :)
OdpowiedzUsuń