Ulubione polskie marki

Ze względu na to, że znowu ktoś wpadł na idiotyczny pomysł zamykania sklepów w galeriach handlowych oraz zamrażania kolejnych gałęzi gospodarki, postanowiłam przygotować wpis na temat swoich ulubionych polskich marek. Warto wspierać rodzime przedsiębiorstwa w tym niełatwym czasie, aby po zakończeniu tego szaleństwa wciąż były obecne na rynku, a ludzie zachowali miejsca pracy. Przedstawiam Wam ulubione polskie marki. Nie ograniczałam się tylko do kosmetyków czy ubrań. Polecam te, które naprawdę lubię.

Ulubione polskie marki



Wassyl

Odkryłam go za sprawą Marty (MsDoncellita), którą często oglądam na YouTube. W Wassylu kupuję już od 2 lat. Marka ma wyłącznie sklep internetowy, ale dla mnie nie stanowi to problemu, bowiem ma dokładnie opisane wymiary na swojej stronie internetowej. Pomimo że mamy tam rozmiarówkę typu XS/S, to naprawdę nigdy nie trafiłam na zbyt duże ubranie. W innych sklepach przy tego typu rozmiarach ubranie jest dla mnie zazwyczaj za luźne. Jeśli kupuję spódnicę w rozmiarze uniwersalnym, to ma ona bardzo rozciągliwą gumę. Jest uszyta tak, aby bez rozciągania pasowała na drobną kobietę, ale spokojnie naciągnie się też do innych rozmiarów. W innych sklepach zazwyczaj rozmiar uniwersalny jest dla mnie o wiele za duży. Tutaj wykorzystuje się bardzo rozciągliwe gumy, które nosi się komfortowo. Podoba mi się to, że ubrania ze sklepu Wassyl mają często oryginalne fasony, wyróżniają się na tle sieciówek. Znajdziemy tam zarówno coś dla miłośniczek sportowego stylu, jak i klasycznej elegancji. Wassyl oferuje też wiele seksownych sukienek. Nie kosztują majątku, wiele ubrań jest wykonanych z dobrej jakościowo bawełny, aczkolwiek marka wykorzystuje też poliester, więc trzeba się wczytać w skład. Nie narzekam też na kolorystykę, bo tutaj nie ma stawiania tylko na jeden czy dwa kolory, lecz na szeroką paletę. Często ta sama bluzka jest w neutralnym, chłodnym i ciepłym odcieniu.

Wassyl


Romartex

Od kilku lat kupuję rajstopy w sklepie internetowym Romartex. Mają też całkiem fajne pończochy i zakolanówki. Romartex odkryłam za sprawą Darii, pamiętam, że razem składałyśmy zamówienie. Już wtedy mocno się obkupiłam, bo na co dzień noszę sukienki i spódnice. Są dla mnie dużo wygodniejsze. Romartex ma stosunkowo tanie rajstopy i pończochy, przez to te dobrze się sprzedają. W rezultacie zawsze otrzymuję „świeży” towar, który nie pęka przy pierwszym założeniu, jak ma to miejsce w przypadku drogich i zleżałych rajstop. Niektóre grubsze rajstopy firmy Romartex służą mi od kilku lat, piorę je normalnie w pralce, nie wykazują tendencji do kulkowania. Kosztowały 10 zł, więc był to dobry deal;) Strona internetowa może nie należy do najbardziej nowoczesnych, ale da się z niej korzystać:)

Romartex




Morek

Bardzo lubię buty firmy Morek. Kupuję je zawsze w Nysie, gdy odwiedzam przyjaciół i krewnych. Są wygodne i solidnie wykonane. Na plus należy zaliczyć miękką skórę, która ładnie pracuje podczas ruchu. Nie znoszę, gdy but jest tak twardy i sztywny, że można nim wbijać gwoździe w ścianę. Zawsze kończy się to solidnym obtarciem. Morek robi obuwie na węższe stopy, dlatego też szpilki tej marki nie spadają mi ze stopy, a rzadko się to zdarza.

Morek


Kordel

Kozaki firmy Kordel kupiłam 3 lata temu w Opolu i nie żałuję. Są solidnie wykonane, widać, że producent dba o detale, w tym o metalowe zdobienia czy tłoczenia ze skóry. Nigdzie nie wystają resztki kleju, co w przypadku obuwia z sieciówki zdarza się nagminnie. Ponadto skóra jest bardzo miękka i giętka, przez co nie obciera stóp. Obcas został wykonany solidnie, jest stabilny i wygodny. Gorąco polecam Wam buty firmy Kordel, gdyż pomimo nieco wyższej ceny, ich zakup naprawdę się opłaca dzięki wysokiej wytrzymałości.

Kordel


Sylveco

Uwielbiam naturalne kosmetyki marki Sylveco. Od lat pozostaję wierna rumiankowemu żelowi do mycia twarzy. Stanowi on idealne rozwiązanie dla mojej wrażliwej cery. Nie podrażnia jej, ani nie wysusza. Nie przyczynia się też do wysypu niedoskonałości. Bardzo dobrze usuwa z twarzy resztki makijażu. Zauważyłam, że stosowany regularnie, zwęża pory i zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Kosmetyki Sylveco mają świetne składy. Oprócz rumiankowego żelu do mycia twarzy bardzo dobrze wspominam ich kremy do rąk i stóp, a także szampony, zwłaszcza owsiany. To dobra jakość w przystępnej cenie. Choć mamy do czynienia z kosmetykiem ekologicznym, nie płacimy za niego 100 zł. Bardzo mnie to cieszy. Moja twarz uwielbia naturalną pielęgnację, na chemiczną reaguje awersją.

Sylveco


Vianek

Vianek to siostrzana marka Sylveco, stoi za nią ten sam właściciel. Bardzo lubię ją ze względu na szeroki asortyment. Kosmetyki Vianek zostały opracowane z myślą o różnych rodzajach cery, są dostępne też w różnych wersjach zapachowych. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez nawilżającego płynu micelarnego Vianek. Ten świetnie rozpuszcza makijaż, w tym wodoodporny eyeliner Kat von D. Nie podrażnia przy tym oczu, ani nie wysusza spojówek. Wszystkie kosmetyki do demakijażu podrażniają w jakiś sposób moje oczy. Tutaj nic złego się nie dzieje. Vianek nawilżający płyn micelarny zawiera mocznik, który cudownie nawilża moją skórę. Ten kosmetyk przepięknie pachnie kwiatem lipy. Produkty marki Vianek również nie zrujnują naszego budżetu, gdyż są stosunkowo tanie. Ostatnio widuję je nie tylko w Hebe, ale też w Rossmannie.

Vianek


Inglot

Inglot ma wiele perełek w swojej ofercie. Bardzo lubię pomadki tej marki, są trwałe i nie wysuszają ust. Na uwagę zasługują też lakiery do paznokci, które szybko schną, odpryskują dopiero po 5 dniach, a są dostępne w wielu interesujących kolorach. Matowe cienie do powiek firmy Inglot wciąż są dla mnie dość suche, ale umiem się nimi pomalować, tylko trzeba się więcej natrudzić. Niemniej pomadki i lakiery do paznokci mogę Wam polecić z czystym sumieniem.

Inglot


Sensique

Marki własne Drogerii Natura dość długo pozostawały poza moim dostępem. Gdy pewnego dnia odwiedziłam sklep stacjonarny w Nysie, przepadłam. Drogeria Natura ma świetne cienie, pomadki i kredki do brwi. W przypadku Sensique w sposób szczególny upodobałam sobie cienie do powiek. Pracuje mi się z nimi łatwiej niż z Inglotem, gdyż są mniej suche, łatwiej się blendują i nie muszę obawiać się prześwitów. Na dodatek marka Sensique ciągle wypuszcza nowe palety cieni w przepięknych kolorach. Ostatnio skusiłam się na Pastel Glam i bezlitośnie maltretuję fiolety:)

Sensique


Kobo Professional

W przypadku Kobo Professional nie przepadam za cieniami. Tutaj gustuję w dobrej jakości pomadkach, zarówno w formie sztyftu, jak i w wersji płynnej. Do wyboru mamy wiele ciekawych odcieni. Pomadki Kobo są stosunkowo trwałe, dobrze kryją i nie migrują na zęby. Na uwagę zasługują też kredki do brwi oraz cienie do brwi. Cudownie podkreślają tę część naszej twarzy.

Kobo Professional


My Secret

My Secret robi wspaniałe cienie, ich kremowa konsystencja nie przestaje mnie zachwycać. Wypadają świetnie także pod względem pigmentacji i blendowania. Zdecydowanie wolę pojedyncze cienie matowe od My Secret niż z Glam Shopu. Żeby była jasność, Glam Shop nie jest zły, ale ma problem z produkcją fioletów. To trudne kolory, ale ja bardzo lubię się nimi posługiwać w makijażu dziennym. W związku z tym doceniam markę My Secret za to, że jej cienie są dobrej jakości, niezależnie od odcienia, po który sięgam. Fiolety też wypadają świetnie.

My Secret


Radical

Kosmetyki do pielęgnacji włosów Radical produkowane są w Krakowie. Ja polubiłam szampony z serii Radical Med. Są niezwykle łagodne dla mojej kapryśnej skóry głowy, która łatwo reaguje podrażnieniem na kosmetyki oczyszczające. Tutaj nic złego się nie dzieje. Ostatnio zaczęłam zamawiać szampony Radical Med w DOZ, odbieram je za darmo w aptece i jestem szczęśliwa, bo odkąd zamknęli apteki Hebe, to trudno było je dopaść w dobrej cenie. Nie zapomnę swojej miny, gdy za tę niepozorną buteleczkę przyszło mi zapłacić 3 razy więcej niż normalnie. Na szczęście DOZ ma podobne ceny jak nieistniejące już apteki Hebe:)


10 komentarzy:

  1. Akurat nie ma tutaj moich ulubionych marek, Bielenda i Eveline, oraz Ziaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że też doceniasz polskie marki. Mamy naprawdę świetne, rodzime kosmetyki :)

      Usuń
  2. Ubraniowych marek nie znam, z kosmetycznych lubię tylko pierwsze 3,chociaż też niekoniecznie wszystkie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, czasem podpasują nam pojedyncze produkty :)

      Usuń
  3. Sporo ciekawych marek poznałam dzięki temu wpisowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale przyjemny wpis :) Znam kosmetyki z Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis okazał się przyjemny w odbiorze :)

      Usuń
  5. Z odzieżowych znałam tylko Wassyl, reszcie chętnie się przyjrzę - dzięki za polecenie <3

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...