Latem zamawiałam ubrania z angielskiego sklepu internetowego Femme Luxe Finery. Te okazały się całkiem fajne, jedynie jeden crop top był dla mnie za wąski w biuście. Gdy nadarzyła się okazja na ponowne spotkanie z asortymentem tej firmy, postanowiłam z niej skorzystać. Tym razem postawiłam na dwie dość nietypowe rzeczy oraz dwie standardowe jak na mój gust. Myślę, że ten post może okazać się małym zaskoczeniem dla części z Was:) Jeśli jesteście ciekawe, jak wyglądało moje drugie zamówienie z Femme Luxe Finery, to zapraszam do lektury.
Femme Luxe Finery czerwona sukienka bodycon
Bardzo dobrze czuję się w sukienkach bodycon, ponieważ wspaniale podkreślają one atrybuty kobiecej sylwetki. Mam kilka w swojej szafie i chętnie je noszę. Czerwona sukienka bodycon od razu wpadła mi w oko. Gdy kompletowałam zamówienie, zastanawiałam się nad paroma rzeczami, ale tego ubrania byłam od początku pewna. Czerwień to jeden z moich ulubionych kolorów. Wspaniale ożywia moją bladą twarz, pasuje też do czarnych włosów. Jako że jestem zimą, to sięgam raczej po krwistą czerwień oraz jej malinowe wydanie. Nie do końca dobrze czuję się ceglastych tonach. Na szczęście w przypadku tej sukienki mamy do czynienia z krwistą czerwienią, która dobrze koresponduje z moją karnacją i wspaniale mnie ożywia. Troszkę obawiałam się o jej długość. Paradoksalnie tym razem nie martwiłam się, że będzie za długa. Gdy latem zamawiałam sukienkę z Femme Luxe Finery, nawiasem mówiąc także w krwistej czerwieni, to okazała się mega miniówą. W przypadku kroju bodycon zawsze obawiam się, jak coś ledwo przykrywa pośladki, że przy jakimkolwiek ruchu wszyscy będą podziwiać moją bieliznę. Tutaj na szczęście nie mam tego problemu. Czerwona sukienka bodycon z Femme Luxe Finery prezentuje się niezwykle elegancko. Kreacja jest krótka, ale nie ultra krótka, to taka bezpieczna długość. Prostokątny dekolt bardzo ładnie podkreśla biust oraz obojczyki, a jednocześnie nie wygląda wulgarnie. Sukienka ma długi rękaw, dlatego też sprawdzi się podczas sylwestra. Ja nie jestem miłośniczką noszenia kreacji na ramiączkach, nawet gdy bawimy się na sali lub w mieszkaniu, bo jednak zimą łatwo może nas gdzieś przewiać, wystarczy, że ktoś uchyli okno. Ta sukienka bodycon bardzo ładnie podkreśla talię oraz pośladki, nigdzie mi jakoś widocznie nie odstaje, jest bardzo dobrze dopasowana do mojej sylwetki. Na uwagę zasługują seksowne marszczenia, które podkreślają nasze kobiece atuty.
Femme Luxe Finery szary kombinezon z długim rękawem
W przypadku tego ubrania zdecydowałam się przekroczyć swoją strefę komfortu. W szafie mam tylko dwa letnie kombinezony, które przypominają kusą sukienkę. W przypadku tej kreacji widać, że mamy do czynienia ze spodniami. Dresowy kombinezom z długim rękawem to idealne ubranie po domu, gdy robię zdjęcia na bloga lub przygotowuję notki. Jednak jest to dość kontrowersyjny element garderoby. Podejrzewałam, że okaże się albo strzałem w dziesiątkę, albo kompletną klapą. Pamiętam, że dresowy kombinezon z długim rękawem prezentowała kiedyś Shoelove. Wyglądała w nim zjawiskowo. Na modelce na stronie Femme Luxe Finery także prezentował się rewelacyjnie. Dlatego postanowiłam zaryzykować i go zamówić, bo spodobał mi się w nim łódkowy dekolt oraz podkreślona talia. Ten odcień szarości bardzo mi pasuje. Nie jest bowiem zbyt ciemny i nie sprawia, że w swoich czarnych włosach wyglądam mrocznie. Dresowy kombinezon z długim rękawem pozytywnie mnie zaskoczył, nie tylko ładnie podkreśla talię, ale też pośladki prezentują się w nim naprawdę fajnie. Przez to, że ubranie w dolnej partii ciała jest dopasowane i wykonane z miękkiej dzianiny, cudownie podkreśla pupę. Czasem zdarza się, że spodnie brzydko ją tną, bo mają za niski stan albo zsuwają się z pasa na biodra, tutaj tego problemu nie ma, bo mamy do czynienia z kombinezonem. Strój ten otrzymujemy wraz z szarym, dzianinowym paskiem, który dodatkowo podkreśli wcięcie w pasie. Jedyne co, to kombinezon jest dla mnie ciut za długi, ale można go bardziej zbluzować w pasie i wtedy układa się całkiem okej.
Femme Luxe Finery różowe joggery
To kolejne ubranie, które zamawiając, wyszłam poza swoją strefę komfortu. Urzekł mnie różowy odcień tych joggerów. To jeden z tych kolorów, na którego punkcie mam hopla. Działa na mnie jak magnes i zawsze przyciąga mój wzrok, wzbudzając przy tym gigantyczne chciejstwo. Mam jedne spodnie dresowe, które świetnie na mnie leżą. Stwierdziłam, że te mogą okazać się dobre na wymianę. O dziwo, znalazłam nawet rozmiar 34. Na Femme Luxe Finery joggery rzadko występują w rozmiarze XS, zazwyczaj najmniejszy rozmiar to S/M. Wiem, że dziewczyny często narzekały na rozmiarówkę dołów, że brały swój standardowy rozmiar, a ten okazywał się za duży. Co do tych spodni to obawiałam się, że będą spadać z pasa i robić z pośladków naleśnika. O dziwo, w talii są tylko trochę za duże, ale można je mocniej związać sznurkami i nie spadają z pasa. Na pośladkach nie leżą najgorzej, niektóre jeansy z sieciówek o obcisłym kroju wyglądają gorzej na mojej pupie, bo zjeżdżają z talii. Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak prezentują się na pupie. Ich długość także okazała się optymalna. Różowe joggery są grube i mięsiste, nie drażnią mojej skóry, nie wyczuwam szwów na swoim ciele. Mam jednak do nich jedno zastrzeżenie. Nie podoba mi się to, że w ogóle nie przylegają w udach, bo przez ten nadmiar materiału wyglądam w nich nieproporcjonalnie, jakbym wzięła strój robotniczy od swojego ojca. Tego materiału na nogach jest dla mnie za dużo. Mojej mamie to nie przeszkadza, ona ma też inne uda niż ja, więc chętnie przygarnie te spodnie. To nie jest zdecydowanie krój dla mnie. Wypada zbyt sportowo, nawet w domu lubię ładnie wyglądać.
Femme Luxe Finery czerwony crop top z odkrytymi ramionami
Bardzo lubię nosić crop topy, ponieważ cudownie podkreślają talię. Pasują zarówno do spódnic, jak i spodni z wysokim stanem. Tego ubrania także byłam pewna od początku składania zamówienia. Dobrze czuję się w czerwieni, zwłaszcza tej krwistej, z jaką mamy do czynienia w tym przypadku. Ponadto dekolt typu V, który występuje zarówno z przodu, jak i na plecach idealnie wpisuje się w moje preferencje. Bardzo lubię odsłaniać obojczyki. Czerwony crop top z odkrytymi ramionami wygląda naprawdę seksownie. Jak go zobaczyłam, to od razu wiedziałam, że będzie pasował do moich czarnych spodni z wysokim stanem, które zamówiłam niedawno w jednej sieciówce. Mamy tutaj do czynienia z prążkowanym, grubszym materiałem. Czerwony crop top z odkrytymi ramionami ma długie rękawy, dlatego odpowiednio zestawiony może być noszony po mieszkaniu także jesienią. Materiał mnie nie gryzie, co bardzo mnie cieszy. Choć mamy tutaj do czynienia z poliestrem i elastanem, to tkanina należy do przyjemnych w dotyku.
Femme Luxe Finery oferuje odzież domową, zestawy do spania oraz lounge set.
Czerwona sukienka świetnie leży :)
OdpowiedzUsuńTak, jest perfekcyjnie dopasowana i najbardziej w moim stylu :)
UsuńTy powinnaś zostać modelką, cudownie wyglądasz we wszystkich rzeczach, spodniach od dresu także! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że te spodnie od dresu Twoim zdaniem nie wyglądają tragicznie. Trochę wstydziłam się je pokazywać na sobie. Źle się w nich czuję :) Chyba nawet kuriera nie chciałabym w nich witać :) Kolor mają boski, są miękkie i ciepłe, plus za regulacje w postaci gumek, ale nie mój fason.
Usuńwe wszytskim bardzo ładnie wyglądasz
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za miłe słowa :)
UsuńNiezwykle mi się podobają joggery :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadly Ci do gustu. Akurat mnie podobają się najmniej z tych czterech rzeczy :)
UsuńSukienka i kombinezon najlepsze :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Te dwie rzeczy najbardziej przypadly mi do gustu :)
Usuń