Szminka Avon Power Stay Mega Mulberry


Uwielbiam testować nowe odcienie pomadek i ich ulepszone formuły. To sprawia mi ogromną frajdę. Ostatnio do mojej kolekcji dołączyła szminka Avon Power Stay Mega Mulberry. Jak się u mnie spisała?

Szminka Avon Power Stay Mega Mulberry





Kolor


Szminka Avon Power Stay Mega Mulberry to dość chłodny fiolet, który przypomina mi kwitnące irysy. Jest on umiarkowanie ciemny, co mnie cieszy. W takiej bardzo ciemnej śliwce węgierce nie prezentuję się zbyt korzystnie, wręcz wyglądam jak diablica. Tutaj tego problemu nie mam. Szminka Avon Power Stay Mega Mulberry prezentuje się u mnie niezwykle twarzowo. Świetnie komponuje się zarówno z fioletowym kożuszkiem, jak i morskim płaszczem ze sklepu Orsay. Krótko mówiąc, pasuje do moich okryć wierzchnich. Bardzo lubię pomalować oczy na fioletowo paletką Kobo Professional Purple Sky, a następnie sięgnąć po odcień Mega Mulberry na usta. Świetnie to się ze sobą komponuje. Pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry bardzo dobrze współgra z moim chłodnym, jasnoróżowym odcieniem skóry.


Szminka Avon Power Stay Mega Mulberry



Wykończenie


Pomadki Avon Power Stay mają dawać satynowe wykończenie, u mnie prezentują się dość matowo, chociaż podczas aplikacji wyraźnie wyczuwam kremową formułę. Z drugiej strony bardzo lubię matowe usta, gdyż taki makijaż charakteryzuje się świetną trwałością.


pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry



Pigmentacja


Szminka Avon Power Stay Mega Mulberry przy jednej warstwie daje tylko fioletową poświatę. Po dołożeniu kolejnych zaczyna w pełni kryć. Myślę, że to dobra pomadka dla osób, które oswajają się z nowymi odcieniami i chcą stopniować efekt na ustach. Ja preferuję pełne krycie, ale wiem, że istnieją kobiety, które wolą delikatną poświatę, dlatego wklepują w wargi niewielką ilość szminki. Niewątpliwie seria pomadek Avon Power Stay jest dla każdego, bo można uzyskać delikatną poświatę lub pełne krycie.


pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry



Trwałość


Omawiana pomadka utrzymuje się na moich ustach do 5 godzin, to dość ciemny odcień i po tym czasie wymaga poprawek, aby nadal prezentował się korzystnie na moich wargach. Nie mam nic do zarzucenia tej szmince, bowiem przyzwyczaiłam się do tego, że ciemniejsze fiolety czy czerwienie to trudniejsze kolory. W ich przypadku precyzja odgrywa kluczową rolę, gdy gdzieś się rozmażą na granicy ust, to mocno rzuca się to w oczy.


pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry



Tendencja do migracji


Na szczęście pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry nie przemieszcza się poza kontur warg, nie brudzi też zębów, co bardzo mnie cieszy. Nie chciałabym wyglądać jak tuż po zjedzeniu jeżyn:)




pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry

Wpływ na nawilżenie ust


Szminka ma przyjemną, kremową konsystencję, która jest wyraźnie wyczuwalna podczas aplikacji. Potem staje się matowa, ale na szczęście nie wysusza warg. Nie chcę przez to powiedzieć, że szminka jest ciężka, wręcz przeciwnie, wypada dość lekko. Chodzi mi o to, że rozprowadza się z wyraźnym poślizgiem.




pomadka Avon Power Stay Mega Mulberry

Zapach


Tutaj także mamy do czynienia z taką owocową wonią, w której da się wyczuć pewną sztuczność, niemniej jest ona całkiem przyjemna w odbiorze.




Cena i dostępność


Obecnie w sklepie internetowym Avon pomadki z serii Power Stay kosztują lekko ponad 22 zł. Uważam, że dwa fiolety (Ultra Violet i Mega Mulberry) w sposób szczególny zasługują na uwagę.


15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Będzie miał u mnie częste branie, zwłaszcza że mam zielone okrycia wierzchnie :)

      Usuń
  2. Muszę przyznać, że bardzo ładnie prezentuje się ten kolorek :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z tych odcieni fioletu, z którym czuję się zgrana. Nie wyglądam w nim zbyt trupio

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Takie nieoczywisty, a zarazem całkiem twarzowy. Pasuje mi do wielu ubrań :)

      Usuń
  4. Kolor bardzo do Ciebie pasuje, co do Avonu, nie kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest dla mnie świetny, ostatnio często po niego sięgam :) Fajnie, że nie wysusza ust

      Usuń
  5. Miałam je zamówić... :) Mam ogromny karton szminek, no ale namówiłaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorek piękny. Ostatnio kupiłam podobny, z tym, że moja szminka niestety brudzi zęby... Ale na pewno wypróbuję tę, którą opisujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam te szminkę, bo naprawdę nie mam z nią problemu z zębami, a pigment rozprowadza się równomiernie, co w przypadku fioletów nie jest takie oczywiste :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Kolor jest naprawdę ciekawy i do tego dość twarzowy :)

      Usuń
  8. Kocham fiolet w takim wydaniu. Super, ze nie jest zbyt ciemny :)

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...