Jedne kobiety kochają pasek za to, jak wspaniale podkreśla
smukłą talię. Drugie bardzo rzadko po niego sięgają. Ich niechęć zazwyczaj
wynika z braku komfortu. Ja nie jestem wielką miłośniczką pasków, bo nie są one
zbyt wygodne i praktyczne. Jednak przy odrobinie szczęścia można znaleźć
odpowiedni model. Co zrobić, aby noszenie paska było komfortowe?
Przyznaję, zawsze podoba mi się efekt, gdy Shoelove, Sterla
czy Karolina ze Stylizacje.tv założy do jakiejś sukienki pasek. Ten cudownie podkreśla talię. Efekt końcowy
bardzo mi się podoba, jednak sama niechętnie noszę tego typu akcesoria. Z czego
to wynika?
Problem z rozmiarem
Ja noszę ubrania w rozmiarze XS, a mimo to niektóre są
luźniejsze w pasie, bo mam naprawdę bardzo szczupłą talię. Nic dziwnego, że
znalezienie paska w odpowiednim rozmiarze zawsze stanowiło dla mnie ogromny
problem. W sieciówkach rozmiarówka
zaczyna się od rozmiaru S. Zauważyłam, że gdy sama zrobię dodatkową dziurkę, to
od niej pasek lubi się psuć. Ponadto zawsze mam nadmiar paska, który smętnie
zwisa i nie wygląda to zbyt korzystnie.
Na szczęście w Sinsay czasem można dorwać pasek w rozmiarze XS, który
zapięty na ostatnią dziurkę idealnie leży na wysokości mojej talii.
Co zrobić z nadmiarem zwisającego paska?
Czasem nawet dobrze dobrany pasek lubi smętnie zwisać, bo
jest go za dużo, a nie każde ubranie ma szlufki, przez które możemy go
przeciągnąć. Czasem te są stosunkowo mało pojemne i po przyjęciu jednej warstwy
paska, drugiej już nie przeciągniemy. Ja
nie lubię, jak coś mi gdzieś dynda. Strasznie mnie to irytuje.
Gdy pasek gniecie
Nie brakuje też pasków, które okropnie gniotą, bo są zbyt
twarde. Zauważyłam, że najlepiej sprawdzają się te z gumy, bo są rozciągliwe i
elastyczne. Nie są tak twarde jak niektóra ekoskóra. Nosi się je dużo bardziej
komfortowo. Z reguły nic z nich smętnie nie zwisa. Jednak paski z gumy są
najtrudniej dostępne. Od pewnego czasu w ogóle ich nie widuję w sklepach.
Gdy pasek spada
Jeśli ubranie nie ma szlufek, to pasek lubi spadać, co nie
tylko nie wygląda za ładnie, ale jest też strasznie niewygodne i
irytujące. Nie znoszę tego uczucia, gdy
pasek migruje, dlatego tak rzadko decyduję się na niego w przypadku sukienki
bez szlufek.
Też nie lubię dyndających pasków :D
OdpowiedzUsuńTo jest strasznie irytujące, taki dyndajacy pasek tylko przeszkadza, zwłaszcza przy zwierzakach czy niesieniu zakupow :)
UsuńNigdy się chyba nie przekonam do pasków :D
OdpowiedzUsuńRozumiem;) Ja sama miałam z nimi problem;)
UsuńKocham paski :) uważam że są świetnym dodatkiem do stylizacji:) ja nie mam problemów z paskami, ale twoje porady i tak przeczytałam:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPasek potrafi odmienić niejedną stylizację:)
UsuńSkorzystam z porad! Też nie lubię strasznie, jak pasek jest za długi i po prostu wisi. Wygląda to bardzo nieelegancko.
OdpowiedzUsuńNa dodatek przeszkadza podczas zakupów, bo wszędzie tym paskiem zahaczamy...
Usuń