Jak zapewne zauważyłyście, jestem
miłośniczką kolorowych ust. Mam w swojej komodzie z Ikei mnóstwo
czerwonych, fioletowych, fuksjowych i koralowych pomadek. Nie boję
się neonowych szminek, lecz noszę je na co dzień, oczywiście
zwracając uwagę, czy pasują do mojego stroju. Nigdy nie
pokazywałam Wam na blogu nudziaków, gdyż takowych nie używałam.
Wszystkie cieliste odcienie wyglądały u mnie źle, gdyż były za
jasne i korektorowe, co w połączeniu z moją jasnoróżową
karnacją dawało katastrofalny efekt. Jednak w końcu znalazłam
odpowiednio ciemnego i fioletowego nudziaka, w którym wyglądam
całkiem dobrze. Może nie jest to mój ulubiony kolor pomadki, ale
na pewno będę go nosić. Jak sprawdziła się u mnie szminka w
płynie Bell Mat Liquid Lipstick Berlin?
Kolor
Muszę przyznać, że bardzo podoba mi
się idea nazwania każdej z pomadek nazwą jakiejś popularnej
metropolii. To sprawia, że wiem, jaki odcień mogę polecić swojej
przyjaciółce. Już nie ma takiego wzdychania: hmm, to był jakiś
nieparzysty numerek poniżej 10, ale nie pamiętam który. Bell Mat
Liquid Lipstick Berlin to bardzo ładny, ciemny nudziak stanowiący
połączenie brązu i fioletu. To taki brudny odcień, ale na moich
ustach prezentuje się bosko. Taupe mi pasuje;)
Wykończenie
Bell Mat Liquid Lipstick Berlin ma
postać gęstej pasty, która bardzo szybko zastyga do pełnego matu.
Jest to typowe klasyczne wykończenie pozbawione jakiegokolwiek
blasku.
Pigmentacja
Bell Mat Liquid Lipstick Berlin
wyróżnia się genialną pigmentacją. Pomadka jest tak gęsta, iż
przypomina pastę. Wystarczy jedno pociągnięcie, by uzyskać pełne
krycie. Jestem naprawdę zadowolona z tej szminki.
Trwałość
Na moich ustach Bell Mat Liquid
Lipstick Berlin bardzo ładnie prezentuje się przez 8 godzin, które
spędzam w pracy. W tym czasie się nie waży, nie ściera, nie
migruje poza kontur warg. Niestety, wystarczy, że zaczynam jeść
obiad, a już schodzi i robi to nierównomiernie. Trzeba ją
dokładnie zetrzeć, nie można na resztki dokładać nowej warstwy,
gdyż ta może się grudkować.
Konsystencja
Bell Mat Liquid Lipstick Berlin ma
gęstą, pastowatą konsystencję, która łatwo zastyga do matu.
Jest stosunkowo lekka i niewyczuwalna na wargach w ciągu dnia. Nie
wysusza ust, ale też ich nie nawilża, więc po zmyciu pomadki radzę
solidnie nawilżyć usta balsamem ochronnym.
Cena i dostępność
Z tego, co zauważyłam, Bell Mat
Liquid Lipstick Berlin kosztuje ok. 16-17 zł. Jest dostępna w
drogeriach niesieciowych. Nie wiem, czy znajdziemy ją w Rossmannie
lub w Biedronce, gdyż tam zawartość szafy Bell jest dość
specyficzna. Ja szminki z tej serii widuję w nyskim Kolibrze. Myślę,
że są też dostępne w Hebe.
Ja jestem blada, różowa, a ta szminka jest na mnie sina...ake nie tak sina jak ta z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńIntensywność koloru tej linii świetna jest :)
OdpowiedzUsuńbardzo Ci w niej ładnie :)
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ten kolor 😉
OdpowiedzUsuńSwietny kolor :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ten kolor ;/
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w tym kolorze, jednak u mnie by się on chyba nie sprawdził :) Ale generalnie pomadka zachęca, muszę poszukać jakiegoś kolorku dla siebie :)
OdpowiedzUsuńRaczej po niego nie sięgnę, nie przepadam za marką Bell.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ten odcień bardzo!
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ten kolor ;)
OdpowiedzUsuń