Luty upływa mi pod hasłem polowania
na wyprzedaże i różnego rodzaju promocje. Dzisiaj przychodzę do
Was, aby zaprezentować Wam parę kosmetyków, które kupiłam w
ostatnich dniach. Większość stanowią lakiery do paznokci w
wiosennych odcieniach. Mam też jedną pomadkę i wosk do brwi.
Zapraszam na kosmetyczne nowości z ostatnich kilku dni.
Bell Mat Liquid Lips nr 05, czyli matowa pomadka w płynie
Nigdy nie kupowałam kosmetyków w
Biedronce, w ogóle rzadko bywam w tym dyskoncie, gdyż jest mi z nim
nie po drodze. Mam blisko do Kauflandu, Lidla i Carrefour Express,
więc bardzo sporadycznie zaglądam do dyskontu z sympatycznym
owadem. Kosmetyki Bell również nie kojarzyły mi się do tej pory z
super jakością. Jako nastolatka używałam ich pudru, korektora,
bazy pod cienie, pomadek i cienia w kremie. Jedynie puder sprostał
moim oczekiwaniom. Potem nadeszła pora na popularne tinty z Bell,
które u mnie okazały się beznadziejne. Następnie przez lata nie
kupowałam nic z tej firmy. Jednak Karolina Zientek skusiła mnie do
odwiedzenia Biedronki. Gdy robiłam makijaż kosmetykami Bell, w oczy
rzuciły mi się dwa produkty. Jednym z nich była matowa pomadka w
płynie Bell Mat Liquid Lips nr 05. To piękny, malinowy odcień,
którego brakowało w mojej kosmetyczce. Na dodatek zauważyłam, że
u Karoliny jest on mocno napigmentowany i dość szybko zastyga do
matu, nie to co L`Oreal Rouge Signature. Stwierdziłam, że skoro
Bell Mat Liquid Lips nr 05 kosztuje niecałe 10 zł, to mogę dać
szansę tej matowej pomadce w płynie. Już wiem, że podjęłam
słuszną decyzję. Jestem oczarowana tą szminką.
Bell wosk do brwi w kredce Brunetka
Karolina Zientek w swoim filmiku
używała też wosku do brwi Bell, przy czym ona wybrała odcień
dedykowanym blondynkom. Ja mam dużo ciemniejszą oprawę oczu, więc
zdecydowałam się na wariant dla brunetek. Od razu zaznaczę, że
Karolina nie była zadowolona z tego wosku, gdyż dla niej dawał
zbyt delikatny efekt i nie szło nim domalować brakujących włosków.
Ja nie mam prześwitów w łuku brwiowym, tylko potrzebuję czegoś,
co ujarzmi i przyciemni moje brwi. Pod tym względem produkt spisuje
się rewelacyjnie. Bell wosk do brwi w kredce Brunetka jest naprawdę
delikatny, ale ja lubię naturalny efekt. Mam wrażenie, że teraz
większość kosmetyków funduje nam przerysowane brwi, więc
znalezienie czegoś delikatniejszego graniczy z cudem. Na uwagę
niewątpliwie zasługuje precyzja, z jaką można wypełnić łuk
brwiowy woskiem w kredce Bell.
Isana mydło do rąk w płynie z pingwinkiem
To mydło do rąk kupiłam dlatego, że
ma urocze pingwinki z serduszkiem. Wygląda to tak uroczo i
wzruszająco, że moje serduszko kochające wszystkie ptaki zabiło
mocniej. Nie wiem, jak pachnie to mydło w płynie, ale najwyżej
zużyję je jakoś, a potem kupię woreczek mydła, które lubię,
aby napełnić nim ten uroczy pojemniczek. Produkt nie był drogi,
więc pozwoliłam sobie zaszaleć;) Mydło do rąk w płynie zawsze
się przyda, jak spożytkuję to, z którego aktualnie korzystam.
Miss Sporty Lasting Color Gel Shine lakier do paznokci nr 574
Siostra od Agaty bardzo lubi lakiery
Miss Sporty ze względu na trwałość. Postanowiłam zatem dać im
szansę. Fiolet, który kupiłam w listopadzie, okazał się dobry
jakościowo. Dlatego gdy ujrzałam ten prześliczny koral,
stwierdziłam, że już teraz zacznę malować paznokcie na wiosenne
odcienie. W końcu trzeba jakoś zaprotestować przeciwko szarudze za
oknem:)
Miss Sporty 1 to Shine lakier do paznokci nr 300
To lawendowy fiolet, bardzo delikatny,
ale też w takim odcieniu, który mi pasuje. Mam bladą, jasnoróżową
skórę i nie wszystkie pastele dobrze się z nią komponują. Jednak
takie lawendowe fiolety zawsze pięknie z nią współgrają.
Miss Sporty Clubbing Color Less Than 1 Minute lakier do paznokci nr 303
To przepiękny, malinowy róż
pozbawiony drobinek, który powinien pięknie ożywić moje dłonie.
Mam nadzieję, że będzie krył równie dobrze jak ciemny fiolet,
który posiadam. Nie ukrywam też, że liczę na spełnienie
obietnicy producenta dotyczącej szybkiego schnięcia emalii.
Miss Sporty 1 to Shine lakier do paznokci nr 110
Piękny, pudrowy róż, który nie jest
zbyt mdły i powinien dobrze komponować się z odcieniem mojej
skóry. Liczę na dobrą trwałość, szybkie schnięcie i świetną
pimentację. Lakier nie był drogi, więc jeśli się sprawdzi, to
sięgnę po inne odcienie z tej serii.
Neess lakier do paznokci Czekolada marmolada
To taki brąz zmieszany z fioletem,
który daje całkiem ciekawy efekt. Nie wiem jeszcze, jak będzie
wyglądał na moich paznokciach i czy mogę liczyć na dobre krycie,
ale w buteleczce prezentuje się całkiem obiecująco. Podoba mi się
też, że każdy odcień ma własną nazwę w języku polskim, który
czasem okazuje się zabawna.
Neess lakier do paznokci Funky lila
To taka szarość zmieszana z lawendą,
która wygląda dość oryginalnie. Wydaje się bardzo jasna, ale
myślę, że jeśli krycie okaże się przyzwoite, to kolor dobrze
skomponuje się z moją skórą. Idealny na wiosnę, mający w sobie
coś pozytywnego:)
Neess lakier do paznokci Pole lawendy
Mam go właśnie na paznokciach, kryje
już przy pierwszej warstwie, szybko schnie i wydaje się mieć
zadatki na przyzwoitą trwałość. Na moich dłoniach wygląda
przepięknie. Świetnie komponuje się z chłodnym odcieniem skóry.
Ja muszę bardzo uważać z pastelami, bo gdy są za ciepłe, to
kłócą się moją skórą, a efekt końcowy jest katastrofalny.
Neess lakier do paznokci Fioletowa inspiracja
To dość ciemny, a zarazem żywy i
chłodny fiolet. Kojarzy mi się z irysem. Myślę, że będzie
dobrze wyglądał na moich dłoniach, ożywiał je i cieszył moje
oczy. Coś pięknego <3
Nie wiedziałam, że Neess ma zwykłe lakiery. Markę kojarzę tylko z hybryd i pędzli do makijażu ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Bell znam, ale tych akurat jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńniech się wszystkie lakiery dobrze noszą :) przyjemne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMydło Isany ma przepiękne opakowanie, a ja kupuję oczami, więc.. 😀
OdpowiedzUsuń