Trądzik był moją zmorą pod koniec
studiów, ale dziś wiem, że nie wynikał z powodów, z jakimi
spotykamy się w przypadku nastolatek. Walka z pryszczami była
niezwykle frustrująca, ale w końcu ją wygrałam, gdy podeszłam do
problemu w nieco inny sposób. Co powoduje trądzik?
Kosmetyki
U mnie wszystko zaczęło się od
emulsji SPF 50 marki Eucerin. Rzekomo była dedykowana skórze
tłustej i nie posiadała właściwości komedogennych. W praktyce
skład był okropnie długi, paskudny – glikole, silikony, parafina
i jej pochodne. Na dodatek kosmetyk miał postać żółtego oleju,
który nie chciał się wchłaniać. Efekt? Po kilku użyciach twarz
zapchana na potęgę. Dziś wiem, że im mniej kosmetyków nakładam,
tym lepiej. Nie powinnam ich pod żadnym pozorem zmieniać. Nie
należy też stosować serii antytrądzikowych i maskować pryszczy
zwykłym podkładem. Obecnie stosuję rumiankowy żel Sylveco,
korund, puder L`Oreal True Match i róż mineralny Kobo Professional.
Więcej kosmetyków nie ma styczności ze skórą mojej twarzy i
wychodzi jej to na dobre. Serie antytrądzikowe to często
największe zło, bo wysuszamy skórę, a to prowadzi do zwiększonej
produkcji sebum, które stanowi pożywkę dla bakterii i mamy kolejne
pryszcze. Radzę myć buzię czymś naturalnym i delikatnym jak
rumianowy żel Sylveco. Zwykłe podkłady ładnie kryją, ale
zaostrzają problem. Zawierają bowiem dość ciężkie silikony,
które trudno domyć, zatem powstaje błędne koło. Daję podkład,
bo mnie wypryszczyło, ale pod jego wpływem mam jeszcze większy
wysyp. Polecam podkłady mineralne. Pięknie kryją, są wolne od
silikonów i wysuszają pryszcze dzięki cynkowi w umiarkowanej
ilości. Zobaczcie zresztą na filmiki na Youtube`ie. Kto ma
najładniejszą cerę? Dziewczyny, które stosują minerały i
unikają ciężkich silikonów, bo kiedyś im zaszkodziły. Dlaczego
aktorki w ujęciach pod światłem mają pełno pryszczy? Bo ze
względu na swoją pracę stosują najmocniej kryjącej i tym samym
najcięższe podkłady. Jeśli masz problemy z trądzikiem, spróbuj
choć przez 2-3 miesiące przerzucić się całkowicie na minerały.
One pięknie kryją i wyglądają bardzo naturalnie. Mnie pomogły.
Możesz też kupić zwykły, kryjący puder, bo on z reguły zawiera
dużo lżejsze silikony. Spróbuj ograniczyć liczbę kosmetyków do
absolutnego minimum. Zobacz, czy dzięki temu skóra się nie
uspokoi. Znajdź jakiś fajny olejek do twarzy, który cię nie
zapcha, np. lniany. Myj twarz delikatnymi preparatami, pamiętaj o
regularnym peelingu. Ten z korundem jest dobry, bo łączysz go z
żelem do mycia twarzy, unikasz całej chemicznej bazy, która może
ci zaszkodzić. Korund można zastąpić pestkami truskawek lub
peelingiem enzymatycznym z Biochemii Urody.
Dodaj napis |
Nieregularne cykle miesiączkowe
One bardzo często przekładają się
na problemy z cerą. Na szczęście jednego i drugiego problemu można
pozbyć się dość prosto, jeśli nie stoją nam na przeszkodzie
przeciwwskazania zdrowotne. Dobrze dobrane tabletki antykoncepcyjne
potrafią zdziałać cuda. Wiem, że nie u wszystkich efekt utrzymuje
się po ich odstawieniu, u mnie wszystko działało perfekcyjnie.
Buzia nadal była gładka, gdy miałam przerwę w braniu pigułek.
Teraz znowu je biorę, ale nie ze względu na problemy z cerą.
Zachęcam do rozmowy z ginekologiem na ten temat, bo nie każde
tabletki antykoncepcyjne poprawią nam cerę. Ważny jest ich skład.
Jedne wyciszają trądzik, a drugie go nasilają. Dlatego nie mów
lekarzowi o tym, że chcesz tabletki wyłącznie do celów
antykoncepcyjnych, tylko odważ się dodać, że zależy ci także
na poprawie stanu cery. Może jednak się zdarzyć, że ze względów
zdrowotnych tabletki nie będą dla ciebie wskazane. W przypadku
pewnych stanów chorobowych nie należy ich zażywać.
U mnie parafina i kosmetyki na alkoholu - im mocniej wysuszałam przetłuszczanie tym było gorzej i tym więcej wyskakiwało syfów. Od kiedy na potęgę nawilżam i nie tykam parafiny na twarz jest o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńMi kiedyś ginekolog chciał przepisać tabletki antykoncepcyjne na trądzik, ale mu podziękowałam. Po urodzeniu dziecka cykle mi się wyregulowały.
OdpowiedzUsuńMoja skóra to hardkor choćby nie wiem co robila to i tak wraca do opłakanego stanu , dobrze że tobie tabsy pomagają
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bardzo trafne spostrzeżenia :) U mnie na co dzień sprawdza się minimalizm, czyli jak najmniejsza ingerencja w cerę ;)
OdpowiedzUsuńSuper spostrzeżenia :) u mnie ogromny wspływ ma odpowiednie oczyszczanie i picie wody. Gdy mało piję - niespodzianki gotowe :) Minerałów używam od dawna i nie wyobrażam sobie wrócić do płynnych podkładów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Ja jak używałam Serum z Bielendy z zieloną herbatą to moja cera wyglądała niemalże na nieskazitelną :)
OdpowiedzUsuń