Zawsze w połowie zimy
moje włosy przechodzą kryzys, stają się naelektryzowane, suche i
odmawiają jakiejkolwiek współpracy. Niestety, w tym roku problem
mnie nie ominął, zdarzają się dni, kiedy nie potrafię okiełznać
swoich kosmyków i mam ochotę radykalnie je skrócić. Na szczęście
zdrowy rozsądek zwycięża i zamiast szukać specjalnych nożyczek w
czeluściach szuflady, przeglądam zawartość swoich szafek z
kosmetykami. Swego czasu Malwa Gloria maska do włosów suchych,
zniszczonych i farbowanych była bardzo popularna w blogosferze.
Ten tani kosmetyk zjednał sobie sympatię wielu kobiet. Czy moje
włosy go polubiły?
Malwa Gloria maska do włosów - nawilżenie
Zauważyłam, że skład
specyfiku Gloria jest w dużej mierze zbliżony do maski do włosów Balea z figą i perłami, która przywracała moim
wysokoporowatym kosmykom optymalny poziom nawilżenia. Podejrzewam,
że jej dobroczynne działanie to zasługa alkoholi tłuszczowych i
pantenolu. Maska do włosów Gloria, która została
wyprodukowana w Polsce, może śmiało konkurować ze swoją
koleżanką zza zachodniej granicy. Wspomniany produkt doskonale
nawilża suche pasma, i co najważniejsze, pożądanego efektu nie
zawdzięczamy substancjom oblepiającym kosmykom. Maska stosowana
regularnie wyraźnie poprawia kondycję włosów, uporała się nawet
z zimowym kryzysem, który od lat stanowi nie lada wyzwanie dla
droższych kosmetyków.
Wygładzenie
Trudno uwierzyć, iż
maska Gloria nie zawiera silikonów, ponieważ wygładza pukle lepiej
od niejednej drogeryjnej odżywki. Dzięki niej udało mi się
okiełznać naelektryzowane, szorstkie pasma, które wyglądały
fatalnie nawet po upięciu. Przyzwyczaiłam się, że nie należy
popadać w euforię po pierwszym użyciu kosmetyku, ponieważ mogę
wskazać wiele produktów, który początkowo przynosiły świetne
rezultaty, ale później ich nie powtórzyły.
Miękkość
Za sprawą maski włosy
są przyjemne w dotyku. Nie spodziewałam się, że lekka, wodnista
emulsja upora się z problemem suchych, szorstkich końcówek, a
jednak. Po raz kolejny przekonałam się, że nie należy oceniać
kosmetyku po konsystencji. Znam wiele treściwych odżywek, po użyciu
których mój kucyk nadal przypomina wysłużoną miotłę. Choć
maska nie zastąpi nam serum zabezpieczającego końcówki, dzięki
niej wyglądają one na zdrowe i zadbane.
Blask
Omawiany kosmetyk nadaje
puklom niesamowity połysk i wydobywa z nich złoto-miedziane
refleksy. Bardzo lubię ten efekt, chociaż jako nastolatka nie
potrafiłam pogodzić się z myślą, że moje włosy nie mają
jednolitego, czarnego odcienia. Na szczęście z czasem polubiłam
swój naturalny kolor włosów.
Rozczesywanie
Nie wyobrażam sobie, że
w mojej łazience mogłoby zabraknąć odżywki lub maski do włosów.
Bez nich szczotkowanie przerodziłoby się w tortury, a mój kucyk
stałby się cienki. Maska Gloria ułatwia rozczesywanie, dzięki
niej włosy praktycznie się nie plączą.
Przetłuszczanie
Włosy wysokoporowate
mają jedną zaletę, mogę do woli eksperymentować z maskami i
odżywkami, nie obawiając się, że moje pukle przerodzą się w
tłuste strąki. Pochłaniają one każdą porcję składników
odżywczych. Podczas stosowania maski Gloria moja fryzura nie
traciła przedwcześnie świeżości i objętości. Kosmetyk
charakteryzuje się lekką konsystencją, więc powinien sprawdzić
się w pielęgnacji włosów średnio- i niskoporowatych. W związku
z tym, iż moje kosmyki potrzebują solidnej porcji nawilżenia, nie
żałowałam im maski. Osoby, które mają cienkie włosy z tendencją
do przetłuszczania powinny ostrożnie dawkować kosmetyk.
Skręt
Maskę Gloria mogę z
czystym sumieniem polecić osobom, które mają falowane lub kręcone
włosy i chciałyby podkreślić ich naturalny skręt. Omawiany
kosmetyk spełnił moje oczekiwania, dzięki niemu moje pukle nabrały
wyrazu. Właścicielki fal doskonale znają to uczucie, gdy przed
wyjściem z domu ich włosy nie chcą się układać i wyglądają
nijako. Sama często narzekam na swoje włosy, ponieważ chciałabym,
aby były proste lub kręcone, a tymczasem przypominają one bliżej
nieokreślony twór. Na szczęście dzięki odpowiednio dobranym
kosmetykom można wydobyć i podkreślić ich naturalny skręt.
Konsystencja i wydajność
Podczas aplikacji biała,
wodnista emulsja lubi przeciekać między palcami. Lekka konsystencja
maski znalazła odzwierciedlenie w jej wydajności. Kosmetyk sięgnął
dna po niespełna miesiącu regularnego stosowania. Choć omawiany
produkt nie należy do szczególnie wydajnych, mogę mu to wybaczyć,
biorąc pod uwagę niską cenę i fenomenalne działanie.
Zapach
Używając maski
Gloria, myślami przeniosłam się do czasów dzieciństwa i
wakacji spędzanych u babci. Wszystko za sprawą zapachu, który do
złudzenia przypomina mi mydło, którego używali moi dziadkowie do
mycia rąk. Woń maski jest dość specyficzna, mimo to
babcino-mydlana kompozycja zaskarbiła sobie moją sympatię. Dla
osób, które nie przepadają za tego typu atrakcjami zapachowymi,
mam dobrą wiadomość, mydlane nuty nie utrzymują się długo na
włosach.
Opakowanie
Wodnista emulsja znajduje
się w plastikowym słoiczku, utrzymanym w biało-granatowej
kolorystyce, który pozwala zużyć kosmetyk do ostatniej kropli.
Opakowanie nie jest tak wysokie i wąskie jak pojemnik, w którym
umieszczono maskę Balea z figą i perłami. W przypadku tej drugiej
miałam problem z wydobyciem produktu, chociaż moje palce nie należą
do krótkich.
Cena
Za opakowanie, w którym
znajduje się 240 ml maski, musimy zapłacić ok. 7 zł, to niewiele,
zważywszy na działanie kosmetyku.
Dostępność
Skład
Aqua, Cetrimonium
chloride, Cetyl alcohol, Humulus lupulus extract, Parfum, Panthenol,
Glyceryl stearate, Citric acid, Methylchloroisothiazolinone,
Methylisothiazolinone, Bromonitropropandiol, Citronellol, Hexyl
cinnamal, Limonene, Benzyl salicylate, Citral.
Podsumowanie
Zalety
- doskonale nawilża moje wysokoporowate włosy
- wygładza niesforne pasma
- zmiękcza pukle, po użyciu maski nawet końcówki są przyjemne w dotyku
- nadaje włosom zdrowy połysk i wydobywa z nich miedziano-złote refleksy
- ułatwia rozczesywania i zapobiega plątaniu się włosów
- nie wpływa negatywnie na świeżość fryzury
- podkreśla naturalny skręt włosów
- babcino-mydlany zapach, podejrzewam, że większości osób nie przypadnie do gustu, ale w moim przypadku przywołuje miłe wspomnienia
- wygodne i praktyczne opakowanie, z którego można wydobyć produkt do ostatniej kropli
- niska cena.
Wady
- wodnista konsystencja, kosmetyk przecieka między palcami, a ja nie lubię marnotrawstwa
- nie najlepsza wydajność
- dostępność, maskę przywiozłam z nyskiego Jaśminu, dopiero niedawno odkryłam, że można ją kupić w Opolu w kiosku przy Wydziale Ekonomii, podejrzewam, że znajdziecie ją też w Auchan w CH Karolinka.
karminowe.usta
Nie słyszałam wcześniej o tej masce, muszę ją wypróbować skoro dobra i tania :)
OdpowiedzUsuńMoim włosom przypadła do gustu. Żałuję, że maska się skończyła, ponieważ jej następczyni nie potrafi ujarzmić niesfornych pasm.
UsuńZ każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej się przekonuję że chcę ją wypróbować. Muszą ją jednak najpierw znaleźć.
OdpowiedzUsuńMożna ją znaleźć w Jaśminie i Auchan:)
UsuńJak na nią trafię to zakupię z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńWarto ją wypróbować, kosztuje niewiele, a może zdziałać wiele dobrego:)
UsuńWidziałam ją ostatnio w mojej osiedlowej drogerii i byłam ciekawa, jak się sprawdzi. :) Widzę, że warto, bo moje włosy kochają Baleę, więc i ją mogą pokochać. :)
OdpowiedzUsuńPS Wiesz, że z DMu mają zostać wycofane znane nam wersje odżywek i masek Balea? Ich miejsce zajmą nowe produkty do pielęgnacji włosów. Oby były równie udane.
UsuńUwielbiam tę maskę! Skład ma prosty i dzięki temu mogę ją sobie wzbogacać wedle uznania. Naprawdę dobry produkt :).
OdpowiedzUsuńSkład prosty, ale skuteczny:) Miałam po niej ładne włosy:)
Usuńciekawa i tania, muszę ją dorwać:)
OdpowiedzUsuńWarto się za nią rozejrzeć, powinnaś znaleźć ją w Auchan i Jaśminie.
UsuńBardzo mile wspominam ten produkt, ładnie działał na moje kręcone włosy. Pamiętam, że bardzo lubiłam emulsję Gloria - myłam nią moje, bardzo wtedy zniszczone włosy.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Gloria to najlepszy dowód na to, iż tanie specyfiki nie muszą być złe i mogą zdziałać wiele dobrego:)
UsuńMam ją i lubię. Cena niska, maska sie nie zmienia (póki co) wygładza i nawilża moje włosy. Jedynie chciałabym żeby była trochę gęstsza :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nawet, czy nie zagęścić jej skrobią. Wiem, że wiele blogerek dodaje mąkę ziemniaczaną do masek i cieszy się pięknymi włosami:)
UsuńMiałam i bardzo fajnie się sprawdziła, również u mojej mamy. Za taką cenę, to zdecydowanie hit :)
OdpowiedzUsuńŚwietna maska w niskiej cenie, którą warto mieć pod ręką. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodła:)
UsuńLubię maski w takich słoiczkach, łatwo mi się z nich korzysta. Używałam tej maseczki do mycia włosów :)
OdpowiedzUsuńMa prosty skład, to idealny produkt dla osób, które pragną oczyścić włosy czymś delikatniejszym niż tradycyjne szampony:)
UsuńUżywałam w szczycie mojego włosomaniactwa, ale głównie w miksach z innymi składnikami :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo chciałam ją wzbogacać różnymi składnikami, ale zwyciężyło lenistwo;)
UsuńOstatnio słyszałam o niej same plusy i chyba w końcu muszę się na nią zdecydować :).
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, to tania maska, którą można spożytkować na wiele sposobów z korzyścią dla włosów:) Niektórzy stosują ją jako zamiennik szamponu. Można też wzbogacić ją o sprawdzone oleje i ekstrakty;) Przynosi też świetne rezultaty stosowana zgodnie z zaleceniami producenta:)
UsuńU mnie niestety się nie sprawdziła. Nie zauważyłam żadnych znaczących rezultatów.
OdpowiedzUsuńWłosy mają różne wymagania, szkoda, że maska Gloria nie zdała u Ciebie egzaminu.
Usuńkosmetyk z kategorii tanie a dobre, super :)
OdpowiedzUsuńOby więcej takich kosmetyków pojawiało się na rynku:)
Usuńkiedys mi ja doradzali wlasnie w kontekscie wygladzenia i nawilzenia! tak ja i nie kupilam ale jest na mojej liscie zakupowej, wiec niedlugo bedzie moja!
OdpowiedzUsuńJeśli natkniesz się na nią w jakiejś drogerii lub supermarkecie, to warto wrzucić ją do koszyka:)
UsuńMusze ja wreszcie wypróbować ;) myśle, ze ten hit blogosfery może sie u mnie sprawdzić ;) no i jestem fanka babcinych zapachów haha także myśle, ze sie polubimy ;)
OdpowiedzUsuńWarto przekonać się na własnych włosach, jak działa hit blogosfery;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtania i ma nie przesadzony skład;) warta wypróbowania;)
OdpowiedzUsuńWarto ją wypróbować, zwłaszcza jeśli masz dostęp do Jaśminu lub Auchan.
UsuńNie, nie, nie ! Ten zapach jest fatalny, moje włosy długo trzymają zapachy - wstyd mi było w tramwaju :)) nie wiadomo czy ńie znam sie na perfumach czy przeleżałam pod lodem pół wieku :)
OdpowiedzUsuńZapach jest specyficzny i może drażnić wiele osób.
UsuńJakiś czas temu byłam w Auchan i nie weszłam na część kosmetyczną. Później dowiedziałam się, że tam można dostać tę maskę i przy najbliższej okazji pobiegłam, ale były niestety tylko odżywki. Jak na złość do najbliższego Auchan mam spory kawałek drogi.. :D
OdpowiedzUsuńDoskonale cię rozumiem, sama odwiedzam Auchan raz na pół roku, ponieważ nie po drodze mi z galerią handlową na obrzeżach miasta.
UsuńNie miałam nigdy tej maski.Muszę ją wypróbować .Cena mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto wypróbować, cena niska, a maskę z pewnością zdołasz jakoś spożytkować:)
UsuńMam ją właśnie, już moje drugie opakowanie i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Mój blog
Używam jej i jestem z niej bardzo zadowolona. Na prawdę godna polecenia :)
OdpowiedzUsuńTo świetna maska w przyjaznej dla portfela cenie:)
UsuńŚwietny wpis bardzo pomocny ,masz cudowny styl pisania i jestem pozytywnie zaskoczona ! :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥Zapraszam♥
♥
♥
Będę wdzięczna za każde wysłanie sms ,na mojego bloga ,jeżeli wyślesz mi screena wiadomości na jakikolwiek mój portal społecznościowy będę promowała Twojego bloga w kolejnych 3 wpisach :)
Spadłaś mi z nieba... Moje włosy w tym roku przechodzą okropny kryzys i momentami też myślę o radykalnym ścięciu :/
OdpowiedzUsuńNie obcinaj włosów, będziesz tego żałowała;) Wiem, że trudno się powstrzymać, zwłaszcza gdy nasza fryzura przypomina bliżej nieokreślony twór, chociaż pracowałyśmy nad nią przez godzinę...
UsuńPo takiej recenzji czuję się zachęcona, mam nadzieję że moich włosów nie obciąży.... ale chyba nie powinna. Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w niewielkiej ilości nie powinna obciążyć Twoich włosów:) Swoim nie żałowałam emulsji, ponieważ trudno je zdyscyplinować.
UsuńNie wiem jak to możliwe, ale jeszcze nie używałam jej :)
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia jej nie najlepszej dostępności?:)
UsuńPodoba mi się, że podkresla naturalne fale i linię włosów :)
OdpowiedzUsuńDzięki niej skręt jest bardziej mięsisty:)
UsuńNie znałam jej wcześniej,muszę spróbować😁
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto wypróbować tę maskę, początkowo nie byłam do niej przekonana, a okazała się strzałem w dziesiątkę:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna ,ale co do wydajności masz rację :)
OdpowiedzUsuń