Parę miesięcy temu
zdecydowałam się na zakup wielofunkcyjnego kosmetyku, który cieszy
się sporą popularnością w internecie. Produktem, który wzbudził
moje zainteresowanie, jest oliwka Hipp z ekologicznym olejkiem
migdałowym. Zdążyłam ją przetestować pod różnym kątem.
Dzisiaj przychodzę, by podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
WŁOSY
Nawilżenie
Gdy rozpoczynałam swoją
przygodę z tym produktem, byłam zadowolona z jego działania.
Jednak z czasem okazało się, że przy zdrowszych włosach sprawdza
się nieco lepiej. Obecnie wysoko oceniam jego właściwości
nawilżające.
Gładkość
Z perspektywy czasu
widzę, że początkowo oliwka słabo radziła sobie w tym aspekcie.
Włosy sprawiały wrażenie delikatnie nastroszonych. Wprawdzie przed
olejowaniem wyglądały gorzej, ale nie oznacza to, że produkt Hipp
świetnie radził sobie z ich wygładzeniem. Dopiero niedawno
zauważyłam, że oliwka zapewnia moim włosom miękkość.
Podejrzewam, że wynika to z poprawy ogólnej kondycji włosów. Przy
zniszczonych kosmykach nie możemy spodziewać się
satysfakcjonujących rezultatów, ponieważ produkt nie radzi sobie z
tak zaawansowanym problemem.
Blask
Wieczorami chętnie
sięgam po oliwkę, ponieważ po jej zastosowaniu moje włosy zdrowo
lśnią.
Rozczesywanie
Gdy we wrześniu
dzieliłam się swoimi pierwszymi spostrzeżeniami nt. oliwki, to
zauważyłam, że w pewnym stopniu ułatwia szczotkowanie. W ciągu
kilku miesięcy kondycja moich włosów uległa poprawie. Teraz, gdy
są zdrowsze, użycie oliwki przekłada się na brak jakichkolwiek
problemów podczas rozczesywania.
Skręt
Początkowo produkt Hipp
sprzyjał powstawaniu słabych fal. W miarę, jak kondycja włosów
ulegała poprawie, skręt nabierał wyrazu.
CIAŁO
Nawilżenie
Oliwka świetnie nawilża
przesuszone partie ciała. Gdy widzę, że skóra w okolicy kolan
czy łokci wymaga intensywnej pielęgnacji, to sięgam po oliwkę.
Niestety, nie każdy balsam radzi sobie z tą skalą problemu. Gdy
dostrzegłam dobroczynnej działanie produktu Hipp, przekonałam się
do stosowania treściwych oliwek.
Wchłanianie
Obawiałam się, że w
tej materii napotkam na spore trudności. Oczyma wyobraźni widziałam
tłustą, połyskującą powłokę, zmuszającą mnie do ponownego
skorzystania z wanny. Tymczasem oliwka wchłania się o wiele lepiej
od balsamu
Alterry.
Film
Oliwka pozostawia
delikatny film, który pełni funkcję ochronną. Po produkt Hipp
sięgam wieczorem, więc ta warstwa nie stanowi dla mnie żadnego
problemu.
DEMAKIJAŻ
Zmywanie
Oliwka świetnie radzi
sobie z usuwaniem wodoodpornego makijażu oczu. Nie jest jej straszny
tusz czy żelowy eyeliner. Dzięki produktowi Hipp mamy pewność, że
rano nie obudzimy się z efektem pandy;)
Podrażnienie
Oliwka, choć jest
perfumowana, nie podrażniła moich wrażliwych oczu.
Zamglenie
Podczas stosowania oliwki
jako produktu do demakijażu oczu, nie odnotowałam tego problemu.
Film
Produkt Hipp pozostawia
delikatną warstwę ochronną, która może u niektórych osób
budzić niezadowolenie.
OGÓLNE WŁAŚCIWOŚCI
Zapach
Przyjemny, kwiatowy, choć
jego intensywność może budzić zastrzeżenia, zważywszy na fakt,
iż jest on dedykowany dzieciom. Moim zdaniem identyczną wonią
charakteryzuje się
oliwka
Babydream fur Mama.
Opakowanie
Plastikowa, przeźroczysta
butelka, która umożliwia kontrolowanie ilości produktu, jaką
dysponujemy. Opakowanie zostało wyposażone w klapkę, która
zapewnia komfort podczas stosowania produktu.
Wydajność
Oliwkę Hipp zaliczam do
produktów wydajnych. Jedno opakowanie tego kosmetyku starcza na 5
miesięcy regularnego stosowania.
Testowanie na
zwierzętach
Omawiana oliwka nie jest
testowana na zwierzętach.
Skład
Helianthus
annuus seed oil-olej
z nasion słonecznika. Stanowi bogate źródło witaminy E i
nienasyconych kwasów tłuszczowych. Działa nawilżająco. Polecany
przy włosach wysokoporowatych.
Prunus
amygdalus dulcis oil-olej
ze słodkich migdałów pełniący rolę emolienta. Działa
nawilżająco i zapewnia skórze ochronę. Polecany do pielęgnacji
skóry dziecka. Działa niezwykle delikatnie, ponadto uspokaja nerwy
skołatane po ciężkim dniu. Jest podatny na działanie światła,
dlatego należy przechowywać go w ciemnych butelkach.
Tocopherol-witamina
E, zwana też witaminą młodości ze względu na swoje właściwości
antyoksydacyjne. Chroni przed powstawaniem wolnych rodników, które
odpowiadają za procesy starzenia.
Parfum-kompozycja
zapachowa.
Cena
Zakup produktu Hipp to
wydatek rzędu 15 zł.
Dostępność
Oliwkę można znaleźć
na dziale dziecięcym w drogeriach i hipermarketach.
Reasumując:
Oliwka Hipp przekonała mnie do stosowania tego typu produktów w
pielęgnacji ciała. Dotychczas ograniczałam się jedynie do
balsamów i maseł. Obawiałam się, że wchłanianie oliwki będzie
na tyle słabe, że ponowna kąpiel stanie się koniecznością. Pod
tym względem produktowi Hipp nie mam nic do zarzucenia. Kosmetyk
bardzo szybko się wchłania. Jeśli odczekamy chwilę, to nie musimy
się obawiać, że pobrudzi ubrania. Gdy decyduję się na kosmetyki
wodoodporne (tusze, żelowe eyelinery), to podczas demakijażu sięgam
po oliwkę, ponieważ doskonale radzi sobie z usuwaniem opornej
kolorówki, jednocześnie nie podrażnia przy tym oczu. Produkt Hipp
najczęściej jednak stosuję w pielęgnacji wysokoporowatych włosów.
Ze względu na obecność oleju słonecznikowego, który stanowi
bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, omawiany
kosmetyk świetnie sprawdza się w tej roli.
PS Korzystacie z oliwek,
a może ich formuła budzi w Was opór i na co dzień sięgacie po
tradycyjne kosmetyki?
karminowe.usta
Lubię używać go do demakijażu. Co do olejowania włosów - początkowo sprawdzał się świetnie, ale teraz mam po nim takie nieprzyjemnie sztywne włosy, zrezygnowałam z używania go w tym celu. Ale zapach uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMoże Twoje włosy zmieniły porowatość pod wpływem intensywnej pielęgnacji i teraz potrzebujesz oleju o innym składzie kwasów tłuszczowych:)
UsuńNie miałam tej oliwki ale Twoja recenzja mnie skutecznie zachęciła do jej wypróbowania :) zwłaszcza do olejowania włosów i ocm :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować, tym bardziej, że można wykorzystać ją na wiele sposobów;) Nawet jak nie sprawdzi się w jednej roli, to spożytkujemy ją inaczej;)
UsuńNie wiedziałam, ze jeden produkt może tak wiele ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem pod wrażeniem oliwki i jej mnogości zastosowań;)
Usuńjeszcze jej nie miałam, ale zamierzam spróbować :) podoba mi się to, że jest tak wielofunkcyjna ;)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej zaczynam doceniać takie wielofunkcyjne kosmetyki;) Jeden produkt może zastąpić kilka, co sprawdza się podczas sytuacji awaryjnych, gdy nie mamy czym zmyć wodoodpornego makijażu, na który decydujemy się bardzo rzadko.
UsuńStosowałam ją tylko do olejowania włosów i tu spisałam się bardzo dobrze, z pewnością jeszcze do niej powróce :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zadowolona z jej wpływu na moje wysokoporowate włosy, przy czym oliwka Babydream fur Mama (różowa) nieco lepiej radzi sobie z tym zadaniem, ale różnica jest minimalna;)
Usuńwłaśnie zaczynam swoją przygodę z tą oliwką, koniecznie muszę ją przetestować do demakijażu oczu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, czy jesteś zadowolona z efektów:) Ja sięgam po nią od czasu do czasu, gdy zdecyduję się na wodoodporny makijaż. Nie podrażnia oczu i ta tłustawa warstwa szybko się wchłania, nawilżając skórę. W przypadku dwufazówek ta nieprzyjemna powłoczka towarzyszy nam godzinami...
UsuńOjoj widzę, że muszę dopisać kolejną pozycję na chciejliście ;D
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczęłam bardziej zwracać uwagę na pielęgnację włosów, chętniej sięgam po olejki w pielęgnacji całego ciała, niż balsamy.
Ja też coraz bardziej przekonuję się do tej formy pielęgnacji ciała:) Jeszcze niedawno wychodziłam z założenia, że tego typu produkty muszą pozostawiać tłustawą warstwę. Jednak moje obawy okazały się nieuzasadnione;)
Usuńna moich włosach oliwka niestety nie robiła wrażenia,ale na ciało uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie nawilża i o dziwo nie występują problemy z jej wchłanialnością:) Trochę się obawiałam, ze moje kolana i łokcie będą przypominały skórę posmarowaną smalcem, ale pod tym względem wypada o wiele lepiej od wielu balsamów do ciała;)
Usuńja w ogóle aplikuję oliwki na jeszcze wilgotną skórę, dzięki temu dobrze się wchłaniają :)
UsuńO widzę, że korzystamy z tej samej metody;) Rzeczywiście przy skórze zwilżonej wodą oliwka lepiej się wchłania;)
Usuńwiele dobrego się naczytałam o tej oliwce jednak jeszcze jej nie kupiłam. Ale to tylko kwestia czasu ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy podzielisz mój zachwyt nad tym produktem;)
UsuńDigga,ta z Hippa jest jedną z najlepszych oliwek ever,koniecznie ją wypróbuj!
OdpowiedzUsuńdo włosów go jeszcze nie używałam :) muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, czy oliwka sprawdzi się u Ciebie w tej roli:)
UsuńUżywałam kiedyś do olejowania włosów. Nie dawała spektakularnych efektów, ale jak teraz sobie przypominam, to i tak chyba najlepsze ze wszystkich wypróbowanych olejów ;)
OdpowiedzUsuńA jakich olejów używałaś?:) Skoro oliwka wykazuje najlepsze działanie z dotychczas stosowanych produktów, to może powinnaś iść w kierunku olejów bogatych w kwas linolenowy i linolowy?:)
UsuńNie sądziłam, że można jej używać do włosów.
OdpowiedzUsuńMożna, ponieważ składa się głównie z oleju słonecznikowego i oleju ze słodkich migdałów:)
UsuńWszędzie o niej głośno , a ja jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się na nią pod wpływem wielu pozytywnych recenzji włosomaniaczek:)
Usuńużywam jej do metody OCM :)
OdpowiedzUsuńWiem, że wielu osób oliwka Hipp sprawdza się przy OCM. Ja nie umiem przekonać się do tej metody;) Wolę pianki i żele z łagodnymi detergentami;)
UsuńA nie obciąża włosów? Bo mam bardzo porowate włosy, które piją jak szalone ;P A ten film na włosach jest odczuwalny w dotyku czy też zauważalny? Ciekawe czy przepuszcza składniki odżywcze.
OdpowiedzUsuńMoich nie obciąża, ale jeszcze nie trafiłam na olej, który zafundowałby mi przyklap;) Na włosach nie wyczuwam żadnego filmu:) Maść Babydream zostawiała taką śliską warstwę, ale oliwka Hipp nic takiego nam nie funduje;)
UsuńJa zauważyłam że olej arganowy bardzo obciąża moje włosy. Ale tylko raz zastosowałam go na włosy bo za drogi mi mi go szkoda ;P
UsuńA próbowałaś nakładać oleje tak jak jedwab w płynie?:) Niewielką kropelkę rozcierasz na dłoniach i dopiero wtedy gładzisz włosy. Może wtedy nie będą tak obciążone.
UsuńPS Czym zmywasz olej? Przy zbyt lekkich detergentach może pozostawać na włosach...
nigdy jej nie miałam a tyle wokół niej się dzieje ... chyba nadszedł czas by ją kupić :)
OdpowiedzUsuńW wakacje oliwka stała się bardzo popularna w blogosferze, w końcu i ja postanowiłam sprawdzić ten zachwalny produkt:) Nie mam mu nic do zarzucenia. U mnie się sprawdził:)
UsuńBardzo lubię jej zapach, ale na włosy jej jeszcze nie stosowałam. myślę, że w sobotę pójdzie w ruch :D
OdpowiedzUsuńJej woń od razu przypadła mi do gustu:) Nawet mój TŻ stwierdził, że moje włosy ładnie pachną:) Myślę, że warto sprawdzić, jak oliwka oddziałuje na Twoje włosy:)
UsuńNajlepszy produkt do demakijażu to dla mnie właśnie oliwka hipp. :)
OdpowiedzUsuńJa przypomniałam sobie, że stosujesz ją do demakijażu, gdy żadna dwufaza ani micel nie radziły sobie z całkowitym rozpuszczeniem żelowego eyelinera z Inglota;) Potwierdzam, oliwka Hipp świetnie się sprawdza w tej roli:)
UsuńNamówiłas mnie :D kupuje:D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy u Ciebie sprawdzi się równie dobrze:)
Usuńdo demakijażu bym się nie spodziewała, że można używać oliwki
OdpowiedzUsuńOleje bardzo dobrze rozpuszczają maskary i eyelinery;) Jeśli trafi Ci się wybitnie oporny przeciwnik, którego żaden płyn do demakijażu nie chce ruszyć, to możesz sięgnąć po oliwę z oliwek;)
UsuńBardzo wiele informacji. Ja stosuję oliwkę wyłącznie na ciało:) Ale inną, przeważnie sięgam po Johnson&Johnson. Takiej jeszcze nie miałam. Muszę kiedyś sama sprawdzić, może spróbuję użyć jej do demakijażu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja kiedyś stosowałam Johnson&Johnson do odmrożonych dłoni i nóg. Jak chodziłam do szkoły, to trafiła się nam wuefistka-furiatka, która kazała biegać po śniegu w krótkich spodenkach... Nie dość, że byłam chora, to jeszcze moje kolana i ręce wyglądały tragicznie... Całkiem dobrze wspominam tę oliwkę:)
UsuńJutro postaram się wpaść do drogerii po tą oliwkę :)
OdpowiedzUsuńMożesz ją też dostać w supermarketach;) Raczej nie ma problemów z dostępnością tego produktu:)
UsuńJa też się lubię z tą oliwką :) Stanowiła u mnie podstawę w OCM, olejowałam nią włosy, jakoś w demakijażu mi się nie spodobała, wolę lżejsze produkty. Świetna do ciała - po prysznicu można ją wmasować w wilgotną skórę, daje to extra rezultaty!
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię przekonać się do OCM, ale wiem, że sporo osób z powodzeniem ją stosuje:) W przypadku demakijażu odpowiadają mi jej właściwości, ale to pewnie dlatego że trafiam na same tłuściochy wśród dwufaz. Oliwka Hipp ma nad nimi przewagę, ponieważ szybko się wchłania, a produkty do demakijażu nie wykazują takiej tendencji...
UsuńKiedyś miałam kupić Hipa, ze względu na skład, czyli olej ze słodkich migdałów i brak parafiny, która (czego nie rozumiem) znajduje się w oliwce Bambino.
OdpowiedzUsuńMam oliwkę Babydream- niebieską ze słodkim dzieciaczkiem na etykietce:)
Skład też naturalny, olej z migdałów,olej ze słonecznika i nasion jojoby, na włosach sprawdza się świetnie, aplikacja przyjemna, ze względu na miły zapach.Cena rewelacyjna- 6 zł z groszami, więc polecam wypróbować.
Do ciała wolę balsamy, ale muszę się chyba przekonać do oliwek.
Nie używałam jeszcze oliwki Babydream z dzieciaczkiem. W łazience stoi wersja dla mam;) Ale chętnie zweryfikuję działanie niebieskiej wersji, ponieważ zawiera olej z nasion jojoby i jest tania:) Najpierw jednak muszę zmniejszyć zapasy;) Wtedy pozwolę sobie na małe olejowe szaleństwo;)
UsuńA ja nie wpadłam na to, żeby stosować ją do włosów.
OdpowiedzUsuńJa ją kupiłam pod wpływem pochlebnych recenzji włosomaniaczek;) O pozostałych zastosowaniach dowiedziałam się od Czarodzielnicy i Paramore;)
UsuńUwielbiam tę oliwkę, u mnie świetnie sprawdza się też na młode rozstępy :P
OdpowiedzUsuńO tym nie pomyślałam, ale chętnie zweryfikuję, jak radzi sobie z tym zadaniem;)
UsuńA jakbyś miała ocenić to lepsza jest oliwka Hipp czy Babydream fur Mama? Miałam fur Mama i byłam zadowolona, a teraz zastanawiam się czy nie wypróbować właśnie tej z Hippu :)
OdpowiedzUsuńPorównanie oprę wyłącznie na tym, jak obydwa produkty wpływają na moje wysokoporowate włosy. Babydream fur Mama nie używałam do pielęgnacji ciała i demakijażu. Moim zdaniem produkt z Rossmanna wypada nieco lepiej od oliwki Hipp:)
UsuńJa też używałam oliwki do włosów i też wysokoporowatych więc zostanę przy niej :) Dziękuje za porównanie :*
UsuńMiałam tylko tę z babydream dla mam :) bardziej przekonują mnie olejki wszelkiego kalibru :p
OdpowiedzUsuńW przypadku olejów wiemy, że mamy do czynienia z czystym produktem i możemy oczekiwać określonych skutków. Przy oliwkach proporcje między poszczególnymi składnikami nie są nam znane, więc trudniej przewidzieć, jaki efekt uzyskamy. Poza tym oliwki są perfumowane. Dla jednych to ogromna zaleta, bo przyjemny zapach ułatwia aplikację, ale tego typu kompozycje mogą działać drażniąco na skórę. Każdy kij ma dwa końce;)
UsuńMasz bardzo piękne włosy, dziękuję Ci za rady dot. przetłuszczania. Myślę, że to ma dużo wspólnego, choć twarz mi się ostatnio nie przetłuszcza :) ale pokombinuje z tymi peelingami do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement nt. włosów:)
UsuńJa akurat nie mam problemu z przetłuszczającym się skalpem, za to nieustannie zwalczam blask na twarzy i zauważyłam, że najlepsze efekty osiągam wówczas, gdy używam treściwych kremów, które zapewniają mojej skórze solidną porcję nawilżenia. Myślę, ze w pewnym stopniu można to odnieść również do włosów;)
Też ubolewamy nad brakiem płacenia kartą. Parodia jakaś!
OdpowiedzUsuńW żelach nie przeszkadza mi mocny zapach, oby był ładny, za to w masłach, gdy zostają na ciele dłużej, raczej bym tego nie zniosła;/
Ja nie rozumiem, jak w XXI wieku może funkcjonować ogromna sieć dyskontów, w której płaci się wyłącznie gotówką. Ja prawie odwykłam od tej formy zapłaty. Przyzwyczaiłam się, że za kosmetyki, ubrania i jedzenie płacę kartą. Po gotówkę sięgam w małych kawiarenkach i punktach ksero.
UsuńZ masłem jest najgorzej, bo zapach towarzyszy nam dłużej niż w przypadku żelu pod prysznic. Ale już podczas samej aplikacji można doznać wstrząsu przy niektórych "bogatych" kompozycjach...
uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że oliwka spotyka się z pozytywnym odbiorem sporej grupy blogerek;)
Usuńkiedyś chciałam ją kupić, ale w końcu tego nie zrobiłam. z tego typu produktów używam do włosów oliwki babydream fur mama ;) do ciała wybieram klasyczne balsamy, ale to dlatego, że mam uraz po oliwce Bambino, której podstawą jest parafina - w ogóle się nie wchłaniała, a skóra nie była nawilżona, tylko natłuszczona, a to jest jednak różnica...
OdpowiedzUsuńTeż używam oliwki Babydream fur Mama na zmianę z produktem Hipp;) Skład jest zbliżony, ale występują drobne różnice;)
UsuńZazwyczaj też sięgam po klasyczne balsamy, chyba że skóra jest bardzo wysuszona i wymaga silniejszej artylerii;)
Masz rację, nadmiar parafiny w oliwce może skutkować problemami z wchłanialnością. Wówczas ciało jest tłuste i odczuwamy potrzebę ponownego skorzystania z kąpieli/prysznica...
Powoli zaczynam doceniać oliwki:) Kiedyś uważałam, że są zbyt tłuste, by smarować nimi ciało...
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie przekonam się do oliwek/olejków stosowanych do ciała. Dalej będę raczyła nimi moje włoski. Sporo włosomaniaczek ją chwali, po skończeniu oleju kokosowego może się w nią zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze sprawdza się u Ciebie olej kokosowy, to z oliwki możesz być niezadowolona. Obydwa produkty mają nieco inne proporcje poszczególnych kwasów tłuszczowych. Hipp sprawdzi się przy włosach wysokoporowatych, a olej kokosowy przy niskoporowatych;)
UsuńMam i ja :)uwielbiam ta oliwkę, stosuję ją tylko po wieczornej kąpieli i wcieram w wilgotne ciało, bardzo dobrze nawilża, muszę wiecej poczytać na temat naoliwiania włosów:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wydajność to mi wystarcza na miesiac i tylko na cialo, może za dużo jej nakładam;)
Na pewno nie nakładasz jej za dużo:) Gdybym stosowała ją zamiast balsamu, też mogłabym się pochwalić pustym opakowaniem pod koniec miesiąca;) Ja sięgam po nią w esktremalnych sytuacjach, na co dzień stosuję tradycyjne balsamy;)
UsuńBardzo sobie cenię tę oliwkę, zastosowanie faktycznie ma wszechstronne i staje się świetnym niezbędnikiem. Brakowało mi jej w UK ale zaradziłam temu :D Jest pewien zapas. Na trochę wystarczy.
OdpowiedzUsuńNa włosach może nie spisuje się TAK dobrze jak oleje, ale skóra głowy bardzo docenia jej działanie. Nie zapominając o ciele.
Uwielbiam także oliwki w żelu, ale ze mnie sucharek. Nie odmawiam sobie takiej przyjemności :)
Szkoda, że w UK nie masz do niej dostępu, ale zawsze można temu zaradzić:) Na szczęście w dzisiejszych czasach nie mamy do czynienia z nieosiągalnymi kosmetykami:) Można zrobić zapasy podczas wizyty w Polsce, można sprowadzić produkty zza oceanu, do których w Europie nie mamy dostępu:)
UsuńZgadzam się z Tobą, że w przypadku włosów lepiej sprawdzają się tradycyjne oleje:) Ale oliwka pod tym względem nie wypada najgorzej;) Moim zdaniem spisuje się lepiej od olejków Alterry:)
Chyba powinnam zainteresować się taką oliwką w żelu, bo znowu skóra zaczęła mi pękać...
Uwielbiam tę oliwkę, ma super działanie. Jednak jestem dość leniwa, ale do jej stosowania zachęca mnie jej piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńTen zapach zachęca do regularnej aplikacji;) Można się od niego uzależnić;) I co najważniejsze, oliwka naprawdę świetnie nawilża włosy i ciało:)
Usuń