Ta miłość – K.J. Wilk

Ostatnio nie mam szczęścia do literatury kobiecej. Albo akcja jest bardzo słaba, albo bohaterka naiwna i głupia. Ta miłość K.J. Wilk wydawała mi się ciekawą pozycją. Muszę przyznać, że była dość ciekawa, ciągle coś się działo, książka obfitowała w liczne dialogi. To taka powieść na 2 godziny, ponieważ jest cieniutka, co postrzegam jako zaletę. Niestety, ostatnio nie mam czasu na czytanie, ciężko mi się skupić na lekturze.  W związku z tym takie krótkie, niezbyt naciągane historie wpisują się w moje preferencje.


Ta miłość – K.J. Wilk




Klara jest nauczycielką języka angielskiego, która w Warszawie wynajmuje mieszkanie ze swoją najlepszą przyjaciółką. Pochodzi z niewielkiego miasteczka na Śląsku. Jej relacje z rodzicami dalekie są od ideału. Każda próba wybicia się na niepodległość i posiadania odrębnego zdania kończy się ostrym sprzeciwem ojca.  Ten wymaga od niej całkowitej uległości.

Pewnego dnia Klara otrzymuje propozycję wyjazdu na Mazury. Składa ją Marcel, przyjaciel jej współlokatorki. Mają mieszkać w domu jego kontrahenta, Marcina. Ten zjawia się i od razu zaczyna podrywać Klarę. Ta próbuje być odporna na jego wdzięki, jednak od początku widać jej niekonsekwencję…

Tym, co nie podobało mi się w powieści Ta miłość, jest postawa głównej bohaterki. Mam wrażenie, że Klara należy do osób rozchwianych emocjonalnie. Z jednej strony panicznie boi się nowego związku po porażce ze swoim eks. Z drugiej sama pcha się w paszczę lwa, nie słucha zdrowego rozsądku, który nieśmiało podpowiada jej, że wszystko dzieje się zbyt szybko i coś tu jest nie halo.

Marcin, choć został przez K.J. Wilk wykreowany na pozytywnego bohatera, w moich oczach od początku jawi się jako połączenie psychopaty z babiarzem. Nie podoba mi się jego podejście. Jest zbyt mocno ukierunkowany na związek z Klarą, choć nawet jej dobrze nie poznał. Śmierdzi mi to desperacją, ale też zaburzeniami psychicznymi.

Autorka wprawdzie stara się odwrócić rolę, to w Klarze, która odczuwa opór, widzi wady, natomiast w Marcinie-desperacie, samo dobro, ale ja tego nie kupuję.  Nie mogę powiedzieć, że książka była nudna czy przewidywalna, zakończenie okazało się sporą niespodzianką, ale irytował mnie zachwyt Marcinem, od którego każda normalna kobieta uciekałaby w podskokach.  Na dodatek zachowanie Klary oraz jej przyjaciółki było równie głupie  jak postawa bohaterek Trudnych spraw. 

Ta miłość to nie jest zła książka, K.J. Wilk stworzyła nietuzinkową historię. Tylko mam alergię na ludzką głupotę i po prostu strasznie się irytowałam, gdy czytałam, co robi Klara.  Zasadniczo istnieją kobiety równie naiwne jak ona, ale po prostu nie umiem tego zrozumieć. Dla mnie instynkt samozachowawczy to podstawa.

2 komentarze:

  1. Jakoś nie czuję się do niej przekonana ;)
    Piękny kolor na paznokciach! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta książka niespecjalnie przypadła do gustu. Dziękuję, to lakier Inglot 947:)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...