Vianek nawilżający krem do rąk


Będę szczera, z kremami do rąk nigdy nie było mi jakoś specjalnie po drodze. Należę do osób, które nie lubią uczucia lepkości i tłustości. Wszystko, co jest takie maziste i się klei, nie jest u mnie mile widziane. Oczywiście, stosowałam kremy do rąk i balsamy do ciała, zwłaszcza wtedy gdy musiałam ze względu na suchość skóry. Jednak, gdy nie dzieje się z nią nic złego, odpuszczam sobie ten krok. Mistrzynią balsamowania i kremowania nigdy nie zostanę. Jednak ostatnio napotkałam produkt, który nieco zmienił moje podejście. Jak tego cudu dokonał Vianek nawilżający krem do rąk?
Vianek nawilżający krem do rąk



Nawilżenie

Moje dłonie nie są specjalnie wysuszone. Owszem, woda i mydło w pracy niespecjalnie im służą, ale do tragedii im daleko. Zauważyłam jednak, że wystarczy jedno użycie nawilżającego kremu do rąk Vianek, by dłonie zmieniły się nie do poznania. Po chwili stają się aksamitnie gładkie i ten stan utrzymuje się po myciu rąk. Vianek nawilżający krem do rąk rzeczywiście dogłębnie odżywia skórę i rozprawia się z przesuszonymi obszarami.

Wygładzenie i miękkość

Dłonie miękkie jak aksamit, idealnie gładkie i napięte to marzenie wielu kobiet. W końcu ręce stanowią naszą wizytówkę, bo to właśnie je podajemy sobie podczas spotkań biznesowych. Nawilżający krem do rąk Vianek sprawia, że nie musimy wstydzić się swoich dłoni. One stają się idealne pod warunkiem, że regularnie sięgamy po wyżej wspomniany kosmetyk.

Konsystencja i wchłanianie

Nawilżający krem do rąk Vianek uwiódł mnie swoją lekką, szybką wchłaniającą się formułą. Większość kosmetyków naturalnych okropnie się maże podczas aplikacji. Tak było z kremami Alverde czy Lavera. Tymczasem krem do rąk Vianek wchłania się w ciągu kilkunastu sekund. Mało tego, dłonie po jego użyciu w ogóle nie są lepkie. Od razu można powrócić do pracy przy komputerze. Omawiany krem do rąk ma naturalny skład, dlatego nie boję się, że po jego użyciu, gdy dotknę twarzy, to zrobię sobie kuku. Gdy korzystam z jego dobrodziejstw, nie muszę nakładać bawełnianych rękawiczek, mogę zasypiać z dłoniami pod twarzą i rano nie będę miała żadnych niedoskonałości. Dla mnie to novum, bo dotychczas wszystkie kremy do rąk mnie wypryszczały. Wystarczyło posmarowanymi dłońmi dotknąć twarzy lub dekoltu, a przykre niespodzianki były gwarantowane.

Zapach

Woń wyżej wspomnianego kremu do rąk jest szalenie przyjemna. Świeża, kwiatowa, przypominająca akację. Zdecydowanie umila aplikację kremu do rąk. Nie drażni nozdrzy, gdyż należy do zapachów z kategorii lekkie i przyjemne.

Cena i dostępność

W internecie za nawilżający krem do rąk Vianek zapłacimy 14,50 zł. Stacjonarnie ok. 19 zł. Myślę, że cena jest przystępna. Kremy Vianek są dostępne m.in. w Kontigo oraz w Hebe.


8 komentarzy:

  1. Kremów z Vianka jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym niebieskim warto się zapoznać, bo jest bardzo fajny:)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o kremy do rąk, to mam już swoich stałych ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej marki jak dotąd używałam tylko peelingu do ciała, ale dobrze wiedzieć, że kremy do rąk też się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling do ciała też mają całkiem niezły. Wiem, bo używałam;)

      Usuń
  4. Miałam ostatnio jeden ich krem do rąk, ale mnie nie porwał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A który miałaś? Na jaką wersję warto uważać i niepotrzebnie nie wydawać na nią pieniędzy?

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...