Rosja to kraj, który
mnie intryguje swoją różnorodnością i nieustannie zaskakuje
licznymi paradoksami. Nasi wschodni sąsiedzi dzielą się na tych,
których codzienne życie nijak nie różni się od naszego oraz
oligarchów mających swoje kaprysy. Jądro dziwności. Nowa
Rosja to zbiór reportaży, jakie napisał Peter
Pomerantsev po opuszczeniu swojej ojczyzny. Dziennikarz przyszedł
na świat w Związku Radzieckim, jednak jego rodzice szybko podjęli
decyzję o emigracji. W rezultacie Peter Pomerantsev wychował się w
Londynie. Po latach jednak postanowił powrócić do Rosji i
rozpocząć pracę w zawodzie producenta telewizyjnego.
Jądro dziwności. Nowa Rosja, czyli dlaczego nasi wschodni sąsiedzi nie przestają zaskakiwać
Jądro dziwności.
Nowa Rosja to tytuł, który świetnie oddaje specyfikę
naszych wschodnich sąsiadów. Czytając tę książkę, wielokrotnie
czułam się zaskoczona specyficznym podejściem do niektórych
kwestii. Kto z nas uczęszcza na przyjęcia, na których para młoda
chodzi po wodzie, a właściwie po specjalnym chodniku, który został
rozłożony na dnie basenu? Ile osób zna kluby, które odwiedzają
młode, atrakcyjne kobiety w poszukiwaniu forbesów, czyli
najbogatszych mężczyzn w Rosji? Za sprawą Petera Pomerantseva
docieramy poznajemy naszych wschodnich sąsiadów oraz ich nietypowe
zwyczaje.
Jądro dziwności.
Nowa Rosja to książka, w której poruszono głównie
istotne kwestie społeczne. Nie brakuje też lżejszych tematów, w
tym nawiązań do reality show, które realizował Peter
Pomerantsev dla kanału TNT. Choć większość z nich została w
pełni wyreżyserowana, to najwięcej kontrowersji budzi program, w
którym realizatorzy zdali się na bieg wydarzeń. Gdy na lotnisku w
Moskwie filmowali prawdziwych ludzi, którzy żegnają się i witają,
widzowie byli przekonani, że serwuje im się wymyślone historie. W
rzeczywistości Rosjanie tak bardzo przyzwyczaili się do papki,
którą ich karmią, że nie są w stanie uwierzyć, że 40-letnia
dojarka może mieć dziecko z 17-letnim Tadżykiem.
Sponsoring w Rosji – Peter Pomerantsev przygląda się nowemu obliczu prostytucji
Jądro dziwności.
Nowa Rosja to próba zmierzenia się z problemami naszych
wschodnich sąsiadów. Peter Pomerantsev przygląda się
problemowi sponsoringu, który de facto jest niczym innym jak
współczesnym wydaniem prostytucji. Do Moskwy każdego dnia
zjeżdżają młode kobiety z byłych republik radzieckich, które
pragną znaleźć dla siebie bogacza, który w zamian za seks odmieni
ich życie na lepsze. Za każdą z tych opowieści stoją bardzo
smutne historie. Jedna z prostytutek jest muzułmanką i odczuwa w
związku z tym ogromny dyskomfort. Z jednej strony chciałaby
postępować zgodnie z Koranem, z drugiej nie stać jej na
wyżywienie.
Jądro dziwności.
Nowa Rosja to także historia walki Bierezowskiego z
Abramowiczem o udziały w pewnej dochodowej firmie. Panowie tak
bardzo walczyli o swoje akcje, a całe sprawa miał tak kuriozalny
charakter, że sędzia z Wielkiej Brytanii musiała korzystać z
pomocy biegłych, którzy koniec końców i tak nie potrafili
przybliżyć szczegółów sporu. W trakcie rozprawy padały
wulgarne, rosyjskie wyrażenia, ponadto Bieriezowski próbował
dochodzić swoich racji, powołując się na artykuły w moskiewskich
gazetach...
Reportażem, który
wywarł na mnie największe wrażenie, był ten poświęcony modelce,
która zagrała w reklamie perfum Niny Ricci. Pewnego dnia ta
świetnie zapowiadająca się dziewczyna zostaje znaleziona martwa na
ulicach USA. Wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo.
Co popchnęło ją ku tak dramatycznemu rozwiązaniu? A może nie
było to samobójstwo?
Jądro dziwności.
Nowa Rosja to niezwykle udany zbiór reportaży. Choć
poruszono w nich poważne tematy, całość czyta się sprawnie i
szybko. Peter Pomerantsev korzysta z prostego języka, skupia
się na faktach oraz szczegółach mających istotne znaczenie dla
przedstawianych spraw. Nie znajdziemy tutaj kilkunastostronicowych
rozpraw o niczym. Jeśli lubisz konkret i fascynuje cię kultura
naszych wschodnich sąsiadów, to książka Jądro
dziwności. Nowa Rosja jest właśnie dla ciebie.
W niniejszym wpisie
nakreśliłam tylko kilka spośród kilkunastu tematów reportażu.
Mam nadzieję, że mimo to zainteresowałam cię książką Petera
Pomerantseva. To naprawdę ciekawa publicystyka, która moim zdaniem
niczym nie ustępuje reportażom Wacława Radziwinowicza. To właśnie
od tych ostatnich rozpoczęłam swoją przygodę ze zgłębianiem
mentalności Rosjan. Co ciekawe, w przypadku Pomerantseva i
Radziwinowicza można nakreślić kilka punktów zbieżnych,
począwszy od rozprawy Bierezowskiego, a skończywszy na zespole
babuszek reprezentujących Rosję na Eurowizji.
karminowe.usta
Ciekawy tytuł
OdpowiedzUsuńHmm.. Ta książka może być ciekawa. Z chęcią przeczytam <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Niecoinna
Interesująca propozycja, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW Rosji nigdy nie byłam ale słyszałam, że wiele ciekawych rzeczy się tam dzieje. Taki zbiór reportaży chyba chętnie bym przeczytała. Zapiszę sobie tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńjuż sam tytuł intryguje :)
OdpowiedzUsuńTą książkę polecała mi kiedyś pani magister od streetworkingu, była nią zachwycona. Sama nie miałam przyjemności czytać.
OdpowiedzUsuńtytuł fajny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zapowiada się ta książka. Z drugiej strony wiele podobnych przykrych sytuacji występuje również w naszym kraju. Najpierw chcę przeczytać kilka takich rodzimych reportaży, ale po Twojej recenzji chętnie sięgnę i po tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńReportaże chętnie czytam. Kiedyś uczęszczałam na wykłady o Rosji jeszcze na studiach, bardzo mnie one interesowały. Zatem książce oczywiście dam na pewno szansę!
OdpowiedzUsuń