Biały Dom to miejsce,
które robi wrażenie na turystach, którzy go odwiedzają. Kto
odpowiada za funkcjonowanie tej największej rezydencji na świecie?
Jak to możliwe, że choć prezydenci zmieniają się co kilka lat,
Biały Dom wciąż funkcjonuje nienagannie? Kim są pracownicy
odpowiedzialni za wystrój pomieszczeń, utrzymanie ich w czystości
i serwowanie wyszukanych potraw? Odpowiedzi na te i wiele innych
pytań przyniesie Wam książka Rezydencja. Sekretne życie
Białego Domu. Kate Anderson Brower to dziennikarka,
która przez długi czas rozmawiała z setką osób związanych z
Białym Domem – pracownikami, ich rodzinami, pierwszymi damami.
Zebrane informacje pomogły jej stworzyć niezwykle fascynującą
lekturę.
Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu – zbiór ciekawostek z życia prezydentów USA
Czy wiedziałaś, że gdy
nowo wybrany prezydent słucha sprawozdania swojego poprzednika i
Kongresu, w Białym Domu trwa ekspresowa wyprowadzka byłej pierwszej
rodziny i przeprowadzka nowej pierwszej rodziny? Za przeprowadzkę
każdy z prezydentów płaci z własnej kieszeni, ale tę trudną
operację realizują pracownicy rezydencji, którzy mają w tym
ogromną wprawę. Dwoją się i troją, aby wystrój Białego Domu
odpowiadał upodobaniom nowych gospodarzy, którzy tuż po wygranych
wyborach mieli okazję przespacerować się po rezydencji, aby móc
określić swoje oczekiwania.
Niewielu z nas wie, skąd
pochodzą meble, z których korzysta pierwsza rodzina. Niektórzy
prezydenci sprowadzają własne szafy i biurka, inni z kolei
odwiedzają wielki magazyn, w którym utrzymuje się optymalną
temperaturę i poziom wilgotności, aby żaden z zabytkowych mebli
nie ucierpiał. Która pierwsza dama zrezygnowała z własnych mebli,
aby móc do woli bawić się zasobami Białego Domu zgromadzonymi w
magazynie? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce Kate
Anderson Brower pt. Rezydencja. Sekretne życie Białego
Domu.
Jak dostać pracę w
Białym Domu?
Kim są osoby zatrudnione
w Białym Domu? Jak dostać posadę w najsławniejszej rezydencji
świata? Okazuje się, że praca w Białym Domu, choć niewątpliwie
należy do prestiżowych, nie jest wcale tak dobrze płatna. Jeden z
szefów kuchni mógłby zarabiać zdecydowanie więcej, gdy zatrudnił
się w luksusowym hotelu. Rozpiętość płac jest bardzo duża –
od 30 tysięcy dolarów rocznie do 90 tysięcy dolarów rocznie.
Praca w Białym Domu stanowi nie lada wyzwanie, trzeba liczyć się z
nienormowanym czasem pracy. Nigdy nie wiesz, kiedy wyjdziesz z pracy.
Jedni prezydenci dbali o swoich pracowników i wypuszczali ich do
domu o 20, inni z kolei nadużywali ich dobrego serca, korzystając z
usług podwładnych do 2-3 nad ranem. Pracując w Białym Domu, można
zapomnieć o urlopie, wywiadówce w szkole czy planowaniu
romantycznego weekendu wraz z żoną. Do pracy można zostać
wezwanym w każdej chwili. Gdy prezydent spontanicznie podejmuje
gości, trzeba zrezygnować z dnia wolnego i zjawić się w
rezydencji, aby przygotować ekskluzywne dania. Praca w Białym Domu
wymaga poświęceń. Warto jednak pamiętać, iż zatrudnienia w tej
najbardziej prestiżowej rezydencji nie dostaniesz, ot tak. Biały
Dom nie prowadzi rekrutacji za pomocą ogłoszeń na serwisach
oferujących pracę. Posadę otrzymują tylko zaufani ludzi, na
których dyskrecję, zimną krew i opanowanie można liczyć. Pracę
zazwyczaj dostają osoby z polecenia innych pracowników. Nic
dziwnego, że w rezydencji gotują, sprzątają i podają obiady całe
rodziny i małżeństwa.
Najbardziej lubiana para prezydencka
Rezydencja.
Sekretne życie Białego Domu to nie tylko opowieść o
kulisach pracy w tym wyjątkowym miejscu. Owszem, czytelnik dowiaduje
się, kto odpowiada za świeże kwiaty, a kto za elewację budynku.
Jednak tym, co budzi największe emocje podczas lektury, są anegdoty
z życia kolejnych prezydentów i ich rodzin. Jeśli chcecie
dowiedzieć się, który prezydent podejmował służbę, korzystając
z toalety, koniecznie musicie przeczytać tę książkę. Sama
uśmiałam się przy historii z prysznicem w Białym Domu. Jeden z
prezydentów miał kaprys – nie odpowiadało mu ciśnienie w
prysznicu. Życzył sobie ciśnienie porównywalne tym z wozów
strażackich. Za co pracownicy Białego Domu kochają Laurę Bush?
Jak wyglądał 11 września 2001 z perspektywy pracowników tej
prestiżowej rezydencji? W jaki sposób dbano o bezpieczeństwo
pierwszej rodziny? Dlaczego Hillary Clinton budzi sympatię wśród
pracownic i antypatię wśród pracowników Białego Domu? Jak
zareagowała pierwsza dama, który dziś ubiega się o fotel
prezydenta, gdy na jaw wyszedł romans jej męża ze stażystką,
Moniką Lewinsky? Jak wygląda życie pierwszych dzieci? Jeśli
chcesz poznać odpowiedzi na powyższe pytania i dowiedzieć się,
jak zareagowali pracownicy Białego Domu na wieść o zabiciu
prezydenta Kennedy`ego, koniecznie musicie przeczytać książkę
Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu.
Obiektywna relacja Kate Anderson Brower z życia w Białym Domu
Kate Anderson Brower
dołożyła wszelkich starań, aby w swojej relacji zachować
obiektywizm. Autorka nie jest gołosłowna, dlatego też kilkanaście
stron stanowią przypisy, dzięki którym możemy poznać materiały
źródłowe. Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu to
naprawdę kawał dobrej, dziennikarskiej pracy. Gorąco polecam tę
książkę. Sama przeczytałam ją z wielką przyjemnością. To miła
odmiana dla polskiego piekiełka, gdzie zmiana władzy oznacza
zwolnienie wszystkich pracowników, ze sprzątaczkami na czele.
Pracownicy Białego Domu pracowali z 5-6 prezydentami, służyli im
przez 30-40 lat i nigdy nie odczuli, że są traktowani jako wtyczki
i donosiciele poprzedników. Amerykańscy prezydenci szanują służbę,
a służba w zamian nie zdradza sekretów amerykańskich prezydentów.
Niezależnie od tego, czy listopadowe wybory wygra Hillary Clinton
czy Donald Trump, jedno jest pewne, nowy lokator zostanie przyjęty
przez pracowników z życzliwością.
karminowe.usta
zapisuję na listę książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTa książka naprawdę zasługuje na uwagę, pozwala lepiej zrozumieć, jak wygląda sprawowanie władzy przez prezydenta USA, jakie ma uprawnienia i z czyich porad korzysta. To wbrew pozorom nie są decyzje pojedynczego człowieka, lecz całego sztabu ludzi:)
UsuńSprzedajesz swoje książki?:)
OdpowiedzUsuńNie, nie sprzedaję:)
UsuńWoow... szczerze mnie zaintrygowałaś tą pozycją. Zastanawiam się tylko, czy mieszkający i pracujący tam ludzie chcieli/mogli sobie pozwolić na mówienie prawdy o życiu w białym domu i czy rzeczywiście byli do końca szczerzy z autorką książki. Niemniej jak wspomniałam... bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką. :)
OdpowiedzUsuń