Choć na co dzień nie
mam problemów z dłońmi, zimą ich kondycja gwałtownie się
pogarsza. Wystarczy jeden mroźno-wietrzny poranek, by stały się
suche i spękane. Aby je zregenerować sięgam po odżywcze kremy do
rąk, które zużywam w ilościach hurtowych. Jedne z nich spisują
się lepiej, inne nieco gorzej radzą sobie z tym trudnym zadaniem.
Do której kategorii zalicza się Eveline Młode Dłonie
odmładzający krem do rąk 8 w 1?
Nawilżenie
Po zapoznaniu się z
opisem producenta i jego deklaracjami miałam nadzieję, że krem
upora się z przesuszoną i spękaną skórą dłoni. Specyfik
Eveline rzeczywiście w pewnym stopniu poprawił ich kondycję,
ale jego działanie okazało się niewystarczające. Zdaję sobie
sprawę, że moje dłonie w grudniu znajdowały się w katastrofalnym
stanie, dlatego postanowiłam ocenić krem, uwzględniając różne perspektywy. Pragnę jednak zaznaczyć, iż
produkt sam w sobie nie jest zły, podejrzewam, że świetnie
sprawdzi się latem, ponieważ szybko się wchłania i spełnia swoją
podstawową rolę. Jeśli jednak poszukujecie kremu do rąk do
zadań specjalnych, to Eveline Młode Dłonie lepiej odstawić
na półkę i poczekać, aż kondycja skóry ulegnie poprawie.
Regeneracja
Gdy stosowałam omawiany
specyfik suche łuski zaczęły stopniowo znikać. Byłam przekonana,
że za sprawą kosmetyki Eveline dłonie odzyskają jędrność i
elastyczność, tak jednak się nie stało. W pewnym momencie
nastąpiła stagnacja. Mogłam dokładać kolejne warstwy kremu,
nosić bawełniane rękawiczki, a przestrzeń między palcami wciąż
była sucha, spękana i zaczerwieniona. Zdaję sobie jednak sprawę,
iż nie każdy specyfik do pielęgnacji rąk jest w stanie sprostać
tak dużemu wyzwaniu. Gdy zmiany ustąpiły, za sprawą innego
kremu, wróciłam do Eveline Młode Dłonie i byłam
zadowolona z działania kosmetyku. Jeśli skóra jest delikatnie
wysuszona, warto dać szansę omawianemu kremowi, ponieważ w
przypadku problemów mniejszego kalibru jego właściwości
regeneracyjne okazały się dostateczne.
Zmiękczenie
Eveline Młode Dłonie
odmładzający krem do rąk 8 w 1 pozostawiał skórę przyjemną
w dotyku. Specyfik przywracał jej miękkość, gładkość i
elastyczność. Ocena dotyczy sytuacji, gdy dłonie znajdowały się
w nie najgorszej kondycji. Gdy przeżywały gorszy okres, krem nie
spisywał się już tak dobrze.
Konsystencja i film
Krem ma postać
stosunkowo lekkiej emulsji, toteż świetnie sprawdzi się późną
wiosną oraz latem, gdy staramy się unikać ciężkich, treściwych
kosmetyków. Specyfik łatwo się rozprowadza, w związku z tym, iż
szybko się wchłania, stanowi idealne rozwiązanie dla osób, które
w ciągu dnia starają się zapewnić swoim dłoniom optymalny poziom
nawilżenia. Po aplikacji kremu Eveline można powrócić do swoich
obowiązków i planów, ponieważ nie pozostawia tłustej warstwy.
Wprawdzie pokrywa ręce ochronną powłoczką, ale ta nie jest
uciążliwa i nie powoduje uczucia dyskomfortu.
Zapach
Woń kremu Eveline z
miejsca zaskarbiła sobie moją sympatię. Trudno ją jednoznacznie
określić, niewątpliwie mamy tutaj do czynienia z subtelnym,
kobiecym zapachem, który długo utrzymuje się na skórze. Dzięki
wykorzystanym komponentom aplikacja kosmetyku jest przyjemnością,
co przekłada się na systematyczne stosowanie.
Opakowanie
Biało-czerwona tubka
przypadła mi do gustu, choć szata graficzna jest dość
minimalistyczna, opakowanie wygląda estetycznie i zachęcająco.
Producent nie zapomniał również o aspekcie praktycznym. Wydobycie
kremu z tubki nie przysparza problemów, jednocześnie jest ona
poręczna i mieści się w kobiecej torebce. Zamknięcie typu klapka
działa bez zarzutu i nie stanowi zagrożenia dla naszych paznokci.
Wydajność
Zawartość tubki
wystarczyła mi na 2 miesiące systematycznego stosowania, wynik ten
uważam za satysfakcjonujący.
Cena
Za 75 ml emulsji musimy
zapłacić ok. 9 zł. Cena nie jest wygórowana, więc warto
wypróbować Eveline Młode Dłonie odmładzający krem do rąk 8
w 1, zwłaszcza wiosną i latem, ponieważ szybko się wchłania
i nie pozostawia nieprzyjemnej, tłustej warstwy.
Dostępność
Astor, Hebe, Rossmann,
Superpharm.
Skład
Aqua, Mineral oil, Glycerin, Macadamia ternifolia seed oil, Hydrogenated palm kernel glycerides, Hydrogenated palm glycerides, Dicaprylyl carbonate, Betaine, Propylene glycol, Glycyrrhiza glabra root extract, Urea, Hydrogenated polyisobutene, Anemarrhena asphodeloides root extract, Saccharomyces/ Xylinum/ Black tea ferment hydroxyethylcellulose, Hyaluronic acid, Acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, Triethanolamine, Panthenol, Allantoin, Polysorbate 20, PEG-20 glyceryl laurate, Tocopherol, Linoleic acid, Retinyl palmitate, DMDM hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum.
Podsumowanie
Zalety
- przyzwoicie nawilża dłonie
- regeneruje umiarkowanie wysuszoną skórę
- sprawia, iż ręce są miękkie, gładzie i przyjemne w dotyku
- lekka konsystencja, krem szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy – idealny na lato
- subtelny, kobiecy zapach
- estetyczne i praktyczne opakowaniu, na czerwono-białej tubce nie połamiemy sobie paznokci
- dobra wydajność, 75 ml emulsji wystarczyło na 2 miesiące systematycznego stosowania
- niska cena
- dostępność.
Wady
- nie radzi sobie z mocną przesuszoną skórą dłoni, gdy ta jest spękana, lepiej sięgnąć po inny krem, a specyfik Eveline zostawić na lato, ponieważ jest to dobry produkt, ale nie sprawdza się jako kosmetyk do zadań specjalnych.
karminowe.usta
Świetna recenzja! :) muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://kat-von-rose.blogspot.com/
W ubiegłym sezonie był moim kremem torebkowym i sprawdzał się całkiem ok, ale jest raczej dla skóry mało wymagającej.
OdpowiedzUsuńTo dobry krem do stosowania w ciągu dnia, ponieważ szybko się wchłania:)
UsuńOj ciekawi mnie ten kremik.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to warto się z nim zapoznać, ponieważ to przyzwoity krem, który spełnia swoją rolę i szybko się wchłania:)
Usuńu mnie od lat króluje krem do rąk od TSSS o zapachu wanilii :)
OdpowiedzUsuńZimą z przyjemnością używa się kremów o waniliowym zapachu:)
Usuńo! nie widziałam go w Rossmannie, kiedy byłam w grudniu w Polsce...
OdpowiedzUsuńMoże już zdążył zniknąć z Rossmanna, zauważyłam, że jest tam duża rotacja kosmetyków, co ma swoje dobre i złe strony. Najgorzej, gdy jakiś krem/płyn micelarny nam się spodoba, a po miesiącu lub dwóch zostanie wycofany.
UsuńPolecam też inny krem Eveline do rąk, Extra Soft w pomarańczowym opakowaniu, dla mnie był świetny, regenerował też paznokcie, ostatnio kupiłam go w Rossmannie za 5 złotych :)
OdpowiedzUsuńbiala-koszulka.blogspot.com
Muszę go wypróbować, ostatnio moje paznokcie łamią się na potęgę;/ Nie wiem, jak powstrzymać ten proces...
UsuńDla mnie hitem jest Evree (różowy) - pięknie pachnie, doskonale nawilża i znikają skórki i zadziorki przy paznokciach. :) A dzisiaj odkryłam piękny zapach Eveline z Argan&Vanilla (czy jakoś tak? :) ), ale z pielęgnacją raczej średnio, bo szybko się wchłania i nie pozostawia żadnego filmu, więc ręce wydają się nieodżywione.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować różowy krem Evree, skoro radzi sobie z zadziorkami, moją największą zmorą. Eveline Argan&Vanilla pięknie pachnie, ale nie jest to wybitny nawilżacz, aczkolwiek przyjemnie się go stosuje.
Usuń2 miesiące używania, woow :) Ja takie kremy mam na max 2 tygodnie, ale mam strasznie dłonie wysuszone :) Z Eveline lubię kosmetyki, tego kremu jeszcze nie miałam, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńEveline ma parę perełek w swojej ofercie, ze swojej strony mogę jeszcze polecić waniliowy peeling do rąk, który nie tylko usuwa martwy naskórek, ale też całkiem przyzwoicie nawilża:)
UsuńNie znam go nie miałam chyba żadnego kremu od Evelline
OdpowiedzUsuńTo mój drugi krem z Eveline, kilka lat temu używałam specyfiku pod nazwą "aksamitne rękawiczki", który bardzo ładnie pachniał:)
UsuńNie miałam jeszcze tego kremu,może go wypróbuje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo dobry krem, zwłaszcza do codziennego stosowania:)
Usuńczeka gdzieś na mnie w zapasach kosmetycznych a z takimi zimowymi przesuszeniami mam problem zwłaszcza na jednej dłoni (tłumaczę sobie, że to jakaś alergia na zimę i mróz) :/ na noc najlepiej robi mi miodek z Ori i inne tego typu wynalazki, bo jak mróz trzyma kilka dni to kremy nie dają rady...
OdpowiedzUsuńCzasem po prostu potrzebne jest coś bardziej treściwego niż zwykłe kremy do rąk;) W tym roku obie dłonie wyglądały u mnie okropnie, ale w poprzednich latach również zdarzało się, że jedna cierpiała bardziej.
UsuńMi jako najbardziej nawilżający krem do rąk (a zarazem nie zostawiający strasznie tłustego filmu, tylko lekką satynową wartewkę) sprawdził się krem z Avonu z serii Planet Spa z masłem shea. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńO proszę, nie wiedziałam, że Avon ma takie dobre kremy do rąk:) Jeśli już skuszę się na coś z katalogu, to zazwyczaj jest to kolorówka:)
UsuńNie próbowałam go, mam mnóstwo kremów których nie używam bo znalazłam ideał i choć drogi to warty swojej ceny - L'occitane rządzi :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu założyłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
Dla mnie kremy do rąk L`Occitane są za słabe. W kryzysowych sytuacjach najlepiej radzi sobie orzeźwiający balsam Pat&Rub:)
UsuńNie widziałam nigdy tego kremu, ba nawet nie wiedziałam, że mają krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńMają i to kilka rodzajów:) Ostatnio wypuścili linię z arganem i wanilią, która bardzo ładnie pachnie, ale nie działa jakoś rewelacyjnie.
UsuńMoje dłonie zimą stają się bardzo wymagajace boje się że w tym przypadku ten krem byłby zbyt słaby.
OdpowiedzUsuńDo zadań specjalnych polecam orzeźwiający balsam do rąk Pat&Rub, u mnie świetnie się sprawdził, gdy skóra była popękana:)
UsuńZawsze stosuje kremy z Isany, ale ten kremik też jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krem Isany z mocznikiem za działanie, ale jego specyficzny zapach na dłuższą metę staje się uciążliwy.
UsuńMyślę, że dla moich lekko przesuszonych dłoni nadałby się idelanie ;)
OdpowiedzUsuńZ lekko przesuszoną skórą świetnie sobie radzi, więc powinnaś zauważyć poprawę:)
UsuńOd kiedy poznałam krem z mocznikiem Isany nie szukam innych kremów :) A hasła typu "10 lat w 6 tygodni' powinny być dwa razy przemyślane...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Pewnie się skuszę! Jednak ja ciągle używam Sweet Secret od Farmony, a recenzja u mnie :)
OdpowiedzUsuń