Jeszcze niedawno balsamy
do ciała stanowiły dla mnie równie silną pokusę jak kolorowe
pomadki. Takie cechy jak ciekawy zapach, dobry skład czy fikuśne
opakowanie przekonywały mnie do zakupu kolejnego mazidła. Od
początku roku walczę ze swoimi zapędami kolekcjonerskimi. Mam
nadzieję, że ta notka pozwoli mi utrzymać chciejstwo w ryzach.
Wszak na rynku kosmetycznym nie brakuje smakowitych nkąsków.
Zapraszam do zapoznania się z moją kolekcją specyfików do
pielęgnacji ciała.
I BALSAMY DO CIAŁA
II MASŁA DO CIAŁA
III KREMY
IV PEELINGI DO CIAŁA
V ŻELE PEELINGUJĄCE
VI OLEJKI DO KĄPIELI
VII KREMY DO RĄK
VIII PEELINGI DO RĄK
IX MASKA DO RĄK
X MASŁO DO STÓP
XI PEELING DO STÓP
PS Kiedy kupujecie balsamy? Czy odwiedzacie drogerię wówczas, gdy kosmetyk sięgnie dna, a może macie naturę chomika?
II MASŁA DO CIAŁA
III KREMY
IV PEELINGI DO CIAŁA
V ŻELE PEELINGUJĄCE
VI OLEJKI DO KĄPIELI
VII KREMY DO RĄK
VIII PEELINGI DO RĄK
IX MASKA DO RĄK
X MASŁO DO STÓP
XI PEELING DO STÓP
PODSUMOWANIE
Rodzaj kosmetyku
|
Ilość
|
balsam do ciała
|
6
|
masło do ciała
|
4
|
krem
|
4
|
peeling do ciała
|
3
|
żel peelingujący
|
1
|
olejek do kąpieli
|
2
|
krem do rąk
|
3
|
peeling do rąk
|
2
|
maska do rąk
|
1
|
masło do stóp
|
1
|
peeling do stóp
|
1
|
PS Kiedy kupujecie balsamy? Czy odwiedzacie drogerię wówczas, gdy kosmetyk sięgnie dna, a może macie naturę chomika?
karminowe.usta
Przeszłam czas większego chomikowania, a teraz staram się już nie przeginać - nie chciałabym używać przeterminowanych kosmetyków bądź je wyrzucać, a do tego to wszystko zmierzało. Chociaż u mnie chodziło tylko o balsamy/masła do ciała, bo kosmetyków do rąk czy stóp to teraz u mnie ze święcą szukać - nie mam potrzeby ich używania :)
OdpowiedzUsuńJa też staram się ograniczyć liczbę balsamów i maseł do ciała. Nie kupuję kolejnych. W Excelu spisałam termin przydatności kosmetyków, które posiadam. Gdy masło sięga dna, sięgam po kolejne, biorąc pod uwagę datę:)
UsuńJa akurat nie używam ani maseł ani kremów do ciała d; ograniczam się do twarzy.
OdpowiedzUsuńDzięki temu masz więcej miejsca:) Moje kosmetyki do pielęgnacji ciała mieszczą się w wielkim, kolorowym pudle:) Staram się ograniczać, ponieważ nie chcę utonąć w masłach i balsamach do ciała:)
UsuńPeeling i maska do rąk z Alverde wyglądają bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa mam aktualnie jeden balsam w użyciu i 2 "w kolejce", więc nie jest tak żle. Kremy do rąk podobnie, a peelingów do ciała mam 2 :) Moje zapędy chomicze swego czasu widać było w kolekcji żelów pod prysznic, teraz i je mam już ograniczone do 2 pod prysznicem i 3 w zapasie ;)
Chciałabym zejść do 3 kosmetyków w każdej z wymienionych kategorii. Dzięki temu miałabym wybór, ale nie czułabym się przytłoczona:)
UsuńJa też zdecydowanie jestem chomikem, chociaż ja mam tendencję do kupowania żeli pod prysznic.
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma swojego konika:)
Usuńwow...
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta firma BANDI hmm
Dotychczas nie miałam do czynienia z kosmetykami BANDI, ale słyszałam o nich wiele dobrego. Niestety, balsam musi poczekać w kolejce, ponieważ parę produktów ma krótszy termin przydatności. Muszę zerwać ze swoją chomiczą naturą, ponieważ później nie mogę używać kosmetyków wedle uznania;)
Usuńja bym się bała podliczać to wszystko co mam
OdpowiedzUsuństaram się w ostatnim czasie zużywać tylko i nie kupować nic na zapas, w szafce powoli się przerzedza.. ale marzę, żeby mieć dosłownie po 1 kosmetyku z danej kategorii :P
choć wtedy pewnie zatęsknię za zapasami :P
Ja z kolei chciałabym zejść do 3 kosmetyków, ponieważ lubię mieć wybór:) Z radością patrzę, jak w moim pudełku pojawia się pusta przestrzeń:)
Usuńzdecydowanie jestem chomikiem. i mi z tym dobrze :)
OdpowiedzUsuńDzięki temu masz pewność, że nie zabraknie Ci balsamu/szampony w najmniej spodziewanym momencie;)
Usuńotóż to :)
UsuńFaktycznie trochę tego masz:))
OdpowiedzUsuńTeraz muszę skupić się na zużywaniu zapasów:) Gdy uszczuplę swój zbiór, będę mogła odwiedzić drogerię;)
UsuńJa w sumie mam chyba z 20 balsamów i maseł do ciała, jak nie więcej, masakra ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem osamotniona w namiętnym kolekcjonowaniu mazideł do ciała;)
Usuńja już od dawna nie chodzę po drogeriach bo mam masę zapasów zalegających na półce :) a szkoda mi ich i zużywam sukcesywnie żeby się nie przeterminowały :)
OdpowiedzUsuńJa też staram się ograniczać;) Kupuję tylko te kosmetyki, których naprawdę potrzebuję:) Widzę, że w pudełku powoli pojawia się wolna przestrzeń;)
UsuńBalsamy u mnie mnożą się same, wolę ich nie liczyć. Te to zatwardziałe są osobniki, dna u nich nie uświadczysz. Powierzchnię ciała mam niemałą, ale zużywam je dłużej niż krem do twarzy.
OdpowiedzUsuńBalsamy zużywam w podobnym tempie jak kremy do twarzy. Natomiast mam problem ze specyfikami pod oczy. Tubkę o pojemności 15 ml zużywałabym przez rok, niestety, należy ją wykorzystać w ciągu 6 miesięcy od momentu otwarcia.
Usuńwow sporo, mam podobnie:P
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem osamotniona w robieniu zapasów:)
UsuńCiekawi mnie ten peeling AA eco- napiszesz cos o nim? Nie wiesz czy maja coś fajnego do biustu?
OdpowiedzUsuńO peelingu pisałam już na blogu:) http://karminoweusta.blogspot.com/2012/12/niewidzialne-drobinki-o-wasciwosciach.html
UsuńW ramach linii Eco chyba nie wypuszczono żadnego specyfiku do biustu. Ja używam serum Detox. Wprawdzie ten specyfik jest przeznaczony do twarzy, ale w przypadku mojej mieszanej cery jest zbyt treściwy. W pielęgnacji biustu sprawdza się rewelacyjnie:)
http://karminoweusta.blogspot.com/2013/02/moj-sprzymierzeniec-w-walce-o-jedrny.html
z kupowaniem balsamów u mnie różnie bywa, czasami kupuję jak sięgnie dna a czasami od tak :D
OdpowiedzUsuńNic tak nie poprawia nastroju jak drobne zakupy kosmetyczne;) Muszę znaleźć inne rozwiązanie, ponieważ niebawem będę musiała zainwestować w dodatkowe pudełko:)
UsuńPokaźna kolekcja :DDD
OdpowiedzUsuńTeraz muszę się ograniczyć, ponieważ nie mogę pozwolić, żeby posiadane przeze mnie kosmetyki uległy przeterminowaniu:)
UsuńNo trochę tego masz :D U mnie w tej chwili jest jedno masło do ciała i pół balsamu, muszę sobie zdecydowanie coś dokupić :P Powiedz mi jaka jest ta seria dyniowa z AA ECO? Fajna?
OdpowiedzUsuńScrub dość dobrze usuwa martwy naskórek, aczkolwiek nie pachnie jakoś rewelacyjnie. Na szczęście jego woń nie przyprawia o mdłości. Jeśli lubisz subtelne, migdałowe kompozycje, to peeling może Ci przypaść do gustu:)
UsuńBalsam wciąż czeka na swoją kolej. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że pachnie identycznie jak scrub:)
Kurcze, właśnie zdusiłaś moje wyrzuty sumienia :) Wczoraj robiłam zdjęcia do nowego posta o mojej pielęgnacji do ciała. I już miałam wyrzuty sumienia ze tyle tego mam. ale przy Twoich to moja kolekcja to pikuś ;)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta notka zniechęci mnie do spontanicznych zakupów:)
UsuńNie mogę sobie pozwolić na to, aby balsamy zjełczały:)
Usuńkurde, a ja mam tylko jeden balsam... aż mi głupio ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci:) Ja muszę się ograniczyć, ponieważ niebawem utonę w kosmetykach;)
UsuńAle spis inwentarza! :-)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam balsamów do ciała, chyba, że wyjątkowo...
Wolę olejki. :-)
Ja używam zarówno olejków, jak i balsamów:) Wszystko zależy od kondycji skóry:)
UsuńO kurcze, ale zapasy! Ja zazwyczaj kupuję coś, jeśli trafię na jakąś promocję :)
OdpowiedzUsuńW przypadku promocji zawsze mam dylemat;) Aczkolwiek ćwiczę silną wolę:)
Usuńmam dużo i....chimikuję nadal,pokazuję teraz oi kolei moje "zapasy", na razie jestem przy kolorówce:) ale pielęgnacji już się powoli zaczynam bać:)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś przygotować wpis o kolekcji pomadek:) Mój zbiór liczy 50 szminek:)
UsuńSporo tego,ale ja przyznam ,mam małego bzika i kupuję namiętnie żele do kąpieli i balsamy:)
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma swojego konika:) Swego czasu namiętnie kupowałam żele, potem przerzuciłam się na balsamy, a ostatnio kolekcjonuję pomadki:)
UsuńJa mam zapas balsamów na co najmniej 2 lata. Tak samo z żelami pod prysznic, których starczy mi na kolejne 3 lata, ale i tak żeli, olejków i wszystkiego co jest do kąpieli nie mogę sobie odmówić ;p
OdpowiedzUsuńKosmetyków do kąpieli nigdy za wiele;) Tego typu produkty, podobnie jak szampony, idą u mnie jak woda. W związku z tym nie muszę obawiać się marnotrawstwa;)
UsuńAktualnie jestem na etapie schodzenia z zapasów mazideł :) a biorąc pod uwagę, że robi się coraz chłodniej to rzadko kiedy chce mi się smarować i wolę sobie zrobić peeling na bazie maseł lub olei ;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku zima stanowi doskonałą okazję do denkowania. Długie wieczory umilam sobie peelingami i maseczkami:) Z kolei skórę zabezpieczam treściwymi, pachnącymi masłami:)
UsuńU mnie sporo maseł do ciała, ale stosuję je z wielką ochotą :)
OdpowiedzUsuńOstatnio regularnie sięgam po balsamy i masła. Odkąd moja skóra stała się sucha, nie mam wyboru.
UsuńSzkoda, że balsamy Alterry zostały wycofane :/ Były genialne!
OdpowiedzUsuńAnomalia
Mam nadzieję, że zostaną zastąpione innymi wariantami zapachowymi...
UsuńNie mogę doczekać się Twojej recenzji Queen helene. A może już robiłaś?
OdpowiedzUsuńCo do balsamów i maseł to też mam kilka otwartych, używam kiedy mam ochotę na dany zapach. Niestety podczas zakupów właśnie ten czynnik najbardziej mnie kusi ;) Bo czyż można sobie odmówić zapachu kokosa lub czekolady na ciele? ;)
Jeszcze nie recenzowałam masła Queen Helene:)
UsuńLubię otaczać się pięknymi zapachami, dlatego nie potrafię sobie odmówić apetycznych maseł i balsamów:) Aczkolwiek staram się nie otwierać kolejnego kosmetyku, gdy jego poprzednik nie sięgnął dna:)
Mam trochę zachomikowanych, nawet sporo, ponieważ balsamy do ciała (oraz kremy do twarzy) zużywam zdecydowanie najdłużej. Myślę, że Twoja kolekcja mieści się jeszcze w granicach normy jeśli chodzi o ilosc kosmetyków :) Ja sobie dałam na razie szlaban na zakupy w tej kategorii.
OdpowiedzUsuńSwego czasu spisałam wszystkie kosmetyki wraz z terminem ich przydatności. Po wnikliwej analizie doszłam wniosku, że żaden z nich nie powinien zjełczeć:)
UsuńTo dobry sposób :) Też mam spisane wszystkie (no, może prawie wszystkie ;) kosmetyki z datami ważności, mam specjalną zakładkę na blogu w tym celu. To mi pomaga kontrolować wszystko i nie ma obaw że coś się przeterminuje.
UsuńW związku z tym, iż mam problem z systematycznością, zrobiłam sobie rozpiskę, kiedy wykonuję peeling itp.:) Dzięki temu nie zastanawiam się, ile razy w tygodniu usuwałam martwy naskórek:)
Usuńja kupuję produkt dopiero gdy skończy się poprzedni :) i jestem z tego dumna :D
OdpowiedzUsuńGratuluję silnej woli:)
UsuńOjj ja też lubię chomikować.. Choć staram się zużyć jeden produkt do końca, a potem otwierać kolejny. Jednak nie powstrzymuje mnie to często przed kupowaniem, ostatnio staram się ograniczać:).
OdpowiedzUsuńJa też staram się nie otwierać kilku balsamów, żeli pod prysznic itp., ale czasem nie potrafię powstrzymać się przed zakupem nowości;)
Usuńja nie przepadam za smarowidłami do ciała, ale inne rzeczy kupuję zbyt często i w zbyt dużych ilościach :D
OdpowiedzUsuńKażdy ma swojego konika:) Ja od czasu do czasu zmieniam obiekt zainteresowań;) Po chomikowaniu balsamów przychodzi pola na kolekcjonowanie pomadek itd.:)
UsuńJutro w Lidlu będzie można kupić masła z Perfecty za niecałe 8zł.
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację:) Myślę, że przyda się wielu osobom:) Ja tym razem nie skorzystam z promocji:) Muszę najpierw zużyć to, co mam:)
UsuńMam naturę chomika, zapas jak na wojnę. Balsamy i masła przyciągają mnie zapachami. Bezzapachowy produkt do ciała mam jeden i jestem w stanie go używać tylko dlatego, że naprawdę świetnie działa (mowa o mleczku balea z 10% zawartością mocznika )
OdpowiedzUsuńU mnie najgorsze jest to, że jestem raz tu raz tam. Mając dostęp tylko do rossmana i natury (czasem do super-pharm) miałam dużo mniejszą kolekcję niż teraz gdy dochodzą rzeczy niemieckie, czeski i hiszpańskie.
Jak uszczuplę swoje zapasy, to zamówię mleczko Balei z mocznikiem. Powinno przypaść do gustu mojej suchej skórze:)
UsuńI już sobie upatrzyłam u Ciebie dwa balsamy, które bym przygarnęła. Spojrzę, czy były recenzowane.
OdpowiedzUsuńŻaden z zaprezentowanych balsamów nie był recenzowany. Lubię testować nowości:)
UsuńJa niestety jestem typowym chomikiem, samych specyfików do smarowania ciała mam chyba z 30 :( Ale ostatnio już niczego nie kupuję, trzeba to wszystko zużyć.
OdpowiedzUsuńJa też staram się kupować tylko te kosmetyki, których naprawdę potrzebuję. Zużywanie zapasów zajmie mi dwa lata...
UsuńMhm kupuję jak coś zaczyna się kończyć, ale z kremami do rąk jest inaczej. Mam ich 4. Jeden w torebce, jeden na wierzchu, jeden w szufladzie i jeden 'roboczy' czyli kiedy potrzebuje kremu w ciągu prac domowych. Balsam do ciała mam jeden, masło też, peeling także..itp ;) więc raczej nie jestem chomikiem :D
OdpowiedzUsuńKremy do rąk oraz pomadki ochronne mam w każdej torebce, ponieważ regularnie korzystam z ich dobrodziejstw:)
Usuńjeśli chodzi o balsamy i masła do ciała oraz kremy do rąk- to zawsze mam zapas ;p kupuje po kilka a potem ciężko mi je zużyć ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy ten sam problem:) O ile balsamy do ciała czy kremy do rąk jakoś zużyję, o tyle 15 ml kremu pod oczy starcza mi na całe wieki;)
Usuń