Żel ze świetlikiem - ukojenie dla zmęczonych powiek

Komputer stał się symbolem czasów, w których żyjemy. Ten wynalazek stanowi narzędzie pracy milionów Polaków. Niestety, spędzając kilka- kilkanaście godzin przed monitorem, musimy liczyć się z wystąpieniem przykrych dolegliwości. Podczas długotrwałej pracy przy komputerze oczy ulegają zmęczeniu. Ekstrakt ze świetlika uchodzi za składnik przynoszący ukojenie naszym powiekom. W kwietniu i maju nanosiłam korekty do pracy magisterskiej, w związku z tym moje oczy przeżywały katusze. Postanowiłam przynieść im ukojenie, sięgając po żel do powiek Świetlik Plus. Czy ten produktów spełnił moje oczekiwania?

Nawilżenie
Pod tym względem omawiany kosmetyk spisuje się przeciętnie. Moja skóra ostatnio stała się wymagająca, w związku z tym po żel Świetlik Plus sięgałam w ciągu dnia, gdy mogłam sobie pozwolić na lekkie specyfiki. Myślę, że omawiany specyfik sprawdzi się u nastolatek, które stawiają na prewencję.

Ukojenie
Zaprezentowany produkt przynosi ulgę zmęczonym powiekom. Kosmetyk wykazuje właściwości chłodzące. Wielokrotnie wspominałam, iż nie przepadam za efektami termicznymi, jednak w tym przypadku jest inaczej. Żel pod względem działania przypomina torebkę zielonej herbaty wyciągniętą z lodówki. Jego aplikacji nie towarzyszy mrowienie.

Podrażnienie
Podczas rozprowadzania kosmetyku należy zachować ostrożność. Jeśli omawiany żel, wskutek nieuwagi, dostanie się do oka, wywołuje pieczenie.

Wchłanianie
Produkty, które charakteryzują się lekką formułą, zazwyczaj wchłaniają się stosunkowo szybko. W przypadku omawianego specyfiku należy odczekać 7-10 minut, później można przystąpić do aplikacji cieni. W przypadku żelu Świetlik Plus warto zachować umiar, ponieważ nadmiar kosmetyku po 1-1,5 h przeistacza się w beżową skorupkę.

Konsystencja
Omawiany specyfik charakteryzuje się lekką, galaretowato-żelową formułą. Jego kolor przypomina mi plastry miodu.

Zapach
Świetlik Plus charakteryzuje się świeżą, kwiatowo-ziołową wonią. Swego czasu korzystałam z kremu Perfecty, który roztaczał wokół siebie identyczny zapach.

Opakowanie
Produkt mieści się w niewielkim, białym, plastikowym słoiczku. Jego ujście zostało zabezpieczone folią aluminiową, dzięki czemu mamy pewność, że nikt nie zanurzał palców w naszym kosmetyku. Słoiczki cieszą się dużą popularnością, ponieważ umożliwiają wydobycie resztek specyfiku, aczkolwiek preferuję opakowania wyposażone w higieniczną pompkę.

Wydajność
Nie jestem w stanie ocenić tego aspektu, ponieważ otrzymałam żel o krótkim terminie przydatności. Z jego dobrodziejstw korzystałam przez 1,5 miesiąca. W tym czasie zużyłam 1/4 zawartości słoiczka.

Testowanie na zwierzętach
Firma Herba Studio nie widnieje na żadnej z list, które zostały opublikowane na Wizażu. Na stronie producenta również nie znalazłam stosownych informacji.

Cena
Za opakowanie, w którym znajduje się 4,7 g kosmetyku, musimy zapłacić ok. 6 zł.

Dostępność
DOZ, sklep internetowy producenta.

Skład
Aqua, Euphrasia officinalis extract, Aloe barbadensis extract, Propylene glycol, Carbomer, Sodium hydroxide, Phenoxyethanol, DMDM hydantoin, Methylparaben, Propylparaben.

Reasumując: Na co dzień spędzam sporo czasu przed komputerem. Zaprezentowany żel do powiek przynosi ukojenie moim zmęczonym oczom. Omawiany produkt wykazuje przeciętne właściwości nawilżające, w związku z tym nie zastąpi kremu na noc. Jednak w ciągu dnia jego działanie można uznać za dostateczne. Przed wykonaniem makijażu zazwyczaj aplikujemy specyfiki, które charakteryzują się lekką formułą. Świetlik Plus świetnie sprawdza się w tej roli pod warunkiem, że zachowamy umiar. Niestety, nadmiar żelu ulega zrolowaniu. Na pewno sięgnę po kolejne opakowanie zaprezentowanego żelu do powiek.

PS W jaki sposób dbacie o oczy narażone na długotrwałe oddziaływanie komputera? Po jakie preparaty sięgacie, gdy Wasze powieki stają się ciężkie i zmęczone? Czy znacie kosmetyki Herba Studio?


karminowe.usta

49 komentarzy:

  1. bardzo lubię żele ze świetlikiem i są nieocenione gdy spędzam dużo czasu przy komputerze nad projektem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas pisania pracy magisterskiej moje powieki często przypominały kamienie... Na szczęście żel przynosił pożądane ukojenie;)

      Usuń
  2. Lubię takie żele, kiedyś używałam z Ziaji i z Flosleku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć nie przepadam za kosmetykami Ziaji, to ich żel ze świetlikiem uważam za udany;)

      Usuń
  3. ja po żele sięgam baaardzo rzadko z tego względu, że noszę makijaż po kilkanaście godzin dziennie, a na makijaż przecież go nie nałożę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę rozwinąć swoją myśl :D
      wiadomo, że w pewnym wieku (powiedzmy 21+) warto zacząć szczególnie dbać o okolice oczu. z tego tytułu rano i wieczorem sięgam po kremy, teraz już po te z półki anti-ageing. wiadomo, że żele ze świetlikiem takiego działania nie mają, więc logiczne jest sięganie po nie w ciągu dnia, co uniemożliwia mi mój rozkład dnia, długie godziny pracy i konieczność noszenia makijażu do późnych godzin wieczorno-nocnych. swój żel z flos-leku wykańczam nakładając go rano i wieczorem pod treściwszy krem :)

      Usuń
    2. Doskonale Cię rozumiem;) Czasem mam ochotę sięgnąć po żel ze świetlikiem, ale w ostatniej chwili przypominam sobie o makijażu;) Jednak czasem pomijam makijaż oczu i wtedy mogę ulżyć swoim ociężałym powiekom;)

      Usuń
  4. oj tak, żel ze świetlikiem to zbawienie dla moich oczu :) zwłaszcza teraz w czasie sesji ;) najczęściej używam żeli flosleku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel ze świetlikiem jest najlepszym przyjacielem studentów, którzy zarywają noce, ucząc się i pisząc projekty;)

      Usuń
  5. Miałam żel ze świetlikiem z Ziai.
    Był doskonały.
    A schłodzony wcześniej, przynosił niesamowite ukojenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepadam za kosmetykami Ziai, ale nasza rodzima firma stworzyła świetny żel ze świetlikiem;)

      Usuń
  6. Lubię żele ze świetlkiem z Flos-leku. Tego nie kupię skoro zostawia skorupkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze do czynienia z żelem Flos-leku, ale chętnie się z nim zapoznam przy najbliższej okazji:) Chętnie porównam go z propozycją Ziai i produktem Herba Studio;)

      Usuń
    2. Jeżeli dużo pracujesz przy komputerze, to spróbuj tego z chabrem bławatkiem. Był najlepszy :)

      Usuń
    3. W takim razie muszę zaopatrzyć się w żel z chabrem bławatkiem;) Czasem spędzam kilkanaście godzin przed ekranem komputera.

      Usuń
  7. Żele ze świetlikiem są fajne,ale aplikowane w ciągu dnia, dla ulgi,jako krem na dzień czy na noc niestety nie spełniają wymogów mojej suchej skory:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że tego typu produkty powinno się traktować jako specyfiki przynoszące ulgę zmęczonym oczom;)

      Usuń
  8. U MNIE wogóle się nie spisał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że po użyciu żelu ze świetlikiem nie poczułaś ulgi...

      Usuń
  9. Mialam kiedys zel ze swietlkiem(innej firmy), nawet wygladal identycznie(kolor itd). Bardzo go lubilam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakieś 2 lata temu miałam do czynienia z żelem Ziai, z którego również byłam zadowolona;)

      Usuń
  10. Moja mama byłą zachwycona tym żelem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że żel przypadł do gustu Twojej mamie:) Moja od lat używa produktów ze świetlikiem, ponieważ bez nich nie jest w stanie pracować.

      Usuń
  11. Ja sięgam po te żele sporadycznie. Są dla mnie za słabe, ale chwilowe uczucie chłodzenia zwykle pomaga na zmęczone oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku tego typu produkty przynoszę ulgę na 2 h, potem muszę dokonać ponownej aplikacji żelu.

      Usuń
  12. Chyba już jestem na niego za stara :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie poradzi sobie z wymagającą skórą, ale efekt chłodzenia jest zawsze mile widziany;)

      Usuń
  13. Mi ta firma jest kompletnie nie znana, ale kremy, czy raczej żele pod oczy ze świetlikiem, zawsze kojarzą mi się pozytywnie, bo używałam ich namiętnie, jako nastolatka. Wtedy sprawdzały się u mnie najlepiej. Niestety regularne przebywanie przed ekranem komputera robi swoje. U mnie hitem jest teraz żel ogórkowy, którego recenzję widziałaś u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel ze świetlikiem potrafi sprawić cuda, gdy nasze powieki przypominają kamień;) Koniecznie muszę zapoznać się ze wspomnianym przez Ciebie produktem:)

      Usuń
  14. Miałam podobny kosmetyk, ale marki Floslek. Nie był jakiś wybitny więc więcej po niego nie sięgnęłam. Obecnie używam Alverde z owocami goji i żelu Rival de Loop. Jest ok, nie jest gorzej, ale też nie widzę oszałamiającej poprawy. Powoli zaczynam odnosić wrażenie, że tanie tego typu kosmetyki można sobie odpuścić. Nie odkryłam nic w niskim przedziale cenowym, co dawałoby jakiekolwiek efekty.
    Z racji prowadzenia bloga i pracy, też spędzam dużo czasu przed monitorem i ratuje się kroplami do oczu ze świetlikiem. Zwykłymi za niewielkie pieniądze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od pewnego czasu stawiam na krem Clareny, który bazuje na peptydach i widzę poprawę. Tanie preparaty nawilżają skórę, ale nie poradzą sobie z pierwszymi zmarszczkami.

      Usuń
  15. Pamietam ,że jak byłam mała to używałam właśnie świetlików do oczu ,ale po co w tych czasach one były mi potrzebne tego nie pamiętam . Wiem za to ,że ostatnimi czasy często narzekam na zmęczone oczy i taki świetlik byłby jak znalazł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Twoje oczy męczyły się podczas lektury podręczników?:) Pamiętam, ze w liceum często musiałam sięgać po krople ze świetlikiem, ponieważ o 1 nad ranem moje powieki przypominały kamienie...

      Usuń
  16. Po porażce z żelami od Flos Leku, ciężko mi uwierzyć, że coś takiego mogłoby u mnie zadziałać :) Tamte nie robiły kompletnie nic oprócz bycia na powiece i się lepienia..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że żel Flos-leku budzi kontrowersje;) Jedni go uwielbiają, inni nie dostrzegają poprawy.

      Usuń
  17. Miałam kilka razy różne żele pod oczy, zazwyczaj bardzo mocno się rolowały... Tego, o którym piszesz nawet nigdzie nie widziałam, a po Twojej recenzji jednak chciałabym spróbować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli trafisz na wspomniany przeze mnie żel, to spotka Cię miła niespodzianka i nie doświadczysz rolowania;)

      Usuń
  18. faktycznie wygląda jak miodek :)
    nigdy nie miałam, ale moja mama od jakiegoś czasu używa żeli i kremów ze świetlików, bo nabawiła się jakiejś alergii czy uczulenia i one świetnie koją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetlik świetnie sprawdza się wiosną, gdy rozpoczyna się koszmar dla alergików.

      Usuń
  19. kupiłabym, ale DMDM i parabeny skutecznie mnie odstraszają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Te składniki budzą sporo kontrowersji. Jeśli mogę, to stawiam na kosmetyki, które nie zawierają wyżej wspomnianych konserwantów.

      Usuń
  20. Ja nie lubie takich specyfikow... Mam wrazenie potem, ze cala okolica oczu mi sie klei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, niestety, tego typu żele często pozostawiają uczucie lepkości...

      Usuń
  21. Jestem go ciekawa i chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała okazję, to warto zapoznać się z tym produktem. A nuż przyniesie ulgę Twoim zmęczonym powiekom;)

      Usuń
  22. Kupiłabym ale u mnie nie ma DOZa a przez internet nie zamówię :/ no cóż..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie teoretycznie jest DOZ, ale tamtejsza obsługa nic nie słyszała o zamówieniach składanych przez internet, które można odebrać w aptece;/

      Usuń
  23. A co to za firma?? Ja używam żelu ze świetlikiem z FlosLek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaprezentowany żel ze świetlikiem został wypuszczony przez Herba Studio:)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...