Znalezienie dobrego
preparatu do mycia twarzy stanowi nie lada wyzwanie. Drogeryjne i
apteczne żele zazwyczaj wysuszały moją twarz na wiór. Niektóre
wykazywały agresywne działanie, co przekładało się na nasilenie
problemu z naczynkami. Z kolei popularne mydła przeznaczone do
pielęgnacji cery tłustej i mieszanej fundowały mojej twarzy
Armagedon. Wysyp podskórnych gul skutecznie zniechęcił mnie do
sięgania po tego typu produkty. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kolagenowego żelu do mycia
twarzy firmy Lagenko (dawniej Colway).
Mycie
Produkt doskonale radzi
sobie z usuwaniem sebum i zanieczyszczeń zgromadzonych w ciągu dnia
na powierzchni twarzy. Nie wiem, czy sprawdzi się przy demakijażu,
ponieważ tę czynność wykonuję przy użyciu płynów micelarnych.
Dopiero później do akcji wkraczają żele oraz pianki myjące.
Nawilżenie
Nie przypuszczałam, że
kosmetyki przeznaczone do oczyszczania twarzy mogą wykazywać
właściwości pielęgnacyjne. Żel Lagenko przyczynił się do
poprawy kondycji mojej twarzy. Wskutek stosowania tego specyfiku
skóra stała się gładka, jędrna i nawilżona.
Matowienie
Omawiany produkt nie
funduje płaskiego matu. Ten subtelny, zdrowy blask przypadł mi do
gustu. Ubolewam nad tym, że po 2-3 h moje gruczoły łojowe dają o
sobie znać. Myślę, że posiadaczki suchej cery będą mogły
dłużej cieszyć się nienagannym wyglądem twarzy.
Podrażnienie
Podczas korzystania z
kolagenowego żelu nie odnotowałam żadnych niepożądanych reakcji.
Kosmetyk zawiera delikatne detergenty, które są polecane alergikom
oraz osobom, które borykają się z problemem suchej skóry. Po raz
pierwszy spotkałam się z żelem o tak przyjaznym składzie. Tego
typu produkty zazwyczaj bazują na sulfatach, w związku z tym od
pewnego czasu skłaniam się ku piankom myjącym. Specyfik Lagenko
stanowi przyjemną odmianę.
Zapychanie
Zaprezentowany żel nie
przyczynił się do wysypu niedoskonałości, chociaż pod koniec
składu można znaleźć glikol propylenowy, który nie służy mojej
twarzy. Jednak przy tak niskim stężeniu nie odczuwam skutków
ubocznych związanych z jego obecnością. Wprawdzie specyfik Lagenko
nie uchronił mojej skóry przed wizytą nieproszonych gości, ale ci
zawsze pojawiają się na mojej twarzy w określonych fazach cyklu.
Omawiany produkt sprzyja gojeniu ran, które towarzyszą pryszczom.
Konsystencja
Po naciśnięciu pompki
naszym oczom ukazuje się przeźroczysty żel, który wskutek tarcia
przeistacza się w biały, gęsty krem. Ta nietypowa formuła
doskonale radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń. Preferuję tego
typu rozwiązania, ponieważ kremowe produkty zazwyczaj nie wysuszają
mojej mieszanej cery.
Zapach
Zaprezentowany kosmetyk
roztacza wokół siebie delikatną, świeżą woń. Z podobnym
zapachem spotkałam się w liceum. Wówczas korzystałam z żelu
Kolastyny, który mieścił się w niebiesko-różowej tubce.
Opakowanie
Specyfik mieści się w
białej, plastikowej butelce z pompką. Chętnie sięgam po kosmetyki
wyposażone w dozownik. To rozwiązanie ułatwia stosowanie kosmetyku
i zwiększa jego wydajność. Opakowanie nie jest pozbawione wad,
ponieważ naklejka, które zawiera podstawowe informacje nt.
kosmetyku, stosunkowo szybko zaczyna się rolować. Jednak ta drobna
niedogodność nie ma wpływu na odbiór zawartości plastikowej
butelki.
Wydajność
Wszystko wskazuje na to,
iż 250 ml produktu wystarczy mi na pół roku. Kolagenowy żel
charakteryzuje się wysoką wydajnością.
Testowanie na
zwierzętach
Kosmetyki Lagenko nie są
testowane na zwierzętach, ale zawierają rybi kolagen.
Cena
Za butelkę, w której
mieści się 250 ml produktu, musimy zapłacić 87 zł.
Dostępność
Zaprezentowany żel można
nabyć w sklepie internetowym Lagenko.
Skład
Aqua,
Cocamidopropyl betaine, Sodium cocoamphoacetate,
Acrylates/beheneth-25 methacrylate copolymer, Glycerin,
Capryl/capramidopropyl betaine, Metyl gluceth-10, PEG-7 glyceryl
cocoate, Polyquaterium-39, D-panthenol, Soluble collagen,
Gluconolactone, Sodium benzoate, Polysorbate-20, Aloes (Aloe
barbadensis) extract, Morinda citrifolia fruit extract, Propylene
glycol, Parfum.
Reasumując:
Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek znajdę kosmetyk do mycia
twarzy, który spełni wszystkie moje oczekiwania. Żel Lagenko nie
tylko skutecznie usuwa zanieczyszczenia, ale również wykazuje
właściwości pielęgnacyjne. Po użyciu tego specyfiku moja skóra
jest gładka, jędrna i nawilżona. Jednocześnie nie odnotowałam
żadnych niepożądanych reakcji w postaci pieczenia czy wysypu
niedoskonałości.
PS
Czy korzystacie z kosmetyków na bazie naturalnego kolagenu? Po jaki
żel/piankę sięgacie najchętniej?
karminowe.usta
Brzmi świetnie! Nie miałam jeszcze nigdy kosmetyków na bazie naturalnego kolagenu, ale tym mocno mnie zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy raz z naturalnym kolagenem należy zaliczyć do miłych doświadczeń:)
UsuńTeż miałam swój pierwszy raz z żelem, jakkolwiek to brzmi ;). I zachwycił mnie na tyle, że na stałe zagościł w mojej łazience. A przy zakupie też maseczkę dostałam.
UsuńTen żel powoli zaczyna sięgać dna. Niebawem będę musiała złożyć stosowne zamówienie:) Skoro coś służy mojej kapryśnej cerze, to pozostanę temu wierna:)
UsuńMi wystarczył na ponad pół roku, chyba nigdy żaden żel, jaki miałam nie był aż tak wydajny! :) I właśnie za to go tak lubię <3.
UsuńWarto zainwestować w ten żel, chociaż cena może wydawać się wygórowana. Jeśli co miesiąc inwestujemy w drogeryjny kosmetyk za kilkanaście złotych, to podsumowując półrocze, zauważymy, że oczyszczanie twarzy wydaliśmy kilkadziesiąt zł.
UsuńDokładnie :). Też wydawało mi się, że to dużo, ale przeliczyłam sobie wszystko, przekalkulowałam i wyszło mi, że serio się opłaca. Przez czas użytkowania żelu, spokojnie po dyszce miesięcznie jestem w stanie odłożyć na kolejną buteleczkę. Bardzo lubię ten żel i tak jak w Twoim przypadku, spełnia wszystkie moje oczekiwania :).
UsuńCzytałam inną recenzję i tam niestety był wysyp, więc nawet nie będę ryzykować :) Szczególnie że moja cera jest na to wybitnie podatna. Dobrze, że u Ciebie się sprawdził, przynajmniej zużyłaś go z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem:) Również staram się rozsądnie dobierać kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ponieważ moja cera okropnie kaprysi. Żel kolagenowy i pianka myjąca Aboca to jedyne tego typu kosmetyki, które nie wyrządzają krzywdy mojej skórze...
UsuńKolagen dobra rzecz generalnie; dobrze, że się sprawdził.
OdpowiedzUsuńPo udanej przygodzie z żelem do mycia twarzy, mam ochotę zapoznać się z innymi produktami, które zawierają naturalny kolagen:)
UsuńJa polecam jeszcze czysty kolagen, są trzy rodzaje, różnią się stopniem oczyszczenia, bardzo fajnie współgrają z żelem do mycia. A teraz czekam jeszcze na peeling, bo czytałam wiele pozytywnych opinii i jestem ciekawa jego działania.
UsuńWcześniej nie słyszałam o peelingu. Będę musiała zgłębić temat:)
UsuńPeeling jest super, testowałam ostatnio u kumpeli, która się już na niego skusiła i czuję się również zachęcona :). Fajne połączenie skuteczności z delikatnością, no i plus za super naturalny skład.
UsuńWidzę, że peeling Lagenko jest równie delikatny jak żel z naturalnym kolagenem:) Cieszę się, że istnieją firmy, które pamiętają o wrażliwcach:)
Usuńzgadzam się - jest bardzo fajny :) ale jeszcze nie poużywałam go na tyle, by pisać recenzję.
OdpowiedzUsuńW końcu trafiłam na żel, który spełnia wszystkie moje oczekiwania. Dotychczas nie miałam szczęścia do tego typu produktów. Większość z nich wysuszała moją skórę albo powodowała wysyp podskórnych gul;/
UsuńWydaje się być bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńŻele, który polubiłam to zielona Delia. Poza tym staram się myć buzię naturalnymi mydłami :)
Widziałam, że naturalne mydła służą Twojej skórze:) Ja tego typu produkty mogę stosować do oczyszczania ciała. Niestety, moja twarz źle reaguje na mydło, w związku z tym jestem zdana na kosmetyki, które bazują na łagodnych detergentach.
Usuńbrzmi bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo sceptycznie podchodziłam do obietnic producenta, ale większość z nich znalazła pokrycie w rzeczywistości, co okazało się dla mnie sporą niespodzianką:)
UsuńTeż byłam sceptyczna, ale postanowiłam zaryzykować i nie żałuję! :) Żel nabyłam na prezentacji kolagenowej, dostałam zniżkę i jeszcze maseczkę w prezencie więc super opcja. Poza tym można przetestować inne kosmetyki, zupełnie za darmo :).
UsuńSkoro ten żel służy mojej twarzy, to chętnie zapoznam się z kolagenową maseczką:)
UsuńCiekawy produkt- jeszcze nigdy nie slyszalam o tej firmie. Ja koniec koncem sie skusilam na mydlo aleppo- ciekawe jak u mnie sie sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mydło Aleppo okaże się skuteczne:) Koniecznie daj znać, czy spełnia Twoje oczekiwania:)
UsuńCiekawy produkt - ja testuję ich maseczki :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy te maseczki zasługują na uwagę:) Chętnie zapoznam się z innymi kosmetykami na bazie naturalnego kolagenu:)
UsuńNo własnie, jak tam maseczka? Koleżanka poza tą glinkową zachwala też maseczkę z nanozłotem, ale nie wiem, czy ona czasem lepiej nie sprawdzi się przy bardziej dojrzałej cerze. Ktoś testował?
UsuńJa nie próbowałam maseczki z nanozłotem, ale chętnie poczytam o niej. Nie mam jeszcze pomysłu na świąteczne prezenty;)
UsuńMaseczki z nanozłotem nie znam, ale znam tą z glinką i bardzo ją lubię. Buzia jest odświeżona i się nie błyszcze, co zwykle bardzo mi doskwiera :(. Żel zapowiada się super, muszę się mu bliżej przyjrzeć.
UsuńMaseczki z glinką są wybawieniem dla osób, które zmagają się z nadmierną produkcją łoju:)
UsuńMam ale jeszcze leży nieużywany :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię mieć otwartych kilku kosmetyków o tym samym przeznaczeniu, dlatego każdy produkt czeka na swoją kolej:)
UsuńNie miałam nic z tej firmy, może warto się rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeśli będziesz miała okazję, to warto zapoznać się z jakimś kosmetykiem, który zawiera naturalny kolagen. Uzyskane efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania:)
UsuńRównież go polubiłam, nie ma po nim uczucia ściągnięcia :-))
OdpowiedzUsuńNawet pianka Aboca, która zawierała łagodne detergenty, fundowała mi uczucie ściągnięcia. Tymczasem po użyciu żelu Lagenko nie odczuwam żadnego dyskomfortu:)
Usuńja go miałam jak jeszcze nazywał się Colway ;)był OK, ale bez rewelacji ;)
OdpowiedzUsuńKażda skóra reaguje inaczej:) Moja zaprzyjaźniła się z tym produktem:) Po użyciu żelu nie towarzyszy mi uczucie ściągnięcia, a skóra staje się gładka i jędrna:)
UsuńProdukt stosowałam z powodu twardej wody i przesuszonej skóry. Bardzo mi pomógł. Plusy?
OdpowiedzUsuń+ delikatny zapach
+ pozostawia skórę miękką, nawilżoną,
+ koi skórę i przyspiesza jej regenerację
+ pozostawia warstwę lipidową po kąpieli, której nie należy ścierać, wystarczy skórę lekko osuszyć ręcznikiem
Krótko mówiąc: warto się z nim zaprzyjaźnić :)
Bardzo dobrze wspominam ten żel. Jest niezwykle delikatny. Nie podrażnił mojej delikatnej skóry.
UsuńKosmetyk ma wiele zalet- oczyszcza i nie podrażnia mojej twarzy, jest delikatny, po jego użyciu nie mam uczucia ściągniętej czy suchej skóry. Pora na kolejne opakowanie :).
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że żel do mycia twarzy może nawilżać skórę. Spotkała mnie miła niespodzianka;)
UsuńDobry stosunek ceny do jakości, żel mi bardzo przypadł do gustu. Wydajny, nie szczypie w oczy, mnie podrażnia oczu. Na pewno kupię kolejne opakowanie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWłaśnie za wydajność bardzo lubię ten żel! Miałam wrażenie, że nigdy się nie skończy <3. Niestety się skończył i właśnie się przymierzam do zakupu kolejnej butelki, bo jakoś tak... polubiłam go chyba za bardzo nie wyobrażam sobie już mycia twarzy tym, czym myłam wcześniej. Wreszcie nic mnie nie podrażnia. Bardzo dobry kosmetyk.
OdpowiedzUsuń