Ostatnio nie mam
najlepszego humoru, więc podejmuję wszystkie kroki, które mogłyby
chociaż na chwilę poprawić. Zakupy zawsze korzystnie oddziałują
na mój nastrój. Ostatnio wybrałam się na małe kosmetyczne łowy.
Zależało mi na uzupełnieniu braków w przedziałce z maseczkami,
zakupie porządnego pędzla do różu i lakierach do paznokci
utrzymanych w jesiennej kolorystyce;) Poniżej przedstawiam Wam swoje
efekty łowów;)
Ecotools podkład do
róż
Przeszłam całe miasto
wzdłuż i wszerz nie znalazłam żadnego pędzla, który spełniałby
moje oczekiwania. Jeden nawet wydawał się sensowny, ale nakładka z
włosiem i metalowa skuwka podjęły decyzję o separacji:D Swoją
drogą jak można oferować popsuty pędzel? Odpowiedź na to pytanie
zna chyba tylko Superpharm. Zrezygnowana wstąpiłam do Rossmanna i
doszłam do wniosku, że pędzel z Ecotools wygląda całkiem
sensownie. Poza tym jest on wykonany z włosia syntetycznego. Staram
się unikać włosia naturalnego, ponieważ sposób jego pozyskania
stanowi wielką niewiadomą. Długo wahałam się pomiędzy pędzlem
Ecotools a Elite Professional. Z jednej strony chciałam wypróbować
„jajeczko”, z drugiej nie byłam pewna, czy będę potrafiła się
nim posługiwać. Ale postanowiłam zaryzykować. Uznałam, że jeśli
nie będę potrafiła wymodelować nim twarzy, to znajdzie on
zastosowanie podczas aplikacji pudru. Na razie jestem z niego
zadowolona. Na obszerniejszą recenzję musicie trochę poczekać.
Potrzebuję więcej czasu na jego dokładne przetestowanie;)
Argile maseczka z białą
glinką
W związku z tym, iż
biała glinka świetnie sprawdziła się na mojej twarzy,
postanowiłam sięgnąć po kolejne opakowanie. Niestety, Superpharm
zrezygnował z jej dystrybucji. W związku z tym odwiedziłam sklep
zielarski. Tam znalazłam białą glinkę w saszetce. Jej zawartość
należy upłynnić. Preferuję sypką postać maseczek, ponieważ nie
muszę potem wygrzebywać zaschniętych resztek. Proszek po prostu
wsypuję do miseczki i upłynniam.
Argile maseczka z
czerwoną glinką
Dotychczas nie stosowałam
czerwonej glinki. Czytałam wiele pozytywnych opinii na jej temat.
Nie sądzę, by maseczka z glinki używana z umiarem mogła w
jakikolwiek sposób zaszkodzić mojej cerze. Czerwona glinka jest
adresowana do osób borykających się z pękającymi naczynkami i
trądzikiem różowatym. Z niecierpliwością czekam na jej premierę.
Kieruje mną ciekawość. Może czerwonej glince uda się wzmocnić
moje naczynka?
Argile maseczka z
zieloną glinką
Swoją przygodę z
glinkami rozpoczęłam właśnie od niej. Reguluje wydzielanie łoju,
wysusza niedoskonałości i ogranicza powstawanie nowych. Świetnie
oczyszcza. Mam nadzieję, że ta sprawdzi się u mnie równie
dobrze.
Argile maseczka z żółtą
glinką
Jest adresowana do
posiadaczek cery normalnej. Wykazuje właściwości zbliżone do
zielonej glinki. Działa kojąco. Mam nadzieję, że będę z niej
zadowolona. Glinki uważam za produkty stosunkowo bezpieczne. Moja
cera lubi tego typu produkty. Tę maseczkę kupiłam z ciekawości.
Za jakiś czas dam Wam znać, czy żółta glinka sprawdza się w
przypadku cery mieszanej;)
Lakier do paznokci Miyo
nr 48 Nougat
W mojej kolekcji lakierów
od pewnego czasu brakuje kremowego brązu. Ostatnio usiłuję się
upodobnić do otaczającego mnie krajobrazu i stawiam na kolory
jesieni. Lubię, gdy na moich paznokciach gości brąz, zwłaszcza
gdy jest on przełamany czerwoną nutą. Lakierów z Miyo nigdy nie
miałam, ale słyszałam na ich temat wiele dobrego.
Lakier do paznokci
Delia Coral Prosilk nr 51
Niedawno zużyłam swój
ulubiony lakier z Virtuala. Poszukiwałam jego następcy. Nie mogłam
sobie pozwolić na brak ciemnoczerwonego lakieru. Postawiłam na
emalię z Delii. Wcześniej miałam już produkty z serii Prosilk i
byłam z nich bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że ten wiśniowy
lakier również się sprawdzi na moich paznokciach;)
PS Jak sobie radzicie z
jesienną chandrą? Poprawiacie sobie humor drobnymi zakupami?
karminowe.usta
Przyznam szczerze, że jestem jedną z tych szczęściarzy, którzy nie cierpią na chandrę. Bardzo rzadko jest mi smutno ot tak, ale jak już się tak dzieję, to włączam sobie któryś odcinek Seksu w wielkim mieście i od razu mi lepiej :D jeśli nie oglądałaś, a lubisz się pośmiać to polecam!
OdpowiedzUsuń"Seks w wielkim mieście" jest świetny:) Kiedyś poprawiałam sobie humor właśnie nim i "Gotowymi na wszystko". Obecnie szukam godnych następców:)
UsuńMam ten lakier z Miyo :)
OdpowiedzUsuńlakiery śliczne
OdpowiedzUsuńNa paznokciach wyglądają równie dobrze;) Niebawem je pokażę:)
UsuńMam ten lakier do paznokci tylko inny odcień i bardzo sobie chwalę. :)
OdpowiedzUsuńOdcienie są świetne;) Jestem z nich bardzo zadowolona;) Wybaczam im drobne niedociągnięcia.
Usuńuwielbiam pędzle eco tools:)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy, ale raczej nie ostatni, bo jest to jeden z lepszych pędzli, z jakimi kiedykolwiek miałam do czynienia:)
Usuńciągnie mnie do tych pędzli i pewnie kiedyś jakiś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNa razie jestem zadowolona z tego do różu, dlatego planuję poszerzenie kolekcji pędzli z Ecotools;)
UsuńFajny jest ten pędzel, mam go :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą:) Ten pędzel to zupełnie inna jakość konturowania twarzy:)
UsuńCiekawa jestem twojej opinii na temat tego pędzla :)
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona:) Miękki, nie gubi włosia:)
UsuńNajlepsze na poprawę nastroju są zakupy, zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z sentencją autorstwa M. Monroe: "pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy";)
UsuńCiekawa jestem tych maseczek. Czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńŻółtej już używałam i jestem bardzo zadowolona:) Moja twarz po jej zastosowaniu uzyskała jednolity koloryt;)
Usuńmi zakupy czasami poprawiaja nastroj :)
OdpowiedzUsuńMi prawie zawsze;) Chyba że mam do czynienia z problemem większego kalibru. Ale takie jesienne chandry odpędzam lakierami:P
UsuńEcotools <3
OdpowiedzUsuńPoluję na pędzel ten taki bardzo zbity ale nigdzie go nie ma...;/
Za mną z kolei chodzi pędzel do blendowania z Ecotools. Widziałam go na kilku blogach i odczuwam ogromną potrzebę przygarnięcia;)
Usuńoba lakiery super!
OdpowiedzUsuńOne są wręcz stworzone na jesień:) Świetnie komponują z cieplejszymi swetrami:) Brązowe i ciemnoczerwone paznokcie kojarzą mi się z atmosferą świąt Bożego Narodzenia;)
UsuńLakiery ! :)
OdpowiedzUsuńJakością nie grzeszą, ale ich kolory wynagradzają mi wszelkie niedogodności;)
UsuńMam ten pędzelek, ale u mnie jednak lepiej sprawdzają się te ścięte. Za to tym lubię nakładać rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńO dziwo jestem z niego zadowolona;) Myślałam, że umiem posługiwać się tylko ściętymi, a tu niespodzianka. Pędzel z Ecotools też daje radę;)
UsuńNoo troszkę zaszalałaś ;) Ale czego się nie robi by wyjść z jesiennej chandry ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda;) Dzisiaj kupiłam sobie nową lampę;) Zauważyłam, że w takie dni najlepiej działa na mnie jasne, chłodne światło. Mam nadzieję, że dzięki lampie uda mi się też poprawić jakość zdjęć:)
UsuńHmm nie wiem dokładnie gdzie kupowałaś, ale w Opolu nie ma zbyt dużego wyboru pędzli.
OdpowiedzUsuńPędzel kupiłam w Rossmannie w Galerii Opolanin. Byłam też w dwóch Astorach, Superpharmie, Delcie i sklepie kosmetyczno-chemicznym przy Krakowskiej. Wiem, że Inglot ma w swojej ofercie pędzle, ale ten do różu i pudru kosztuje około 100 zł, a mimo to gubią włosie... Jestem zadowolona z pędzla Ecotools, ale w przyszłości zamierzam zamówić coś z Real Techniques.
Usuńoh, mnie też przydałby się jakiś nowiuśki pędzel :)
OdpowiedzUsuńZa sprawą tego nowego pędzla mam mnóstwo frajdy:) Konturowanie twarzy to teraz obowiązkowy punkt;) Mogę nie pomalować oczu, a na usta nałożyć ochronny balsam, ale moje lico musi być wykonturowane;)
Usuńoj pędzelek to i ja bym przygarnęła ;) chociaż nadal nie mogę się zdecydować którą firmę wybrać. za dużo tego jest! ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest duży wybór, zwłaszcza w internecie. Stacjonarnie mamy parę firm... Gdy szukałam pędzla do różu, to trafiłam na pędzle Pierre Rene, Kitty`s, Donegal, Top Choice, Elite, For Your Beauty i Ecotools. Wszystkie za wyjątkiem Elite i Ecotools wyglądały kiepsko. Można było zauważyć, że przy ich produkcji wykorzystano łamliwe włosie...
Usuńmaseczki fajne :D
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam już żółtą glinkę i jestem z niej zadowolona;) Argile ma w swojej ofercie świetne glinki;)
UsuńZakupy dobre na wszystko:)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku zawsze się sprawdzają;) Jak mam chandrę, to po prostu muszę kupić jakąś maseczkę lub lakier w celach terapeutycznych;)
UsuńMaseczka jest dobra na wszystko:)
OdpowiedzUsuńMaseczka to zasłużona chwila relaksu:) Cieszę się, że wyrobiłam w sobie nawyk regularnego sięgania po maseczki;)
Usuńtydzień temu kupiłam dokładnie tą czerwoną glinkę, mam nadzieję, że będzie dobra :)
OdpowiedzUsuńna chandrę najlepsze seriale i długi sen :D
O seriale potrafią mnie oderwać od niewesołych myśli;) Podobnie jak tutoriale Zmalowanej,maxineczki, LadyMakeUp i Brunetki;) Ich głos dla moich uszu jest niczym miód;)
Usuńnie pogardziłabym żadnym z Twoich łupów :D
OdpowiedzUsuńNie żałuję żadnego z zakupów:) Maseczki są świetne, lakiery mają ładne kolory, a pędzlem wygodnie się posługuje;)
Usuńoj, poprawiam sobie tak humor ;)
OdpowiedzUsuńale w moim przypadku to są raczej duuuże zakupy ;)
Duże też mi się zdarzają;) Ale czekam na stypendium, więc teraz robię zakupy w wersji oszczędnej;)
UsuńTe glinki są naprawdę świetnej jakości :)
OdpowiedzUsuńArgile ma w swojej ofercie świetne produkty:) Koniecznie muszę kupić ich tonik;) Tylko nie wiem, gdzie go namierzać;) Chyba przejdę się do innych sklepów zielarskich:)
UsuńŚwietne zakupy :). Uwielbiam glinki! Działają jak żadne inne maseczki :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra uwielbia glinki;) Są niezawodne. Inne maseczki się u mnie nie spisują tak dobrze.
UsuńMam ten sam lakier ProSilk :) Ładny kolor, szkoda, że tak szybko odpryskuje.
OdpowiedzUsuńKolor świetny, ale po dwóch dniach wygląda niewyjściowo...
Usuńboże skad ty masz lakier z delii ja go nigdzie nie moge znaleźć:( a za pedzel ile dałaś? :))
OdpowiedzUsuńZa pędzel dałam 29,99 zł w Rossmannie:) A lakiery Delii mam z Superpharmu przy ulicy Krakowskiej:) Tylko trzeba się trochę namęczyć, żeby wygrzebać je z kosza;)
Usuń