Maski typu peel-off cieszą się coraz większą popularnością. Pozwalają bowiem dokładnie oczyścić cerę, nadać jej zdrowego kolorytu, a ich usuwanie ze skóry przebiega stosunkowo prosto. Jak sprawdziła się u mnie Boscia maska typu peel-off Syreni ogień i lodowa Cryosea?
Wyżej wspomniana maska została opracowana z myślą o poprawie krążenia krwi w skórze. Wpływa to dobroczynnie na jej stan. Dzięki usprawnieniu procesu krążenia nasza cera jest lepiej nawilżona. Jednocześnie po użyciu tej maski możemy sięgnąć po odżywczy krem, dzięki poprawie krążenia składniki zawarte w kosmetyku będą miały większe szanse zadziałać i spełnić swoją rolę. Boscia maska typu peel-off Syreni ogień i lodowa Cryosea powstała z inspiracji krioterapią. Gdy mamy na twarzy ten kosmetyk, towarzyszy nam uczucie zimna. To zasługa składników takich jak woda morska, czerwone algi, wodorosty morskie oraz mentol.
Boscia maska typu peel-off Syreni ogień i lodowa Cryosea ma zielonkawo-szarą konsystencję i delikatnie połyskuje. Nakładamy ją na suchą i oczyszczoną skórę, omijając okolice ust, oczu i brwi. Następnie czekamy 20 minut, aż maseczka zastygnie i wówczas odrywamy ją ze skóry zdecydowanym ruchem.
Po użyciu wyżej wspomnianego kosmetyku skóra sprawia wrażenie wygładzonej i oczyszczonej. Jest miękka i przyjemna w dotyku. Zyskuje też promienny wygląd, a pory sprawiają wrażenie obkurczonych. Mnie maseczka ta nie uczuliła, niemniej radzę wykonać próbę uczuleniową przed jej aplikacją, ponieważ algi i wodorosty stanowią bogate źródło białka, a to, jak wiadomo, może alergizować.
Boscia maska typu peel-off Syreni ogień i lodowa Cryosea pachnie przyjemnie, jej woń przypomina połączenie mięty z jakimiś morskimi akordami. Kompozycja zapachowa należy do świeżych i przyjemnych. Maseczkę da się ładnie oderwać z twarzy. Jej aplikacja jest przyjemna, ponieważ produkt jest na tyle gęsty, że nie spływa z twarzy. To niewątpliwie lepsze rozwiązanie od proszku z alg, który sami musimy upłynnić, bo nie zawsze dodamy tyle wody, co trzeba i możemy uzyskać zbyt rzadką papkę. Tutaj otrzymujemy gotową emulsję w tubce, która pozwala na wielokrotną aplikację kosmetyku. Zdecydowanie wolę tego typu opakowania w przypadku maseczek, bo ich wyciskanie z saszetek bywa dość uciążliwe.
Boscia maska typu peel-off Syreni ogień i lodowa Cryosea jest dostępna wyłącznie w perfumeriach Sephora i kosztuje 149 zł.
Fajnie, że maska się sprawdza u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTak, jestem z niej bardzo zadowolona :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej masce.
OdpowiedzUsuńBoscia nie jest tak popularna jak inne marki w Sephorze
UsuńNie znam ani maski, ani samej marki :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja bardzo polubiłam marke Boscia :)
UsuńRozumiem :)
OdpowiedzUsuń