Kosmetyki dla bladolicych i recenzje książek: Isana maska do włosów z olejem arganowym

Lubię żele pod prysznic Isana. Ich kremy do rąk również zdają u mnie egzamin. Dotychczas jednak nie umiałam trafić na maskę do włosów, która byłaby dla mnie dostatecznie nawilżająca. Nie ukrywam, że moje pukle preferują silikony, które je dociążają i dyscyplinują. Odżywki i maski o bardziej naturalnym składzie powodują u mnie puch na głowie, pozostawiają też uczucie szorstkości. Jak sprawdziła się u mnie Isana maska do włosów z olejem arganowym?

Nawilżenie

Moje włosy należą do wysokoporowatych, dlatego bardzo lubią solidną porcję emolientów. Isana maska do włosów z olejem arganowym okazała się dla nich wystarczająco treściwa. To pierwszy produkt, który nie jest mocno naszpikowany silikonami, a natłuszcza i nawilża moje pukle, wyraźnie poprawiając ich kondycję.

Wygładzenie

Wyżej wspomniana maska świetnie wygładza moje niesforne pukle. Bałam się, że dodatek oleju arganowego może spowodować puch na mojej głowie. Tymczasem nic takiego nie miało miejsca. Maska świetnie sprawdza się w swojej roli.

Miękkość

Za sprawą maski do włosów z olejem arganowym pożegnałam szorstkość pukli. Te stały się niezwykle miękkie i przyjemne w dotyku. Dużo łatwiej można je też ułożyć czy rozczesać. Włosy się nie plączą i nie trzeba ich rozplątywać. W ogóle nie przypuszczałam, że ten niepozorny produkt okaże się tak dobry dla moich wymagających, kapryśnych pukli.

Konsystencja i wydajność

Isana maska do włosów z olejem arganowym ma gęstą, kremową konsystencję. Kosmetyk okazał się niezwykle wydajny. Używam go od miesiąca i zostało mi jeszcze pół słoiczka, a często myję włosy i mam je naprawdę długie.

Zapach

Przyjemny, kremowy, aczkolwiek można w nim wyczuć sztuczność. Umila stosowanie maski. Woń niespecjalnie utrzymuje się na wysuszonych włosach, nie kłóci się zatem z naszymi perfumami.