Każda z nas ma swój gust. Nie zawsze musimy zakładać to, co
modne. Jeśli obecne trendy nam nie odpowiadają, zawsze możemy pozostać wierne
sobie. Ja wychodzę z założenia, że nic na siłę. Nie ma sensu nosić rzeczy,
które są dla nas niewygodne lub nie mają tego czegoś, co daje nam satysfakcję. Czego nigdy nie
założę?
Beżowe ubrania
Nie lubię beżu, to zdecydowanie nie jest mój kolor. Jestem
na niego za blada i za chłodna. Dałam
raz szansę temu kolorowi, ale nie wyglądam w nim korzystnie. O ile jeszcze
beżowe doły ujdą, można je jakoś ograć, o tyle nudziakowe góry sprawiają, że
wyglądam bez wyrazu. Poza tym beż kojarzy mi się z zużytym, białym ubraniem. Po
prostu nie lubię tego koloru. Niektórzy nie znoszą niebieskiego czy żółtego, ja
mam na czarnej liście beż;)
Karmelowy płaszcz
Wszelkie brązy także nie są w moim guście. Nie pasują do
mojego zimowego typu urody. Po prostu się w nich nie odnajduję. Pomimo tego, że
karmelowy płaszcz był bardzo modny minionej zimy, to ja nawet mu się nie
przyglądałam w sklepach, gdyż to nie jest mój vibe.
Damski garnitur
Nie przemawia do mnie damski garnitur. Nie odnajduję się w
ubraniach, które zostały zapożyczone z męskiej szafy. Damski garnitur nie
wpisuje się w mój gust, nie lubię tak oficjalnych strojów. Czuję się w nich
trochę jak pingwin. Dlatego cieszę się, że nie muszę w nich chodzić do pracy.
Biała koszula
Koszule są dla mnie zbyt oficjalne, a poza tym kiepsko się w
nich czuję. Nie lubię zapinać kilku czy też kilkunastu guzików. Często podoba
mi się sam materiał, z którego wykonano koszulę, ale uszyłabym z niego
spódniczkę czy sukienkę. Moja
buntowniczo-artystyczna natura nie lubi koszul, garniturów, spodni w kant;)
Bermudy
O ile lubię szorty, o tyle bermudy wyglądają dla mnie
zniechęcająco. Są dla mnie jak
połączenie odzieży dziecięcej z oficjalnym strojem urzędnika. Wracają do łask tej wiosny, ale akurat je
zamierzam omijać szerokim łukiem.
Długi, denimowy kombinezon
Lubię denimowe spódnice i sukienki, krótki kombinezon też
jest okej, ale nie długi, do ziemi, który zazwyczaj masakruje sylwetkę. Moim zdaniem długie kombinezony najlepiej
układają się, gdy są wykonane z lejących się materiałów, a nie twardego jeansu.
Materiałowe spodnie
Nie lubię spodni, nie przepadam zarówno za jeansami, jak i
materiałowymi spodniami. To zdecydowanie nie jest mój vibe. O ile jeansy posiadam, o tyle nie mam
materiałowych spodni, z pewnością żadnych też nie kupię.
Sandałki na obcasie z cieniutkim paskiem
Są bardzo ładne, ale szalenie niepraktyczne. Przy cieniutkim
pasku można sobie skręcić kostkę, wywalić się na ulicy lub mieć problem z
dojściem do domu, bo pasek eksploduje na środku ulicy. Ja muszę mieć solidne
buty, które są wygodne, nie są dla mnie zbyt szerokie i nie grożą upadkiem.
Ja nigdy nie założę spodni moro :p
OdpowiedzUsuńJa też nie. To nie mój styl :)
UsuńPo prostu to nie Twój styl, ani typ urody :) Ja uwielbiam białe koszule, sandałki na paseczkach, również o beże, ale mam ciepły typ urody i to po prostu lubię :)
OdpowiedzUsuńKażdemu pasuje coś innego, dlatego dobrze, że w sklepach mamy duża różnorodność :)
Usuń