Malutkie paletki cieni do powiek Fenty
Beauty wzbudziły moje zainteresowanie od razu, gdy pojawiły się w
polskiej Sephorze. Wydawały mi się wspaniale dobrane pod kątem
kolorystycznym. Każda z ośmiu paletek jest utrzymana w innej
tonacji, co bardzo mnie cieszy. Poza tym cenię sobie malutkie
paletki, które mogę zabrać ze sobą w podróż. Nie potrzebuję
wówczas więcej niż sześć cieni do powiek. Pod względem
praktycznym jestem bardzo zadowolona z paletki cieni do powiek Fenty
Beauty by Rihanna Snap Shadows nr 4 Rose. Co mi się w niej
spodobało?
Kolory
Paletka cieni do powiek Fenty Beauty
by Rihanna Snap Shadows nr 4 Rose od razu wpadła mi w oko ze względu
na swoją kolorystykę. Bardzo dobrze czuję się w różu na
powiece. Jest on szalenie romantyczny, poza tym cudownie podkreśla
moją brązową tęczówkę. Praca z różami jest dla mnie czystą
przyjemnością. Makijaż uzyskanych przy ich pomocy wygląda świeżo
i dziewczęco. Fenty Beauty by Rihanna Snap Shadows nr 4 Rose
zawiera sześć cieni, są to odpowiednio: Sleepova – jasny, lekko
brzoskwiniowy róż o matowym wykończeniu, Lil Miss – malinowy róż
o matowym wykończeniu, Stunt Queen – metaliczny róż wpadający w
miedź, Sugashock – metaliczny, przybrudzony róż, Spice Trip –
matowy, czekoladowy brąz oraz Diva Feva – błyskotka, która ma
śliwkowo-brązową bazę z różowym brokatem. Kolory można łączyć
ze sobą na różne sposoby. Praktycznie każdy z cieni można
zestawić ze Spice Trip, gdy nie wiemy, jak go użyć. Jest to
bezpieczne połączenie. Ponadto Sleepova świetnie współgra z Lil
Miss. Do cieni Sleepova oraz Lil Miss można dodać dowolny,
błyszczący cień na środek powieki ruchomej. Kombinacji jest tutaj
naprawdę sporo, ponieważ wszystkie cienie zostały dobrze dobrane i
są spójne kolorystycznie.
Wykończenie
Jak wynika z powyższego opisu, paletka
cieni do powiek Fenty Beauty by Rihanna Snap Shadows nr 4 Rose
zawiera 3 maty, 2 metaliki oraz 1 brokat. Praca ze wszystkimi
cieniami stanowi czystą przyjemność. Te łatwo się ze sobą
blendują, świetnie współgrają pod kątem kolorystycznym. Każdym
z cieni jest dobrze napigmentowany. Maty są dosyć kremowe,
natomiast metaliki przypominają mi w dotyku masełko, dlatego
świetnie przylegają do skóry. Brokat również nie potrzebuje
kleju, aby dać piękny połysk na środku powieki ruchomej.
Pigmentacja
Wszystkie cienie są bardzo dobrze
napigentowane, ja nakładam je na mokrą bazę pod cienie, co jeszcze
dodatkowo podbija ich intensywność. Ale nawet na etapie robienia
swatchy widać ich spory potencjał. Nie jest to może Anastasia
Beverly Hills, paletkę Fenty Beauty by Rihanna Snap Shadows nr 4
Rose można natomiast śmiało porównać do najnowszych palet Too
Faced.
Trwałość
Ja makijaż oczu zawsze wykonuję na
bazie pod cienie, dzięki czemu nic mi się nie ściera, nie traci na
pigmentacji, a make up wygląda nienagannie aż do wieczornego
demakijażu. Aby zbyć cienie, wystarczy zwykły płyn micelarny. Co
ciekawe, nawet Lil Miss nie barwi powieki na różowo, co często
zdarza się malinowym cieniom do powiek.
Konsystencja i blendowanie
Cienie z paletki Fenty Beauty by
Rihanna Snap Shadows nr 4 Rose mają dość kremową formułę,
dzięki czemu łatwo transferują się na powiekę ruchomą. Ich
blendowanie nie nastręcza trudności, cienie pięknie się ze sobą
łączą.
Praktyczny aspekt paletki
Paletka jest wykonana z solidnego,
beżowego plastiku, który na pewno wytrzyma podróż. Dzięki
solidnemu zamknięciu zyskujemy pewność, że nie otworzy się
przypadkowo w torebce. Paletka posiada całkiem przyzwoite lusterko,
przy użyciu którego spokojnie można wykonać makijaż oczu, gdy
nie mamy innej alternatywy.
Cena i dostępność
Paletki Fenty Beauty są dostępne
wyłącznie w perfumeriach
Sephora, gdzie kosztują 109 zł. Cena jest adekwatna do
jakości kosmetyku.
Metaliczne cudne <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę są przepiękne;) Mówię to ja, osoba kochająca maty:) Tutaj jednak przekonałam się do błyskotek;)
UsuńPaletka wygląda zachęcająco. Szkoda, że zdjęcia makijażu nie pokazują... makijażu oczu. Nic nie widać i trudno zobaczyć jak cienie wyglądają na oku. Paletkę na pewno "zmacam" jak będę miała okazję, bardzo podobają mi się kolorki i swatche :)
OdpowiedzUsuńChciałabym się nauczyć robić zdjęcia oka, ale przyznaję, że mi to nie wychodzi. Zawsze mam jedną plamę. Nieważne, czy robię telefonem czy lustrzanką, jakiego obiektywu użyję. Chyba musiałabym znaleźć kogoś, kto by mi robił takie zdjęcia makro. Koniecznie zmacaj paletkę Rose, moim zdaniem jest boska;)
UsuńSzkoda, że znaczna część kolorów jest matowa..
OdpowiedzUsuńMnie to akurat cieszy, bo ja wolę maty, czuję się w nich dużo lepiej, ale w tym wypadku błyski też mi się spodobały:)
UsuńŚliczne kolorki ma ta paletka :)
OdpowiedzUsuńOj, to prawda. Takie róże i miedzie, którymi można stworzyć wiele romantycznych makijaży:)
Usuń