Uwielbiam powieści Magdaleny Kordel,
ponieważ zawsze podnoszą mnie na duchu. Niosą ze sobą
optymistyczne przesłanie. Nawet gdy w powieści ukazano jakąś
życiową tragedię, to bohaterowie zawsze wychodzą z niej obronną
ręką. Nieświęty Mikołaj to kolejna świetna książka mojej
ulubionej pisarki, jednak ta powieść świąteczna różni się od
innych. Postaci są tu niezwykle charakterne, aczkolwiek dobre. Po
raz pierwszy w powieści Magdaleny Kordel natknęłam się na nieco
ostrzejszy język, który zważywszy na okoliczności, jest jak
najbardziej uzasadniony. Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?
Jaśmina jest utalentowaną kobietą.
Posiada umiejętność dziergania na drutach i szydełkowania, spod
jej palców wychodzą prawdziwe cudeńka. Ma w sobie artystyczną
duszę. Niestety, źle ulokowała swoje uczucia. Kocha Radka, dlatego
zakłada na siebie firmę, którą pragnie prowadzić mężczyzna.
Partner tłumaczy Jaśminie, że ona, jako osoba zatrudniona w
pasmanterii na pół etatu, zapłaci niższy ZUS niż ona. W
rezultacie ta przystaje na jego propozycję, choć maszyny budowlane
nigdy nie leżały w obszarze jej zainteresowań.
Niestety, Radek okazuje się oszustem.
Od początku zaplanował przekręt, dzięki któremu wyprowadza
pieniądze. Gdy sprawa wychodzi na jaw, a Jaśmina zaczyna
interesować się dokumentami swojej firmy, ucieka, zostawiając
kobietę z długami. Pozostawia jej liścik, do którego przekazania
wysyła małego chłopca. Julek musi na siebie zarobić, dlatego
cieszy się, że za wręczenie listu zapłacono mu 20 zł. Chciałby
tyle samo otrzymać od jego adresatki.
Jaśmina obdarza chłopca sympatią,
jednak po jego wyjściu odkrywa prawdę, która nią wstrząsa.
Okazuje się, że Radek pozostawił ją z gigantycznymi długami.
Straci wszystko, cały majątek, jaki pozostawili jej zmarli rodzice.
Choć życie Jaśminy sypie się, w
trudnych chwilach może liczyć na wsparcie babci, ciotki oraz
przyjaciółek. Te postanawiają jej pomóc najlepiej, jak mogą.
Równolegle rozgrywa się historia
Julka. Chłopiec skrywa niejedną tajemnicę. Ukrywanie prawdy
wychodzi mu całkiem dobrze. Do czasu, aż dochodzi do dramatycznych
wydarzeń, które zmuszają go do szczerej rozmowy.
Nieświęty Mikołaj to powieść,
która przywraca nam wiarę w cuda i dobro. Jaśminę spotkała
tragedia, zawiodła ją bliska osoba. Niemniej ta nie poddaje się
rozpaczy, lecz walczy o siebie. Co ciekawe, choć nienawidzi Bożego
Narodzenia, bo przez oszustwo partnera straciła wiarę w ludzi, to
dla małego chłopca postanawia uczcić święta, jak należy.
Jaśmina nigdy nie wyzbyła się dobra ze swojego serca. Pod koniec
powieści Nieświęty Mikołaj za to dobro zostanie nagrodzona.
Najnowsza książka Magdaleny Kordel
pokazuje, że nigdy nie należy tracić nadziei. Każdy z nas może
znaleźć w swoim otoczeniu takie osoby jak Zuza, Bernadetta, Klara,
Tomisia czy Józefina. Warto pielęgnować relacje z nimi, bo w
trudnych sytuacjach tylko więzi międzyludzkie pozwalają przetrwać.
Nieświęty Mikołaj to powieść świąteczna, choć jest tu sporo
wątków niezwiązanych bezpośrednio ze świętami.
Muszę przyznać, że kiedyś powieści
świąteczne wychodziły nieco rzadziej, przez co były lepiej
dopasowane. W tym roku zawiodłam się już na paru propozycjach, ale
nie na Magdalenie Kordel. Ta po raz kolejny stanęła na wysokości
zadania i stworzyła piękną, fascynującą historię, która nie
jest sztampowa. Jej akcja rozgrywa się wartko, przez co książkę
czyta się naprawdę przyjemnie. Przy wielu powieściach świątecznych
mam problem z wtórnymi wątkami oraz powolną akcją. Tutaj te
trudności nie występują.
Bardzo ciekawa książka, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam, myślę, że styl Magdaleny Kordel może Ci się spodobać, bo jej bohaterki są nieco zadziorne;)
UsuńMyślę, że książka przypadła by mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie ukazuje siłę, jaka drzemie w kobietach:)
UsuńZazwyczaj nie sięgam po takie świąteczne książki, ale myślę, że dla tej mogłabym wyjątek zrobić :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę zabawna i napisana z typowo kobiecej perspektywy:)
Usuń