Kocham serię Willa pod kasztanem,
czytam ją od samego początku, dlatego zawsze z niecierpliwością
wypatruję kolejnej części. Tym razem Krystyna Mirek stworzyła
książkę, w której równolegle przypatruje się kilku związkom.
Wcześniejsze tomy raczej skupiały się na jednej parze bohaterów,
pozostałych traktując pobocznie. Tutaj jest inaczej. Dlatego warto
sięgnąć po Światło gwiazd?
Dorota Mirska to matka Konstantego,
którą poznałyśmy w pierwszym tomie Willi pod kasztanem jako
niedoszłą teściową Magdy. Tym razem autorka poświęca jej więcej
uwagi. Dorota traci męża, który umarł w pracy na zawał. Choć
ten fakt powinien nią mocno wstrząsnąć, nie cierpi z tego powodu.
Wynika to z faktu, że już dawno zanikła więź emocjonalna z
mężem. Ten zdystansował się do niej, spędzał całe dnie w
pracy, w ogóle nie interesował się swoją partnerką. Nie okazywał
jej uczuć, traktował jak piękną dekorację, niezbędną do
prowadzenia interesów i spotkań biznesowych.
Dorota podczas podróży do Warszawy,
gdzie ma odebrać pośmiertne wyróżnienie dla swojego męża,
poznaje wykładowcę fizyki. Tomasz jest człowiekiem bezpośrednim,
mówi jej komplementy i od razu zaprasza na wieczorne spotkanie.
Dorota początkowo wzbrania się przed randką, choć jej ciało
rozpiera namiętność. W końcu ulega pozytywnym emocjom, umawia się
z Tomaszem, czym wzbudza potężny opór w starszym synu, Kajetanie.
Ten na swoją stronę wkrótce przeciąga siostrę, Ewelinę. Dorota,
mimo oporu dzieci i licznych wątpliwości, decyduje się zawalczyć
o swoje szczęście.
Matka Antka oraz matka Bianki, kobiety,
które dzieliły tego samego mężczyznę, zaczynają się ze sobą
zaprzyjaźniać. Choć obie panie wciąż okazują sobie szorstkość,
to miło im się spędza czas razem.
Natomiast Antka i Magdę ciągnie do
siebie oraz odpycha. Co jest tego przyczyną? Czy tych dwoje jest
sobą zauroczonych? Czy dadzą szansę uczuciu? A może zakończenie
tej znajomości nas totalnie zaskoczy?
Bartek walczy o Anię. Kto by pomyślał,
że ten młody chłopak, który co chwilę zmienia pracę, zapragnie
stabilizacji i związku. Czy w końcu oświadczy się swojej
wybrance? Jak zareaguje na to Ania? Czy go przyjmie?
Światło gwiazd to świetnie
skonstruowana powieść obyczajowa, w której przekonujemy się, że
nigdy nie jest za późno na prawdziwą miłość. Nigdy też nie
należy też słuchać innych osób, którym przeszkadza nasz
związek, jeśli czujemy, że ten daje nam szczęście. Jest takie
mądre powiedzenie – nikt za mnie życia nie przeżyje, więc niech
nikt mi nie mówi, jak mam żyć. To też doskonały przykład, jak
wiele osób źle nazywa swoje emocje. Postrzega je inaczej, niż
podpowiada im serce. Światło gwiazd to książka, którą
przeczytałam z przyjemnością w dwa wieczory. Krystyna Mirek po
raz kolejny stworzyła powieść napisaną pięknym językiem. Widać,
że z wykształcenia jest polonistką, ponieważ jej książki czyta
się naprawdę łatwo, nie trzeba się zastanawiać, co autor miał
na myśli, co często dzieje się w przypadku pisarzy mających
problem z gramatyką.
Wydaje się, że książka daje bardzo dobre rady :)
OdpowiedzUsuńKrystyna Mirek w każdej swojej powieści stara się przemycic ważna prawdę życiową :)
Usuń