Makijaż brwi w moim przypadku nie jest
koniecznością, mam bardzo ciemną oprawę oczu, jak przystało na
naturalną brunetkę. Czasem jednak podczas makijażu za bardzo
oprószę sobie brwi pudrem i wygląda to źle. Wówczas trzeba im
nadać koloru odpowiednim kosmetykiem. Dziś opowiem Wam, jak
sprawdziła się u mnie Delia pomada do brwi w odcieniu grafit.
Kolor
Delia pomada do brwi w odcieni grafit
to najciemniejszy odcień dostępny na rynku z tego, co zdążyłam
się zorientować. Nie jest to jednak klasyczna, głęboka czerń,
ona jest nieco jaśniejsza, przez co daje bardziej naturalny efekt.
Nie lubię, jak kosmetyki do brwi są wręcz czarne, bo to nie
wygląda naturalnie. Ciemny brąz też mi nie pasuje. To po prostu
musi być taki grafit jak tu. Jest to chłodny odcień, w którym
wyglądam idealnie. Sprawdzi się u Śnieżek, do których sama
należę.
Pigmentacja
Delia pomada do brwi w odcieni grafit
jest średnio napigmentowana. Produkt ma żelową konsystencję,
dlatego nawet ja, nieposiadająca wielkiego doświadczenia w
makijażu, potrafię sobie poradzić z jego aplikacją. Słyszałam,
że prawdziwe pomady dla wizażystów potrafią zrobić niezłą
masakrę, gdy nakłada je osoba niedoświadczona, czyli ktoś taki
jak ja.
Konsystencja
Żelowa, bardzo przyjemna, produkt
świetnie się rozprowadza na łuku brwiowym. Gładko sunie po
skórze i włoskach, otulając je delikatną warstwą koloru. Mnie
ten efekt do siebie przekonał. Bardzo dobrze pracuje mi się z
grafitową pomadą do brwi Delia.
Trwałość
Na moich brwiach Delia pomada do brwi w
odcieni grafit utrzymuje się przez cały dzień, aż do wieczornego
demakijażu. Zmywam go różowym płynem micelarnym Garnier. Swoją
drogą w końcu znalazłam zastosowanie dla tego nieszczęsnego
micela. Po nim pieką mnie oczy, skóra swędzi, ale gdy zmywam brwi,
nie odczuwam żadnego dyskomfortu.
Aplikacja
Jest bajecznie prosta dzięki
miniaplikatorowi dołączonemu do opakowania. Pozwala naprawdę
precyzyjnie pomalować łuk brwiowy, nabiera dostateczną ilość
produktu. Pędzelek jest dobrze wyprofilowany.
Cena i dostępność
Kolorówkę Delii widuję jedynie w
dużym Tesco. Za pomadę do brwi zapłacimy ok. 10-15 zł w
zależności od sklepu online.
Nigdy nie używałam pomady do brwi, zawsze wydawało mi się, że za dużo z tym roboty.
OdpowiedzUsuńNa szczęście tutaj praktycznie w ogóle nie ma z tych zachodu. Produkt łatwo się aplikuje:)
UsuńNigdy nie używałam pomady do brwi
OdpowiedzUsuńJa też nie, aż to cudeńko wpadło w moje ręce na zlocie blogerskim:)
UsuńNie miałam przyjemności stosować pomady do brwi! Stawiam zawsze na kredkę aby tylko nadać definicji moim brwiom, bo są one z natury ciemne i gęste :) Ale może kiedyś spróbuję i tego produktu! Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńMam tą pomadę w kolorze ciemny brąz i bardzo ją lubię. Aplikacja to prawda, jest bajecznie prosta, a efekt to zależy od nas, od jasnego do mocnego- jak kto lubi ;)
OdpowiedzUsuńKolor za ciemny ale na jakiś brązik mogłabym się skusić ;)
OdpowiedzUsuń