Singielka w Londynie – Marta Matulewicz


Marta Matulewicz to debiutantka, która wkroczyła do świata literatury w doskonałym stylu. Nie jestem pewna, ale mam nieodparte wrażenie, że wcześniej podczytywałam jej bloga o tematyce urodowej. Być może się mylę, bo tego rodzaju blogi czytałam jakieś 5 lat temu, ale jej twarz wydaje mi się znajoma i kojarzy mi się z jakąś stroną internetową. Wracając jednak do samej książki, to Singielka w Londynie miała w sobie coś, co kazało mi po nią sięgnąć. Przeczuwałam, że to będzie świetna powieść obyczajowa, która dostarczy mi wyśmienitej rozrywki. Muszę wam powiedzieć, że nie myliłam się.

Singielka w Londynie

Kobieta katastrofa, która zawsze spada na cztery łapy



Ewa jest zwariowaną 25-latką, która ciągle wpada w tarapaty, ale dzięki wrodzonemu urokowi osobistemu wychodzi z nich obronną ręką. Po ukończeniu filologii angielskiej postanawia coś zmienić w swoim życiu. W tym celu rzuca pracę w klubie fitness i wyjeżdża do Londynu, do swojej przyjaciółki.

Przygody Ewy rozpoczynają się już na lotnisku, gdzie oblewa się kawą, staje do kolejki priorytetowej, a w samolocie ląduje na kolanach pewnego grubego mężczyzny. Po przylocie jest zafascynowana Londynem. Jednak już po kilku godzinach w domu swojej przyjaciółki wznieca pożar, a kilka dni później zapomina kluczy z mieszkania i próbuje się do niego włamać przez okno... Na dodatek zapomina o naładowaniu karty pozwalającej na podróżowanie komunikacją publiczną.

Jakby nie było, nieszczęścia, która ściąga na siebie Ewa, koniec końców okazują się dla niej początkiem czegoś dobrego. Podczas pożaru poznaje przystojnego Scotta. Ewa dostaje też wymarzoną pracę w londyńskim klubie fitness. Na dodatek poznaje przystojnego chirurga, Oliviera. W Polsce przez lata nie umiała znaleźć swojej miłości. W Londynie trudno jej zdecydować się na jednego mężczyznę.

Jakby tego było mało, jej przyjaciółka Zosia prowadzi równie pokręcone życie. Najpierw jej Jean-Marc traktuje ją w uwłaczający sposób. Będąc z nią, chce jednocześnie spotykać się z Ewą. Następnie Zosia wiąże się z Pawłem.


Singielka w Londynie - powieść, która bawi i wciąga

Muszę przyznać, że Singielka w Londynie pochłonęła mnie bez reszty. To najlepsza powieść obyczajowa od kilku miesięcy, którą trzymałam w ręce. Podoba mi się w niej wszystko. Styl Marty Matulewicz, wartka akcja, zabawne sceny, romantyczne opisy randek. Singielka w Londynie jest dużo lepsza od Bridget Jones, przynajmniej dla mnie. Chyba każda kobieta w Ewie i Zosi znajdzie cząstkę siebie. Ja bardzo dobrze odnalazłam się w tej fabule.

Marta Matulewicz zaskoczyła mnie zakończeniem powieści, które z jednej strony wydaje mi się tragiczne. Nie wiem, co jest grane i nie mogę doczekać się drugiej części. Mam nadzieję, że ukaże się niebawem. Moja Daria zawsze narzeka, jak przynoszę jej pierwszą część jakiejś trylogii, a nie ma następnych, bo dopiero mają się ukazać. Ja z reguły takich dylematów nie mam. Niemniej Singielka w Londynie to wyjątek potwierdzający regułę. Nie mogę się doczekać kontynuacji losów Ewy i Zosi. Gorąco polecam Wam tę książkę. To pierwsza powieść z Wydawnictwa Lira, która wpadła w moje ręce. Nie znałam wcześniej tego wydawnictwa, ale widzę, że znajdę w nim jeszcze niejedną książkę dla siebie. Lira stawia bowiem na literaturę kobiecą, którą uwielbiam i pochłaniam w ogromnych ilościach.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam, bo książka jest lekka i bardzo zabawna:)

      Usuń
  2. Ciekawa pozycja na pewno by mi się spodobała! Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi to naprawdę ciekawie. Warto mieć na uwadze takie poradniki, bo jednak potrafią one wnieść ciekawą wartość do życia lub pracy każdego z nas. Mnie przekonuje to, że takie rozwiązania jak Europalety są coraz częściej stosowane w różnych branżach. Dzięki temu wzrasta bezpieczeństwo i warto o tym mówić.

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...